ŻYCZĘ WSZYSTKIM ZNAJOMYM I LUDZIOM DOBREJ WOLI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, SPEŁNIENIA MARZEŃ I NA POHYBEL WREDNEMU KORONAWIROSOWI W NOWYM ROKU 2021.
*
WSZYSTKIM MOIM ZNAJOMYM, PRZYPADKOWYM WĘDROWCOM I LUDZIOM DOBREJ WOLI
ŻYCZĘ Z CAŁEGO SERCA
ZDROWYCH, SPOKOJNYCH, PEŁNYCH RODZINNEGON CIEPŁA ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I OBY SIĘ NASZE MARZENIA SPEŁNIŁY,
Dużo mówiono o stanie wojennym, natomiast o 50-leciu wydarzeń Grudnia 1979 r. jakoś zapomniano.
Byłem 17 grudnia w Szczecinie i dołączyłem się do manifestacji stoczniowców, która się przekształciła w jatkę. Milicja i wojsko strzalały do manifestantów, którzy bronili się kamieniami i kostkami z bruku... Byliśmy bez szans. Zginęli niewinni ludzie, było dużo rannych, wielu aresztowano i tak się zaczęła moja przygoda...
Manifestacja, aresztowanie, oklep pałami, areszt milicyjny, a poźniej w Stargardzie Szczecińskim, sprawa sądowa i wyrok 3 lat. Po sprawie wywózka w Bieszczady, co było dobrym pomysłem władzy. Bieszczady pokochałem i często do nich wracam.
Nie będę opisywał jak było, bo opisałem to w swojej drugiej książce "Skazany na Uherce". Szkoda, że już nie jest do zdobycia.
Najsmutniejsze jest to, że nikt z władzy, nie został osądzony i skazany. Skazywano jedynie protestujących...
Nie jest żadną tajemnicą, że mój Głogów jest moją małą ojczyzną, której już bym na inną nie zamienił. Miałem różne nęcące propozycje, ale pozostałem przy swoim. Pozostałem i nie żałuję. Wyznaję zasadę, gdzie groby moich bliskich, tam moja mala ojczyzna.
Robiąc porządek w moich zdjęciach wybrałem kilka z lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Postanowiłem zrobić nowe zdjęcia z tych samych miejsc i muszę przyznać, że wiele miejsc bardzo różni się od siebie. Bo i nie ma już tamtego Głogowa, który pozostał w moich wspomnieniach, a jest nowy i piękny. Tylko jedno zdjęcie mnie smuci, a to za sprawą złomiarzy, którzy ukradki plyte i zniszczyli kamień pamiątkowy. Nie będzie więc trudu, aby rozpoznać w jakich latach były kiedyś zdjęcia robione.