Chojnów to nieduże miasto nad rzeką Skorą* w dorzeczu Kaczawy z ciekawymi zabytkami. Jednym z nich jest bez wątpienia Zamek Piastowski z drugiej połowy XIII wieku. Został on całkowicie przebudowany po spaleniu przez husytów w latach 1546 - 1548 przez nadwornego architekta Piastów Franciszka Parra (Pario) na zlecenie księcia Fryderyka III. Z tego okresu pochodzi ozdobny portal z umieszczonymi na nim popiersiami księcia i jego żony Katarzyny Meklemburskiej. W XVIII wieku po wielkim pożarze został w połowie rozebrany, a odrestaurowano skrzydło, które się nie spaliło.
Obecnie w zamku mieści się ciekawe muzeum z wieloma eksponatami i sympatycznym przewodnikiem. Cechą charakterystyczną takich lokalnych muzeów jest mnogość eksponatów, taki swoisty, ale ciekawy miszmasz.
Mnie najbardziej urzekły sgrafitti, przeniesione w całości z niszczejącego pałacu. Oprawione w ramy robią duże wrażenie.
Kolejnym ciekawym obiektem jest Baszta Tkaczy, która była elementem pierścienia murów obronnych z 1400 roku. Gdy mury utraciły funkcję obronną, to w XVII wieku przeznaczono ją na więzienie. Teraz jest atrakcją z korony której można podziwiać okolicę i ciekawe widoki. Niestety rozpadał się deszcz i widoczność była słaba, to odpuściliśmy sobie wejście na nią.
Zainteresowała mnie też wieża zabytkowego kościoła, ale zwiedzanie go nie było w programie, a czas nas gonił, gdyż czekała na nas perełka architektury - zabytkowy kościół protestancki w Pogorzeliskach...
*
Ozdobny portal zamku i wejście do muzeum.
Moja wnuczka Emilka.
Sgrafitti z pałacu. Robią wrażenie.
Sympatyczny przewodnik.
Nie mogło zabraknąć dawnego uzbrojenia.
Pora zakończyć zwiedzanie i rzucić okiem na wieżę kościoła i Basztę Tkaczy i udać się w dalszą wędrówke do pięknego kościółka. Ale o tym kolejnym razem.
* Skora jest dopływem Czarnej Wody, ta Kaczawy, która jest lewym dopływem Odry.