Nim zejdziemy do świata zmarłych w podziemia bazyliki na Świętej Górze w Gostyniu, chciałbym podzielić się wrażeniami z promocji drugiej części wspomnień pierwszych osadników z gminy Jerzmanowa. Pionierami, czyli solą tej ziemi byli wysiedleni kresowiacy, zdemobilizowani żołnierze, powracający z niewoli robotnicy przymusowi i ludzie z innych regionów Polski, którzy przyjechali na "Ziemie Odzyskane" aby na nowo ułożyć sobie życie. Musicie wiedzieć, że wtedy na Ziemiach Zachodnich wszyscy byliśmi obcy, a teraz jesteśmi swojakami, którzy zapuścili korzenie w swojej nowej, małej ojczyźnie.
Jak wcześniej wspomniałem, dostałem zaproszenie do Smardzowa na promocję pachnącej jeszcze farbą drukarską drugiej części wspomnień pierwszych osadników. Od wydania pierwszej części minęły dwa lata, a nie ukrywam, że przeczytałem ją jednym tchem i z niecierpliwością czekałem na drugi tom. Nic dziwnego, że imienne zaproszenie przyjąłem z radością i zdziwieniem, że ktoś jeszcze o takim maluczkim jak ja pamięta.
Promocja odbyła się w nowej świetlicy w Smardzowie, podgłogowskiej wsi. Zaskoczyła mnie niesamowita frekwencja, bo sala była wypełniona po brzegi. Stoły pełne swojskiego ciasta, była kawa, herbata i coś na zimno. No i sam program imprezy był ciekawy. Mój kolega Darek miał wykład o Solidarności, stanie wojennym, etc... Ja na prośbę Darka krótko wspomniałem o Solidarności Rolników Indywidualnych, których koło było również w Smardzowie. Organizatorzy ze Stowarzyszenia Razem Dla Smardzowa i wójt Lesław Golba honorowali dyplomami, i gustownymi plakietkami tych, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami. Nie zabrakło autora książki Marka Roberta Górniaka, który te wspomnienia zebrał, zredagował, zamieścił zdjęcia i fotokopie dokumentów, i osobiście opowiadał o powstaniu książki. Ze swojej strony podziękował autorom wspomnień. Szkoda, że dwie osoby odeszły już na zawsze i nie doczekały promocji książki.
Byłem pod wrażeniem imprezy, spotkałem swoich dawnych znajomych i nie ukrywam, że pofolgowałem sobie nieco ze smacznym ciastem, które tak kusiło na stole. Fajnie tak sobie pobyć w innym świecie, zdala od wyborczego zgiełku i jazgotu polityków. Bo gmina Jerzmanowa ma już wybory za sobą, a wójta wybrano w pierwszej turze.
FOTORELACJE
*
Moje zaproszenie i książka. Piękne wydanie w twardej oprawie.
Mała wystawa dawnych zdjęć i stół z nagrodami.
Otwacie spotkania i przywitanie gości przez prezesa stowarzyszenia Radosława Pilusia.
Darek Czaja mówi o Solidarności... Z tamtych lat.
Ja, Antek Bok i... uważnie słuchamy wykładów.
Wójt Lesław Golba wręcza autorom wspomnień dyplomy i plakietki.
Autor książki Marek Robert Górniak wspomina o pracy nad jej powstaniem i dziekuje wszystkim, którzy przyczynili się do jej powstania.
Sala pełna gości. Przy biesiadnym stole pierwszy z prawej ksiądz proboszcz, ja naprzeciw księdza, a obok mnie koledzy z TZG. Obok księdza miejsce wójta, który wręczał dyplomy. Ktoś kiedyś powiedział, że ja potrafię się dopasować w towarzystwie.
Do domu wróciłem zadowolony i pełen wrażeń, bo warto było z zaproszenia skorzystać. Pomijam już otrzymaną książkę i pofolgowanie sobie w słodkościach. Pewnie ksiądz dobrodziej mi to odpuści.