Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

26 maj 2020

KOŚCIOŁY. WSPOMNIENIA...

   Dziś Dzień Matki. Szkoda, że zmarła 14 lat temu. Często do niej wracam wspomnieniami, bo była super Mamą. Czy byłem dobrym synem? Przez kilkanaście lat sprawiałem jej kłopot i nieraz płakała z mojego powodu. Zawsze mnie kochała. Przyszedł wreszcie taki moment, że i ja się odmieniłem i przewróciłem swoje życie o 180 stopni. Od tej pory mama była ze mnie dumna.
Cztery pokolenia. Mama, mój syn Piotrek, wnuczka Karolinka i ja.

Trudno mi się jakoś pogodzić, że na razie z wycieczkami nie wychodzi. Nie znam się na epidemii, ale obawiam się, że i nasi politycy też guzik wiedzą i działają po omacku. Będę musiał pogadać z kolegą, któremu też głód wędrówek doskwiera, aby sobie pojeździć we dwójkę samochodem. Paliwo nie jest takie drogie, więc można sobie pozwolić na jednodniowe wypady.
   A póki co, to trzeba zadowolić się wspomnieniami. Mam na szczęście wiele zdjęć z moich wieloletnich wędrówek, więc coś tam mogę opublikować. Na razie dokończę o kościołach, a później się zobaczy.
   No to do dzieła, czwarte wspomnienia...
*



























   Na razie kończę, ale jeszcze wpadnę, bo i co mi pozostało...

19 maj 2020

KOŚCIOŁY... WIDZIANE Z ARESZTU

   Obyś żył w ciekawych czasach, jak mówi chińskie przysłowie. Niestety życie nas nie rozpieszcza, choć jakieś łagodzenie obostrzeń jest. Nic to, że od czapy i niezbyt przemyślane, ale jest.
   Łatwiej pewnie się żyje ludziom głębokiej wiary, bo mogą sobie pójść do kościoła, aby być na mszy i się pomodlić. Takim agnostykom jak ja pozostają wspomnienia z dawnych, najczęściej zabytkowych kościołów, gdzie można się było wyciszyć i złapać dystans.
   Jestem jaki jestem, ale kościoły zabytkowe i skromne mnie wyciszają i napawają optymizmem...
*






























Na razie wypadam za ostry cień mgły, ale jeszcze powrócę.