Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

29 paź 2020

LUBIĘ SIĘ BRATAĆ

    Jestem z tych, którzy lubią się bratać każdym, który na to zasługuje. Jednak wartość ludzi poznaje się po ich śmierci, więc pozostaje mi jedynie bratanie się gdy ich już nie ma na tym łez padole. Dlatego bratam się z pomnikami, rzeźbami, etc. Nie oznacza to, że nie bratam się z zwykłym ludem, bo lubię i szanuję ludzi. Nie ukrywam, że szerokim łukiem omijam ludzi wrednych, zakłamanych, hipokrytów i mściwych. Mam taki dar zawodowy i siódmy zmysł, że takich  "przyjemniaczków" wyczuwam z daleka. Bywało, że postępowałem inaczej, gdy ktoś z takich przychodził do mnie po pomoc. Wtedy byłem ponad to.

    Podczas swoich licznych wędrówek miałem okazję bratać się z wieloma pomnikami, figurkami, dziwnymi stworami, etc... Szkoda, że przez pandemię jestem uziemiony i diabli wiedzą na jak długo. A póki co, to...


A póki co, to udaję się na zasłużony wypoczynek i chwytam się za książkę. A co!

21 paź 2020

BYĆ TRZEŹWYM, TO FAJNA SPRAWA

    Jutro mija mi 37 lat jak pożegnałem się z alkoholem i mam nadzieję, że na zawsze. Nie było łatwo, gdyż musiałem zmienić wszystko w sobie, myślenie, sferę duchową. Teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie ma już tego Michała sprzet 37 lat. Michała, który błądził w mrokach swojej zapijaczonej duszy i za wszystkie niepowodzenia obwiniał innych. Żonę, rodzinę, kolegów, szefów z pracy, etc... A gdy zrozumiałem, że wszystkie niepowodzenia są z mojej winy, bo problem alkoholowy tkwi we mnie, a nie w innych, to ruszyłem do przodu. Przyjąłem zasadę, aby iść do przodu wolno, nie szarżować, zakładać sobie mniejsze zadanie, ale je wykonywać i nie odkładać na  później. Nie było to łatwe, ale było warto i skończyło się tak, ale i jakoś to będzie...
    Zmieniłem siebie, zmieniłem zawód, uczyłem się, mam wspaniałe zainteresowania i swoje pasje. Odzyskałem rodzinę, szacunek u ludzi i znajomych.... Zostałem literatem, bo zawsze miałem lekkie pióro, a w mojej duszy kołatało, aby zacząć pisać i publikować. I udało się.
    37 lat życia od odwyku, przez Klub Abstynenta który założyłem, obozy terapeutyczne, działania na rzecz trzeźwości, naukę, aby zostać zawodowym terapeutą i ciągłą pracę nad swoją duchowością. Było warto.
    Wielu ludziom pomogłem, wielu uratowałem od pijackiej śmierci, wiele rodzin posklejałem...
    Nie dorobiłem się wielkiego majątku, bo robienie kasy nigdy nie było moim sposobem na życie. Jednak nigdy też mi nie brakowało pieniędzy do spokojnego życia na średnim, ale bezpiecznym poziomie...
   Ale było warto i nigdy bym swojego życia nie zamienił na dawne.
*













    
    Te 37 lat, to połowa mojego życia. Przepiłem 17 lat z różnym przerwami. A dzisiaj jest nowy, kolejny dzień całej reszty mojego życia.

14 paź 2020

NIE MA JAK GALA

    Warto wspomnieć o ważnym wydarzeniu w moim Głogowie, które odbyło się w głogowskim teatrze. Była to wielka Gala Głogowskiej Głogowskiej Nagrody Historycznej  - Złoty Bilet Czytelników Wehikułu Czasu, pod patronatem Prezydenta Miasta Rafaela Rokaszewicza.

    Nominowani do nagrody zostali; dr med. Marcin Błaszkowski, ks. kanonik Stanisław Brasse, Dariusz Andrzej Czaja - historyk regionalista, dr Sławomira Lisewska i Głogowski Ruch Odkrywców Tajemnic.

    Główną nagrodę i statuetkę głogowskiego rzeźbiarza janusza Owsianego zdobył ks. kanonik Stanisław Brasse za całokształt na kościele Bożego Ciała.

    Specjalne wyróżnienie ufundowane przez pomysłodawcę  Wehikułu Czasu Wiesława Maciaszczyka - "Nadodrzańskiego Feniksa" otrzymał Rafael Rokaszewicz za przywracanie dawnej świetności naszego miasta.  Autorem statuetki jest również rzeźbiarz Janusz Owsiany.

    Nie mogło zabraknąć na gali części artystycznej w wykonaniu Teatru Intermedium z głogowskiego MOK i wokalisty z Leszna Tomasza Bibersteina, który zaśpiewał i zagrał utwory do słów Andreasa Gryphiusa.

    Jednym słowem gala była udana. Gratuluję nagrodzonym i nominowanym, gdyż ich osiągnięcia są nietuzinkowe i godne opublikowania.

    Galę prowadzili - Izabela Owczarek i Zbigniew Mazurek, a statuetki wręczał Wiesław Maciuszczak.