Jak Czeski Raj, to raj, a więc udałem się do drugiego zamku. Jest to zamek Trosky, zbudowany w latach 1380 - 1390, a jego dwie wieże posadowione zostały na dwóch potężnych skałach bazaltowych. Różne były koleje losu tego warownego, zbudowanego z kamienia zamku. Jednak został zniszczony w czasie Wojny Trzydziestoletniej i nigdy nie został odbudowany. Obecnie jest zakonserwowany w formie trwałej ruiny z dwiema strzelistymi wieżami o ciekawych nazwach. Ta wyższa i wysmukła to Panna, a ta niższa i przysadzista to Baba. Jest nawet o nich legenda, ale kto by tam w czeskie bajanie wierzył.
Przed bramą wejściową do ruin zamku siedzą żywe ptaki drapieżne - trzy dorosłe i jedna znacznie młodsza sowa. Na wprost bramy stoi sobie pawilon drewniany z napojami chłodzącymi o bardzo umiarkowanych cenach, poniżej są pawiloniki z pamiątkami.
*
Fotorelacje z zamku
Groźne ptaki strzegące wejścia do zamku.
*
Dawna brama wejściowa do zamku.
*
Kamienne mury zamku Trosky.
*
Mury wewnątrz zamku z widokiem na wieżę Panna.
*
Kamienne mury zamku. W oddali wieża Panna i taras widokowy.
*
Wieża Baba i drewniane schody na nią.
*
Wieża Panna, a poniżej taras widokowy.
*
Wieża Baba i drewniany balkon widokowy.
*
Taras widokowy pod wieżą Panna i Ja w całej okazałości na zamku Trosky.
*
Mury zamku.
*
Pora pożegnać magiczne ruiny zamku Trosky i sympatyczną bufetową, która mnie za 25 kron uraczyła półlitrową szklaną lemoniady malinowej z bąbelkami, tak zimnej, że zęby drętwiały. Teraz widoczne są dwie wieże - wysmukła Panna i nieco przysadzista Baba.
Z zamku Trosky pojechałem do skalnego miasta Prachowskie Skały, które znajdują się na terenie parku przyrodniczego. Pewnie o nich napisał w komentarzu mój serdeczny kolega Przemek (PAK). Ale o nich kolejnym razem.
Moja odnowiona kuchnia, to fotorelacja na odrębny wpis. Też się pojawi. A co!