Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

23 lis 2017

PAŁAC W ROGALINIE

 Na początku listopada, zgodnie z naszą wieloletnią tradycją ruszyliśmy Wielkopolskim Szlakiem Niepodległości. Tym razem dobre wiatry zawiodły naszą grupę do Rogalina, aby zwiedzić uroczy pałac, galerie obrazów, powozownię i park. Kolejnym etapem naszej wycieczki było Puszczykowo, ale o tym nieco później.
   Pałac zbudował w latach 1770 - 1776 Kazimierz Raczyński, ówczesny pisarz koronny, a później starosta generalny  Wielkopolski i nadworny marszałek koronny. Była to późnobarokowa budowla. W latach 1817 - 1820 wnuk Kazimierza Edward Raczyński  wzniósł w ogrodzie kościół-mauzoleum wzorowane na rzyskiej świątyni w Nimes we Francji. Pod koniec XIX wieku Edward Aleksander Raczyński i jego żona Róża z Potockich przeprowadzili remont pałacu przekształcając dawną salę jadalną na bibliotekę. W 1910 roko zbudowano nowy budynek, w którym umieszczono galerię malarstwa europejskiego, którą udostępniono dla zwiedzających. O samej galerii, powozowni i wspaniałym parku napiszę kolejnym razem.
    Zapraszam do podziwiania pałacu, komnat i biblioteki...
*





Pałac i jego boczne skrzydła w całej okazałości.


















Wnętrze pałacu, komnaty i...





Biblioteka pałacowa, która dech mi zaparła.






Kolejne komnaty, kaflowe piece i inne eksponaty.

   Pora opuścić pałac i udać się do galerii portretów i obrazów...

9 komentarzy:

PAK pisze...

Fajny pałac.
Ale co to za żaglowiec?

Azalia pisze...

Piękny pałac, a wnętrza, meble dech zapierają. Tylko się zastanawiam jak było z ogrzewaniem, bo te śliczne kaflowe piecunie nie dały rady.
Pozdrawiam Michałku

Anonimowy pisze...

Przepiekne miejsce - dobrze pobyc w takim miejscu po zyciu w małych pokojach z prostymi meblami, ale na co dzień tylko w bibliotece czułabym się szczesliwa,Malgosia.

Tomasz pisze...

Hej, zazdroszczę Michale, choć tuz obok mam przepiękny pałac w Łańcucie. Gdybym mógł, to całymi dniami zwiedzałbym takie zabytki. Pozdrawiam

czerwona filiżanka pisze...

jak tam piknie:)

Stokrotka pisze...

No to przyszłam na "te pałace" Michale i powiem Ci że bardzo mi się podobało.
Dziękuję, że mnie tu wpuściłeś.
:-)

Jaśmin pisze...

Przepiękne wnętrza. Pałacowe komnaty zapierają dech, a te kaflowe piece, to chyba miały problem z ogrzaniem, tak dużych pokoi.
Pozdrawiam:)*

makroman pisze...

Wnętrze robi wrażenie.

Lotka pisze...

Wspaniała wycieczka, Michale. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.