Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

30 paź 2016

KOŚCIÓŁ w ŚCINAWCE ŚREDNIEJ i....

    Jak co roku zapalam symboliczne znicze pod Kapliczką Bieszczadzkich Zakapiorów, którzy już odeszli na Niebieskie Połoniny... 



    Zakapiorzy, choć nie byli rdzennymi mieszkańcami, to stali się solą Bieszczadu. Róże losy spowodowały, że wybrali Bieszczady jako swoje miejsce na ziemi i za to ich lubiłem i nadal lubię...
*
    Nie oparłem się w drodze z zamku Kapitanowo by zobaczyć niewielki kościół parafialny św. Marii Magdaleny.
   Został postawiony na miejscu drewnianej świątyni z XIII wieku w wieku XIV. Pierwsze wzmianki o gotyckim kościele pochodzą z 1368 r. jako jednej z najstarszych parafii. Budowla jest jednonawowa z prezbiterium. W XVII wieku zbudowano plebanię, a w XVIII całkowicie go przebudowano wzbogacając o boczne kapliczki i nadając barokowy wystrój. Na terenie kościoła znajdują się pozostałości po cmentarzu, kaplica bramna i grobna, oraz kaplica Grobu Pańskiego. Szkoda, że był na głucho zamknięty...
*

Figurka Jana Nepomucena i zabytkowy kamienny krzyż.




Kamienne rzeźby i krzyż.

 Dawna kostnica i kaplica Grobu Pańskiego.

Kolejny krzyż kamienny ze sceną opłakiwania Chrystusa.

                           
Budynek bramny.

Pocmentarne epitafia na murze okalającym kościół.

     Wszystko dobre co się dobrze kończy, jeszcze tylko zamek Książ w drodze powrotnej do domu, ale o tym już za tydzień.

25 paź 2016

ZAMEK KAPITANOWO

    W Ścinawce Średniej znajduje się się ciekawy zamek, zwany Zamek Kapitanowo. Początki zamku są związane z budową XIV- wiecznego donjon stanowiącego główną część obiektu obronnego. W kolejnych latach zamek wielokrotnie przebudowywano. W XV wieku zamek zyskał kolejną wieżę o funkcjach mieszkalnych i zamknięty dziedziniec. Kolejne wieki to raczej upiększanie zgodne z duchem renesansu. Podobnie było w epoce baroku, gdy ulegał zmianom dekoracyjnym.
    Zamek użytkowano do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Opuszczony i pozbawiony gospodarza ulegał szybkiej dewastacji. Dopiero jego nowy właściciel historyk architektury Henryk Krynicki przystąpił do remontu zamku.
    Pan Henryk Krynicki jest niesamowitym pasjonatem zamku, który jego historię ma w małym paluszku. Oprowadzając po nim dzieli się swoją wiedzą. Zwraca i omawia małe szczegóły, na które zwykły turysta nie zwracałby uwagi. Pokazuje detale i ciekawe ornamenty na kamiennych portalach drzwiowych, oprowadza po podziemiach, pokazuje tajne przejścia i tajemnicze schody. Zwiedzanie z nim, to balsam dla duszy i serca wędrowców. Napisał dwie ciekawe książki o swoim zamku. Ja trzymam kciuki, aby ukończył remont zamku, a roboty jest bardzo dużo.
*




Widok zamku wejść do niego.


Sympatyczny właściciel Henryk Krynicki omawia każdy detal.

 







Podziemne korytarze i pomieszczenia.




Strzałki wykute w sklepianiach pokazujące kierunek do wyjścia.




Tajemnicze wejście do tajemnych schodów.





Komnaty i tajemnicze schody kamienne.


Dawny kominek...




Nie brakuje na portalach ciekawych ornamentów.

    Niestety zaplanowany na zwiedzanie czas dobiegł końca, choć wiele było jeszcze do zobaczenia i opowiedzenia. Pora na zwiedzenie małego kościółka, ale o tym za tydzień...