To już ostatni etap mojej wędrówki Szlakiem Niepodleglości i obiecana relacja z kościańskiej fary.
Kościół farny Wniebowstąpienia NMP został zbudowany w latach 1333 - 1356. Korpus kościoła jest trzynawowy z jednonawowym prezbiterium. Został zbudowany w stylu gotyckim z pięknymi sklapieniami kolebkowymi, sieciowymi, gwiaździstymi i krzyżowo-żebrowymi. Miał wieżę, ale spaliła się w 1547 roku. Została odbudowana, ale do wysokości korpusu kościoła. Posiada wspaniały, późnorenesansowy, trzykondygnacyjny ołtarz główny z 1620 roku, oraz piękne ołtarze boczne. Najcenniejszy jest późnogotycki tryptyk z 1525 r. z warsztatu Mistrza z Gościeszowic. W kościele znajdują się nagrobki Macieja i Jadwigi Opalińskich, Grupa Ukrzyżowania na łuku tęczowym z 1734 r, ambona z XVIII wieku i ręcznie kute kraty przy bramie głównej. Na zewnętrznym murze kościoła umieszczono tablice pamiątkowe, które upamiętniaja zamordowanych i prześladowanych mieszkańców Kościana.
*
Wejście do fary.
*
Tablice pamiątkowe na murze fary.
*
Mury fary z boku.
*
Figura św. Jana Nepomucena i NMP przed kosciołem.
*
Mury fary i figura NMP na okazałym postumencie.
*
Ciekawy wykład proboszcza ks. prałata Czesława Bartoszewskiego o histori fary. Proboszcz doprowadził farę do obecnej świetności.
*
Z zaciekawieniem slucham wykładu ks.prałata.
(fot. Darek Czaja)
*
Jedna ze stacji drogi krzyżowej.
*
Wspaniała ambona, chór i organy.
*
Drewniany, bogato rzeźbiony konfesjonał i ręcznie kute boczne drzwi do kościoła. Obok wejśnie na chór.
*
Boczna kaplica fary.
*
Tablice nagrobne i epitafia Opalińskich.
*
Bogato złocuny ołtarz główny.
*
Piękne sklepienie nad nawą ołtarza głównego i tryptyk w bocznej nawie.
*
Boczne elementy ołtarza głównego.
*
Grupa Ukrzyżowania na Łuku Tęczowym.
*
Kaplica boczna z chrzcielnicą.
*
Ołtarz główny i boczny.
*
Kolejne ołtarze boczne.
*
Elementy ołtarza bocznego.
*
Ozdobne epitafium Opalińskich w zbliżeniu.
*
Nasza ferajna przed farą (fot. Darek Czaja)
I to już koniec mojej wedrówki po ziemi kościańskiej. Pora się powoli szykować do świąt, ale nim one nastąpią, to jeszcze coś naskrobię na blogu.
Wczoraj była kolejna rocznica stanu wojennego. Żenujące jest to, że Jaro Kaczyniak i jego pisowi apologeci od trzech lat sobie ją zawłaszczyli, aby urządzać polityczne marsze przeciwko rządowi i Tuskowi. Problemem Kaczyniaków jest to, że nadal nie wyszli z PRL i wznoszą modly i śpiewy o wolną ojczyznę. A powinni się jednak modlić o zdrowie, bo na rozum już za późno.