Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

29 sie 2014

POZNAŃ - CYTADELA

  Dawny  Fort Winiary, zwany Cytadelą zbudowany na wzgórzu winiarskim w latach 1828 - 1842 był centralnym fortem w strukturze umocnień dawnej Twierdzy Poznań. W czasie II Wojny Światowej stanowił ostatni punkt oporu Niemców w Poznaniu. Został zdobyty 23.02.1945 r. Na Cytadeli stracono 21 lipca 1946 r. zbrodniarza wojennego  gauleitera Kraju Warty Artura Greisera.
Zniszczony w czasie działań wojennych popadał w ruinę po wojnie. W latach 1963 - 1970 przekształcono go w park, noszący obecnie nazwę Park Cytadela.
   Obecnie pięknie zadbany jest miejscem spaceru poznaniaków i turystów, gdyż na cytadeli jest Muzeum Uzbrojenia i Muzeum Armii Poznań, oraz inne obiekty ocalałe ze zniszczeń.
   Przez ponad pół wieku wybierałem się na Cytadelę, ale nareszcie mi się udało. Lepiej późno, niż wcale.
FOTORELACJE
*
Wejście na szczyt Cytadeli i widok na pomnik żołnierzy sowieckich poległych w czasie walk o Cytadelę. Wejścia strzegą dwa działka.

Na zboczach Cytadeli jest cmentarz poległych żołnierzy radzieckich.





Muzem Uzbrojenia i czałgi będące w uzbrojeniu Wojska Polskiego. Jest też dawne pruskie działo.



                                                                       
                                       Polskie  mundury wojskowe i częsci uzbrojenia.



Działko, karabiny maszynowe i pepanc...

       Mundur niemiecki i uzbrojenie.

                            

Wejście do części podziemnej muzeum.

















Działa, samoloty, rakiety, helikoptery, transportowce.... No i poczciwa Katiusza w naziemnej części muzem.

Wojskowa piekarnia polowa.

    Pora zakończyć zwiedzanie i udać się do kolejnego muzem, ale o tym następnym razem.

23 sie 2014

FORT VII - POZNAŃ

    Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII, tak brzmi pełna nazwa. Zwiedzanie muzeum, to mój pierwszy wypad w Poznaniu. A było co zwiedzać i zadumać się nad tym,  co człowiek może zgotować Człowiekowi. Ale do rzeczy.
   Fort VII "Colomb" jest jednym z osiemnastu pruskich fortów Twierdzy Poznań. Zbudowano go w latach 1876 - 1880 i podobnie jak inne tego typu obiekty przeszedł modrnizację w latach 1887 - 1988. Do 1918 był wykorzystywany przez Armię Cesarstwa Niemieckiego. W dwudziestoleciu międzywojennym był wykorzystywany przez oddziały Wojska Polskiego i mieściły się w nim magazyny, i składnice oddziałów lotniczych 3 pułku lotniczego. 
   Po zajęciu Poznania przez Niemców 10 września 1939 r. rozpoczął się najczarniejszy okres w czasie funkcjonowania fortu. Powstał w nim pierwszy obóz koncentracyjny na terenach okupowanych. Oficjalnie był w nim obóz przesiedleńczy i więzienie dla ludności cywilnej, a faktycznie był obozem zagłady. Obóz był pod nadzorem SS i policji pomocniczej. Załogę stanowiło czterystu esessmanów na 2 - 2,5 więźniów jednorazowo w nim przebywających. Do obozu trafiała inteligencja wielkopolska, powstańcy wielkopolscy i śląscy oraz działacze społeczno-polityczni. Tutaj wykonywano na nich wyroki śmierci. W obozie funkcjonowała prowizoryczna komora gazowa, w której zagazowano m.in. czterystu pacjentów i personel medyczny szpitala psychiatrycznego w Owińskach i oddziału psychiatrycznego w Poznaniu.
   Od kwietnia 1940 rozpoczęły się wywózki więźniów do innych, większych obozów koncentracyjnych, m.in. Dachau i Auschwitz. W tym okresie trafiali do niego aresztowani członkowie struktur cywilnych i wojskowych Polskiego Państwa Podziemnego.
   Od 1943 więźniowie budowali inny obóz w podpoznańskim Żabikowie. Ostatnich więźniów wywieziono do Żabikowa w 1944 roku, a Fort VII zajęła fabryka "Telefunken" produkujaca urządzenia łączności.
    Ogółem przez fort przeszło osiemnaście tysięcy więźniów, z których cztery i pół tysiąca zginęło. Jednak historycy domniemują, że przeszło nawet 45 tysięcy więźniów, z których aż dwadzieścia tysięcy zostało zamordowanych. 
   Po wojnie fort przejęło Wojsko Polskie i służył on głównie za magazyny i z tego powodu był niedostępny. W 1963 r. dzięki staraniom działaczy ZBOWiD na terenie fortu powstała Izba Pamięci Narodowej.  31 sierpnia 1979 roku na wydzielonym skrawku fortu powstało Muzeum Martyrologii Wielkopolan. Na mocy ustawy z 2001 roku więźniowie Fortu VII zostali zrównani z prawami więźniów obozów koncentracyjnych.
FOTORELACJE
*
 Wejście główne do fortu.










Po prawej karcer...

Prycze dla więźniów.

*
Część naziemna obozu.


Te strome schody po prawej stronie to "schody śmierci".


Dawna komora gazowa - u góry wejście, a na dole wnętrze z symbolicznymi prochami zagazowanych.


Dawne stanowisko artyleryjskie.




Wejście do drugiej, podziemnej części fortu.










"Sala chorych" dla więźniów.

Sprzęt medyczny "sali chorych".





Pora opuścić Fort VII -  Obóz Koncentracyjny.

Ostani rzut oka na budynek przed wyjściem z terenu Fortu VII.

    Nie mogę zrozumieć jak można było bez wyrzutów sumienia mordować innych ludzi w myśl obłędnej ideologii i wyższości rasowej. Aczkolwiek patrząc na zachowania naszych polityków i różne organizacje nacjonalistyczno-narodowe, odnoszę wrażenie, że człowiek może wiele... Gdy czas rozumu ustąpi miejsca obłędnej ideologii....
    Mój dziadek Michał Kopeć był więźniem Żabikowa, skąd trafił do Gross Rosen, a później transportem śmierci do KL Mitelbau-Dora, skąd już nie wrócił...

Tabliczka z nazwiskiem dziadka na pomniku poległych Żołnierzy AK w Poznaiu. Są na nim setki takich tabliczek.