Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

26 sie 2013

MUZEUM TWIERDZY KŁODZKIEJ

    Nim przejdę do dalszych relacji z Twierdzy Kłodzkiej chciałbym się pochwalić trzema rzeczami. Wczoraj odbył się chrzest mojej najmłodszej wnuczki Emilki. Wnusia zachowała się godnie przy ołtarzu i mężnie przyjmowała sakrament.  Przyjęcie było w lokalu mojej koleżanki z dzieciństwa, która dała córce pewien rabat cenowy. Przy okazji przyjąłem życzenia od najbliższych z okazji moich 67 urodzin. Oj lecą latka, lecą...
    W moim Szrociku wymieniłem cylinderki hamulcowe i przeguby, bo to dla mojego bezpieczeństwa i lepszego komfortu jazdy. Nie nadszarpnęło to zbytnio moich finansów, a więc było warto, tym bardziej, że zakup nowszego modelu trochę się odsunął w czasie .
    A teraz powrót do twierdzy. Bardzo mnie zaintrygowały tablice upamiętniające niezbyt chlubny okres twierdzy, która służyła za wiezienie dla  naszych rodaków i nie tylko. Fajna była część z wystawą mundurów, broni, sprzętu gaśniczego i innych rzeczy pokazujących życie żołnierzy.

FOTORELACJE
*
 
*
*
*
Dawny sprzęt przeciwpożarowy.
*
Mundur pruskiego strażaka.
*
Prądownice i motopompa.
*
Motopompy i tasaki strażackie...
*
Pruski żołnierz w czasie wypoczynku.
*
Pruski grenadier.
*
Żołnierz w czasie wolnym i stół żołnierski.
*
I w karty można sobie pograć, ale kordelasy należało mieć przy sobie
*
Grajkowie umilający żołnierzom posiłek w kantynie.
*
*
Jedzą, piją, lulko palą...
*
Antałki z piwem. Każdy żołnierz otrzymywał dziennie trzy litry piwa.
*
Sanitariusz szykuje narzędzia do operacji.
*
Wojskowy chirurg amputuje nogę żołnierzowi. Robił to po uprzednim upiciu delikwenta do nieprzytomności i bez zachowania jakiejkolwiek septyki. Nic dziwnego, że wieli rannych umierało na zakażenia.
*
Kwatera kapitana.
*
Kapitan pisze raport w swojej kwaterze.
*
Muszkiety skałkowe z nasadzonymi do gefechtu bagnetami. Takie było uzbrojenie pruskich grenadierów. Były ładowane z przodu lufy, a żołnierz musiał odgryźć papierową tutkę z prochem i wsypać proch do lufy używając tutkę jako przybitkę na którą ładował kulę ołowianą.
*
Pruscy grenadierzy.
*
*
Inne ujęcie grenadierów.

   W tamtym okresie w wojsku służyło się 20 lat i wielu poborowych wyrywało sobie przednie zęby, aby nie mieć czym odgryzać tutek z prochem. Na nic im się to nie zdawało, bo brali ich do artylerii, gdzie zęby nie były potrzebne. Dlatego najwięcej szczerboli było wśród pruskich kanonierów.

    Z Kłodzka pojechałem na Błędne Skały w Górach Stołowych, ale o tym kolejnym razem.

21 sie 2013

TWIERDZA KŁODZKA

     Twierdza Kłodzka zajmuje obszar ponad 30 hektarów i stanowiła system obronny w XVII - XVIII wieku.
   Pierwsza wzmianka o drewnianym grodzie obronnym pochodzi z X wieku. Został zdobyty i spalony w 1114 roku i odbudowany w 1129. Od 1300 roku jako zamek był wielokrotnie rozbudowywany i zdobywany. Ostatecznie był we władaniu pruskim i do 1945 roku pełnił rolę ufortyfikowanej twierdzy i ciężkich wiezień. Byli w twierdzy osadzeni Powstańcy Styczniowi z Wielkopolski i jeńcy francuscy z wojny francusko-pruskiej w 1870 roku. W czasie II Wojny Światowej twierdza była filią obozu Gross Rosen, a więźniowie byli zatrudnieni przy produkcji części do samolotów, pocisków V1 i V2, oraz części do łodzi podwodnych U-Botów.
   Od 1960 twierdzę uznano oficjalnie za zabytek i taką rolę pełni do dziś, a dla turystów udostępniona jest nawet podziemna trasa długości 1 kilometra. Corocznie odbywają się w niej imprezy historyczne z udziałem grupy rekonstrukcyjnej piechoty pruskiej. Dla ciekawskich powiem, że twierdza mieści się na trzech poziomach, które robią ogromne wrażenie na turystach, gdyż przechodzi się na wyższe poziomy przez bramy i tunele.

FOTORELACJE
*
Upał jak diabli, a ja idę do góry.
*
Aby wreszcie dojść do bramy twierdzy. Nad bramą pruskie godło.
*
Pierwsza brama w fortyfikacji.
*
Kolejna brama z tunelem do pokonania.
*
Moja skromna osoba szykuje się do szturmu.
*
Tunel do twierdzy.
*
Ciągle do góry.
*
Wejścia do podziemnej części twierdzy strzeże pruski grenadier uzbrojony w karabin ładowany odtylcowo. Pruska piechota była uzbrojona w skałkowe muszkiety ładowane od góry lufy.
*
Ze względów taktycznych szybko skumałem się z grenadierem, który mi zademonstrował swój karabin.
*
Aby wejść do podziemi, należało pokonać krótsze tunele.
*
Blisko, coraz bliżej do podziemi twierdzy.
*
*
Wreszcie ciemne i chłodne podziemia - temperatura 8 stopni.
*
Tunele kontrminowe robią wrażenie.
*
Nie brakowało efektów specjalnych - wybuchów, dymów i błysków.
*
A to już tunel kontrminowy w którym minerzy zakładali ładunki wybuchowe, aby od spodu wysadzić oblegających.
*
Ja nieco spocony mimo chłodu.
*
A ja ciągle wpieriod.
*
Pora opuścić podziemia i udać się na nieco wyższy poziom.
*
Twierdza spoko, ale ja ciągle pod górę w upale.
*
Coraz bliżej na szczyt twierdzy.
*
Z drugiego poziomu twierdzy widok imponujący.
*
Jeszcze tylko kolejny wysiłek i tunel do pokonania.
*
A to cześć koszarowa twierdzy z placem musztry.
*
Armata wewnątrz twierdzy.
*
Ja w roli kanoniera, czyli najemnik (pies wojny).
*
Twierdza zdobyta!
*
Część koszarowa na ostatnim poziomie.
*
A to już powrót na niższe poziomy do części muzealnej twierdzy.
*
A to ruski T-34. Co prawda nie "Rudy", ale skoro kręcono tu jeden z odcinków "Czerech pancernych i psa" pt. "Dom", to czemu nie.
*
   I takim to sposobem zdobywałem Twierdzę Kłodzką przez 2,5 godziny, aby kadząc uroczej przewodniczce w białym mundurze pruskiej piechoty, udać się do części muzealnej. Ale o tym kolejnym razem.
    Nie powiem, dostałem w dupę od upału, ale było warto. Zwiedzając twierdzę podśpiewywałem sobie wojskową piosenkę zasłyszana na auto-stopie:
*
Gdy raz w Kłodzku na holc placu,
 Gdzie żem "kurwa" z wojskiem stał,
Tam się "kurwa" ludzie dziwowali,
Sam się cesorz "kurwa" śmiał.

    "Kurwa" to takie wojskowe określenie techniczne używane w wszystkich armiach świata przez dzielnych wiarusów. Bez niego upadłoby morale każdej armii.