Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

28 gru 2020

MÓJ ROCZNY BILANS

    Jakoś nie mogę się zbytnio pochwalić moimi dokonaniami za ubiegły rok. Pandemia koronawirusowa całkowicie pokrzyżowała moje plany. Nie było żadnej wędrówki, a więc nie ma żadnych ciekawych zdjęć. Wiele imprez się nie odbyło, a jeśli już, to w trybie on line, ale to już raczej namiastka, a nie atrakcja. Jednak imprezy z okazji 900-lecia Głogowskiej Kapituły Kolegiackiej, choć bardzo okrojone, to jednak się obyły. Ich pokłosiem był kalendarz kolegiacki, grosz kolegiacki i piękny album o historii naszej kolegiaty. Parę dni temu dostałem nowy kalendarz, tym razem z naszym teatrem im. Andreasa Gruphiusa. Dobre i to. Warto też wspomnieć o otwarciu wspaniałej fontanny w Parku Słowiańskim.
     Jeśli chodzi o mój świat literacki, to byłem na promocji książki mojego kolegi Stefana Górawskiego "Sekret włoskiego orzecha". Fajny i ciekawy kryminał. Ukazał się okolicznościowy tomik pokonfrontacyjny z między innymi moim i mojej wnuczki opowiadaniem. Napisałem też dwa hasła do Encyklopedii Ziemi Głogowskiej, dostarczyłem kilka zdjęć do książki o ciekawej gminie w naszym powiecie. Piszę również nową książkę, ale nie mam pomysłu jak i kiedy ją wydam.
    Jak widać mijający rok był raczej skromy, ale zawsze mogło być gorzej. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie bardziej owocny.
        
Pokonfrontacyjny tomik.

Czekam więc na lepsze czasy w 2021 roku.

6 komentarzy:

Vojtek pisze...

Tak szanujmy to co mamy. Kościół św. Stanisława Kostki to moja parafia. Oczywiście bywałem tu na mszach za Ojczyznę. A z księdzem Popiełuszką raz się spotkałem na naukach przed chrztem mojego syna. Podwórka stoją ale prawie puste. Jest niż demograficzny. Plus moda na siedzenie w domu. Za karę to teraz wyganiają na dwór :)


Michale ja w tym roku też miałem posuchę. Głównie z powodu pandemii. Trudno. Dobrze że nie zachorowałem przynajmniej na razie. Oczywiście się zaszczepię. No i cieszę się że żyję. Co będę robił i gdzie w roku przyszłym to nie wiem. Wszystko zależy od pandemii! Mam plany ale za wcześnie żeby pisać. Bo potem musiałbym odwoływać itp, itd. Michale życzę Ci zdrowia w nowym roku 2021!!! Z reszta sobie poradzisz.
Ahoj przygodo :)

Anonimowy pisze...

Mimo pandemii wyliczenie imprez i dokonan nie bylo skromne! Wiem, ze oczekiwania byly wieksze, ale w tych ciezkich czasach to naprawde duzo. A najwazniejsze, ze wirus nie dopadl rodziny. Oby nastepny byl lepszy, pelen wrazen i osiagniec, serdecznie pozdrawiam Malgosia.

Alenka pisze...

Michalku, chyba siebie nie znasz tak, jak inni Cie znaja i odbieraja. To, co piszesz, co nam wszystkim przekazujesz, to przeciez ogromna praca, Twoje spojrzenie na zycie i na wszystko, co dzieje sie wokol. Ja sama wielu rzeczy nie dostrzegam, wiele nie rozumiem. Jestes dziennikarzem wyjatkowym. Nie przekazujesz swoim czytelnikom suchych faktow, ktorych w mediach az nadto. Pokazujesz nam zycie, swoje poglady, swoje przekonania, swojego ducha, swoja energie, emocje, ktore tworza najradosniejsze i najpomyslniejsze wydarzenia w Twoim zyciu. To sie udziela, wiesz Michalku? :) Twoja Rodzinka to nie tylko najblizsi Twoi krewni, lecz rowniez i my, Twoi czytelnicy, Twoi przyjaciele i serdeczni znajomi, ktorych Ci nie brakuje. Pokazujesz nam piekna przestrzen, ktora nie ogranicza sie do Twoich wydawnictw, czy ksiazek. Blog Bieszczadzkiego Wedrowca to przeciez skarbnica wydarzen, przemyslen, idei i pragnienia poznawania piekna, jakie nas otacza, a jakiego ostatnio nie dostrzegamy. Wzniecasz w nas to pragnienie i za to bardzo, calym sercem Ci dziekuje. Bilans Twojego roku jest o wiele korzystniejszy, bogatszy, niz, w swojej skromnosci, myslisz. Zanim zaczelam pisac do Ciebie te slowa, pozwolilam sobie na wewnetrzny relaks, podobny do tego jaki nam towarzyszyl w naszych bieszczadzkich nocnych rozmowach. Chcialam Ci w skrocie opowiedziec o wszystkim, co stworzylo moj obraz dziennikarza, do ktorego sie lgnie, na ktorego prace sie czeka. A zatem pisz Michalku!
Sercem Cie pozdrawiam :)

Jael pisze...

Pandemia przekreśliła mi podróż życia. Mieliśmy jechać na 3 tygodnie to Stanów, trzy tygodnie zwiedzania. Niestety wszystko przepadło, nie da rady zaplanować tego raz jeszcze.
Oby nam się od przyszłego roku już żadne plany nie zmieniały.

Stokrotka pisze...

Michale - i tak udało Ci się wiele zdziałać i osiągnąć.
Moje uznanie !!!!
Zapraszam do obejrzenia zimowych zdjęć u mnie...
Serdeczności najserdeczniejsze!!!

Jula pisze...

Fantastyczne podsumowanie roku. Widac olbrzymie zaangazowamie w kulture swojego miasta. Za to podziwiam i zycze w kolejnum roku oby zadna pandemia nie przekreslala maszycharzen ,planow itd
.. Zdrowka zycze ;D )))