Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

8 maj 2019

WSPOMNIENIOWO

    Maluczko, maluczko, a będzie moja kolejna wędrówka po Dolnym Śląsku, a dokładnie,  po byłym województwie legnickim. Jakoś nie mam dobrych wspomnień z tamtego okresu, albowiem moje miasto było na kresach województwa legnickiego. Wiązało się to z tym, że niezbyt byliśmy hołubieni przez tamte władze, no i Księstwo Głogowskie zawsze miało na pieńku z Księstwem Legnickim. Tyle z historii.
   Jednak mile wspominam okres, gdy byliśmy w województwie zielonogórskim i gdy byłem w harcerstwie. Jeździłem na obozy, na zloty, ba, byłem nawet na obozie instruktorskim w Dobiegniewie. Po tamtym okresie pozostały mi miłe wspomnienia, kilka starych zdjęć i pożegnanie naszej drużyny, gdy oddawaliśmy do muzeum nasze pamiątki, kroniki i proporzec.
   Powiadają, że jak Bóg zamyka jedne drzwi, to otwiera drugie. Jakoś nie widzę w tym ręki Boga, bo coś mnie ciągnie do Masonów i nawet posiadam stosowny sygnet...
*

W drodze do Sobieszowa za Cieplicami i mój dyżur w kuchni. Jestem trzeci od lewej.

Na obozie instruktorskim w Dobiegniewie. U góry nasz zastęp "Czarne Wężę" (ja kucam na czele), a na dole wykłady na łonie natury (pierwszy po lewej).
My dawni druhowie, a prywatnie koledzy oddajemy nasz proporzec do muzeum.
Jeno Masoni mi pozostali w tym zwariowanym kraju.

   Nieraz sobie myślę, jak potoczyły się losy moich dawnych kolegów i koleżanek z obozy instruktorskiego. Może ktoś się rozpozna na zdjęciach?

7 komentarzy:

Jael pisze...

Masoneria to ciężki temat. Poznałam trochę historii o nich z drugiej ręki. To nie jest zaszczytna drużyna.

Anonimowy pisze...

Harcerskie wspomnienia sa piekne - ja wspominam swoja druzyne akademicka i kochane zuchy.Zycze udanych wedrowek Malgosia.

Jula pisze...

Ja uwazam ,że " masoneria " dużo zrobila dobrego w rozwoju cywilizacji.
Jak wiadomo było to konkurencja dla innych i dlatego , tak jak na " genger" zrobi oni i z niej " diabła".
Ps.
No to twoje spotkania to dopiero super będą.
Mam nadzieję ,że większość z tych ludzi żyje, bo cóż czas jest nieublagalny. Ja już nie spotkałam się że wszystkimi , z trzema kolegami być może dopiero po drugiej stronie tęczy.
Dlatego ja bardzo zadowolona byłam z tych moich spotkań. 😆
Mam dane i zawsze mogę zadzwonić , nawet dla poprawy humoru.😉
Pozdrawiam ☺

Stokrotka pisze...

Wzruszające wspomnienia Michale.
:-)

Barbarossa pisze...

Istotnie, napiszę za Stokrotką: Wzruszające wspomnienia.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

Zielonapirania pisze...

Piękne pamiątki te stare czarno-białe zdjęcia. I pomyślałam przy tym, że ja nie mam żadnej fotki z harcerstwa... a działałam w tej organizacji ładnych parę lat...

Vojtek pisze...

Michale.
Też byłem harcerzem w liceum. I byliśmy na obozie w Lubuskiem. Nad samym jeziorem. Niestety fotek nie mam. Obóz był PRZEFANTASTYCZNY!!! i Tam w nocy otrzymałem Krzyż Harcerski. I zadawałem na harcerskie sprawności. Tego nie da się zapomnieć.
Pozdrawiam serdecznie i CZUWAJ!! :)