Pora wyjechać na kolejną wędrówkę, ale już nieco dalej od Głogowa. Tym razem dobre bogi rzuciły mnie do Krobielowic niedaleko Kąt Wrocławskich.
Jest tam wspaniały pałac w stylu renesansowym, pięknie odrestaurowany. Jak wieść gminna niesie, jego historia sięga XIV wieku, gdyż wtedy został zbudowany jako dwór obronny. W XVI wieku przeszedł w ręce zakonu norbertanów i służył jako mieszkania dla zakonników, oficjeli i dla administracji. We władaniu norbertanów został rozbudowany o trzy skrzydła w stylu renesansowym. W późniejszym czasie wykonano piękną fasadę i postawiono trzy wieże w stylu barokowym. O zakonnym charakterze pałacu świadczy wewnętrzny dziedziniec i krużganki klasztorne.
W XIX wieku po sekularyzacji zakonu pałac przeszedł w ręce von Bluchera, który go otrzymał za zasługi w wojnie z Napoleonem.
Losy pałacu po 1945 roku były typowe dla tego typu budowli, czyli został przejęty przez państwo i oddany we władanie PGR. Niestety nie dbano o niego i powoli niszczał, a proces popadania w ruinę zaczął się po upadku PRL i rozwiązaniu PGR. Byłby całkowicie zniszczał, gdyby nie kupił go nowy właściciel Nowozelandczyk, który go pięknie odremontował i przeznaczył na hotel z restauracją. Tereny wokół pałacu służą jako pole golfowe, bo jest tam klub golfowy.
Niedaleko pałacu znajduje się mauzoleum i grobowiec von Bluchera. Grobowiec jest pusty, gdyż w dawnych latach ktoś zbezcześcił zwłoki marszałka.
W XIX wieku po sekularyzacji zakonu pałac przeszedł w ręce von Bluchera, który go otrzymał za zasługi w wojnie z Napoleonem.
Losy pałacu po 1945 roku były typowe dla tego typu budowli, czyli został przejęty przez państwo i oddany we władanie PGR. Niestety nie dbano o niego i powoli niszczał, a proces popadania w ruinę zaczął się po upadku PRL i rozwiązaniu PGR. Byłby całkowicie zniszczał, gdyby nie kupił go nowy właściciel Nowozelandczyk, który go pięknie odremontował i przeznaczył na hotel z restauracją. Tereny wokół pałacu służą jako pole golfowe, bo jest tam klub golfowy.
Niedaleko pałacu znajduje się mauzoleum i grobowiec von Bluchera. Grobowiec jest pusty, gdyż w dawnych latach ktoś zbezcześcił zwłoki marszałka.
*
Pałac w całej swojej okazałości.
Wnętrze pałacu i jego wystrój z ciekawymi kominkami.
Nasza silna grupa pod wezwaniem.
Mi strzelać nie kazano, ale wstąpiłem na działo, które pamięta czasy napoleońskie.
Dawna brama wjazdowa do pałacu i mauzoleum marszałka von Bluchera.
Pora opuścić pałac i udać się w dalszą drogę, ale o tym już kolejnym razem.