Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

26 sty 2018

WSPOMNIENIA Z BŁĘDNYCH SKAŁ

    Parę lat temu, gdy moja kondycja fizyczna była w miarę dobra, wybraliśmy się w Góry Stołowe, aby zwiedzić, a właściwie przejść szlakiem Błędnych Skał. Nie było to łatwa wędrówka, bo miejscami było tak ciasno, że musiałem wciągać brzuch. Co bardziej korpulentne panie braliśmy na pych i posuwaliśmy się do przodu, aby dojść do mety. 
   Po krótkim odpoczynku wąską percią doszliśmy do platformy widokowej, aby podziwiać malowniczy widok na okolicę. Było warto, aczkolwiek osobom szczupłym było o wiele łatwiej... Ale nie można mieć wszystkiego.
*

















   


















   Dobrych wspomnień nigdy za wiele, za parę dni powędrujemy sobie na Szczeliniec.

18 sty 2018

DLA MOJEGO WNUKA ANTOSIA

MÓJ  NAJMŁODSZY  WNUCZEK ANTOŚ  CHORUJE  NA RZADKĄ  CHOROBĘ - ZANIK  MIĘŚNI W NAJGORSZEJ  POSTACI. WYMAGA CIĄGŁEJ  RECHABILITACJI, A  TO KOSZTUJE...
   NIE  PROSZĘ  O WIELE,  A TYLKO  O 1% Z PODATKU.  Z  GÓRY  DZIĘKUJĘ.
*


*

6 sty 2018

OGRÓD TOLERANCJI

   Integralną częścią Muzeum Arkadego Fiedlera jest Ogród Tolerancji (wokół willi), w którym są zgromadzone modele różnego rodzaju rzeźb i obiektów ważnych dla rozwoju poszczególnych cywilizacji na świecie. Dużą część z nich wykonał Zygnunr Konarski. W ogrodzie znajdują się między innymi: posąg Buddy, Brama Słońca, kamienny kalendarz Inków w kształcie dysku, różne głowy i postacie bogów, etc... Nie brakuje repliki statku Santa Maria, piramidy egipskiej Cheopsa i oryginalnego angielskiego myśliwca z II Wojny Światowej. Duże wrażenie robi ekspozycja Tajemniczego Świata Indian w suterynie drugiego budynku.
*








Kopia Piramidy Cheopsa




Santa Maria i myśliwiec






 Tajemniczy Świat Indian









   Z żalem i uczuciem niedostytu opuszczam cudowny ogród i muzem Arkadego Fiedlera, ale co zobaczyłem i utrwaliłem na zdjęciach, to moje.
    Muszę podzielić się magicznym i tajemniczym zjawiskiem, które mnie spotkało w jednym z pomieszczeń Świata Indian. Nie mogłem zrobić zdjęcia pwnej rzeźbie przy wejściu, bo albo aparat odmawiał posłuszeństwa, albo zdjęcie wychodziło zamglone i niewyraźne. Być może rzeźba rzuciła na mnie swój tajemniczy urok, którego nie potrafiłem odczynić. Za to z innymi zdjęciami nie miałem żadnych problemów.