Pałac w Kopaszewie został wybudowany w latach 1800 - 1801. Wieś i pałac były własnością rodziny Skórzewskich. Generał Dezydery Chłapowski odkupił pałac i ziemię kopaszewską w 1844 roku. Po pożarze w 1886 roku pałac został odbudowany w 1892r, a odnowiony w latach 1921 - 1923.
W latach 1831 - 32 przebywał w nim Adam Mickiewicz, a legenda głosi, że w Kopaszewie powstawały fragmenty "Pana Tadeusza". W 1868 roku w pałacu gościła Helena Modrzejewska, która była żoną hr. Karola Chłapowskiego, wnuka Dezyderego Chłapowskiego.
Pałac był w rękach Chłapowskich do 1939 roku. Po wojnie pałac przeszedł na własność państwa. Obecnie mieszczą się w nim biura Stacji Hodowli Roślin, prywatne mieszkania i izby pamieci Heleny Modrzejewskiej, Adama Mickiewicza i rodziny Chłapowskich. Obok pałacu mieści się późnobarokowa kaplica NMP z 1794 r, która jest początkiem i końcem Kopaszewskiej Drogi Krzyżowej, a ufundował ją Jan Koźmian po samobójczej śmierci żony Zofii z Chłapowskich, która nie mogła przeżyć śmierci dziecka.
Fotorelacje
*
*
Widok pałacu od frontu.
*
Wejście do pałacu.
*
Kolejna Księga Podróży z Panem Tadeuszem.
*
Kaplica NMP, na której jest pierwsza i ostatnia stacja Drogi Krzyżowej.
*
Ołtarz kaplicy.
*
*
Widok pałacu z tyłu.
*
Widok kaplicy NMP z tyłu.
*
Ozdobny kominek i piec kaflowy w salonach pałacu.
*
Postać Heleny Modrzejewskiej, a obok makieta kaplicy.
*
*
*
*
*
Izba pamięci Heleny Modrzejewskiej, Adama Mickiewicza i rodziny Chłapowskich.
Pora opuścić gościnny pałac, a muszę przyznać, że w każdym pałacu byliśmy oczekiwani przez przewodników. To się nazywa poznański ordnung.
Nie ukrywam, że jestem dumny z swoich wielkopolskich korzeni, albowiem walka o niepodległość nie zaczęła się po Pierwszej Wojnie Światowej, ale trwała przez lata zaborów. Dzięki między innymi takim patriotom jak generał Chłapowski, Wielkopolska nie dala się zniemczyć i wzrosła w niej kultura rolna, etc... Kto oglądał fajny serial "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy" ten wie co mam na myśli.
Z Kopaszewa udaliśmy się do klasztotu Benedyktynów w Lubinie, aby powrócić do kościanskiej fary. Ale o tym kolejnym razem.