Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

31 lip 2018

24 GKL - DZIEŃ CZWARTY

    Duże wrażenie zrobiło na mnie spotkanie z Sylwią Chutnik - pisarką, kulturoznawczynią, feministką, dzialaczką społeczną, laureatką Paszportu Polityki i trzykrotnie nominowaną do nagrody literackiej Nike. Spotkanie z Sylwią prowadziła sympatyczna Agnieszka Błaszczyk, fanka pisarki.
   Pani Sylwia chętnie opowiadała o swojej twórczości, życiu i o tym skąd czerpie tematy swoich książek.  Oczopląsu dostałem, gdy Sylwia opowiadała jak przez cztery lata uprawiał boks kobiet. Sam w wczesnej młodości trochę boks uprawiałem, ale z nią bym w szranki nie stanął. Nigdy bym nie walczył z kobietą, bo ja kobiety podziwiam i adoruję... Starej daty jestem.
   Jednak walki na ringu nie dało się uniknąć, ale był to ring dyskusyjny z Tadeuszem Dąbrowskim. Była ostra polemika czy literatura wpływa na rzeczywistość, a literat może być autorytetem. Były różne opinie, pan Tadeusz walczył na czas, a Sylwia celnie punktowała. Sparring prowadził sędzia ringowy Krzysztof Jeleń z dobrym skutkiem. 
   Z tej dyskusji wyniosłem, że literatura w pewien sposób kształtuje naszą rzeczywistość. Z autorytetami różnie bywa, gdyż najczęściej są niszczone przez politycznych troglodytów, którzy książek nie czytają. Co najwyżej książeczkę do nabożeństwa, a i to po łebkach.
   Jednak wyszedłem z tych spotkań z wiarą, że nie wszystko jeszcze stracone i nie pora umierać....
*







Spotkanie z Sylwią Chutnik - prowadziła Agnieszka Błaszczyk, a goście dopisali. Na pierwszym krześle z lewej, moją skromną osobę anonsuje jasna kamizelka.








Ring wolny... Sparring Sylwii z Tadeuszem. Sędziuje Krzysztof. Publika dopisała, moja dyżurna kamizelka również.

   Nie pora jeszcze umierać, a takie spotkania literackie mnie w tym utwierdzają. Są jeszcze miłośnicy dobrej poezji, prozy i ciekawych reportaży.
Bezmózgowych troglodytów można na szczaw wysłać, albo na drzewa banany prostować...

23 lip 2018

POWRÓCIĆ NA 24 GKL.

    Przez wycieczkę do Żagania przerwałem relację z 24 Głogowskich Konfrontacji Literackich. Nie pozostało mi nic innego jak wrócić. Wcześniej opublikowałem dwa spotkania i prezentacje nowych tomików Henia i Krzysia. Teraz kolej na kolejne spotkania.
    Co by nie kombinować, to faktycznie było to spotkanie inaugurujące 24 GKL. Było przywitanie gości, rozdanie identyfikatorów i innych gadżetów i spotkanie  ze znanym eseistą i poetą Tadeuszem Dąbrowskim, którego maglował Piotrek Mosoń, który już tak ma.
   Tadeusz nie jeden tomik poezji wydał, bywał na stypendiach w USA, jest redaktorem dwumiesięcznika literackiego "Topos" i dyrektorem literackim festiwalu "Europejski Poeta Wolności. Jest też krytykiem literackim...
   Podobały mi się jego wiersze, ale wolę takie skromniejsze bez górnolotnych metafor, urwanych zdań i myśli. Leniuchem jestem i nie lubię się zastanawiać "co poeta miał na myśli". Ale i tak było super.
*



Uczestników przybywa...



















Same znajome twarze. Niektórzy wręczenie identyfikatora przyjmowali niczym dekorowanie medalem. A co!
Sala się powoli zapełnia...
Olala, wchodzą kolejni znajomi - poetki i poeci.




 

Piotrek wymaglował Tadeusza i skorzystał jako pierwszy na dedykację.

   I tak powoli minął pierwszy dzień konfrontacji, tym ważny, że było wiele spotkań i miłych słów od literackich kolegów i znajomych. A dobrych słów nigdy za wiele... Jak mawiał mój kolega po piórze śp. Rysiek Szociński poeta Bieszczadu.

12 lip 2018

OSTATNI ETAP - STALAG VIII C

  Ostatnim etapem naszej wycieczki było zwiedzanie Muzeum Obozów Jenieckich Stalag VIII C i Luft 3.
  Żagań od 200 lat jest związany z wojskiem. Stacjonowały tam różne formacje wojskowe, a także tworzono tam obozy dla  jeńców wojennych. W 1939 roku powstał Stalag VIII c, a w 1942 Stalag Luft 3 dla alianckich oficerów lotnictwa. Była to specyficzna grupa lotników, którzy wcześniej uciekali z różnych obozów. Tak i ze Stalagu Luft 3 zorganizowano wielką ucieczkę specjalnym tunelem, który jeńcy wykopali.  Uciekło wtedy 76 oficerów z czego tylko trzem udało się dostać do domu. Pozostałych 73 złapano z czego na osobisty rozkaz Hitlera 50 rozstrzelano.
   W 1961 roku na miejscu obozu odsłonięto Pomnik Ofiar Stalagu VIII C, a w 1971 wybudowano muzeum, które jest miejscem pamięci. Zgromadzono w nim różne eksponaty związane z żagańskimi stalagami. Na terenie placówki zrekonstruowano wieżę wartowniczą, model tunelu ucieczkowego Harry oraz replikę baraku jenieckiego nr 104. Zarówno eksponaty, jak i repliki robią ogromne wrażenie.
   Jako harcerz z ósmej klasy LO byłem na odsłonięciu tego pomnika, który po latach został wyremontowany, ale muzeum zwiedzałem po raz pierwszy.
*







Tablica informacyjna, pomnik ofiar i zrekonstruowane wieże wartownicze, barak i tunel ucieczkowy Harry.





Pamiątki, mundury jenieckie i makieta obozu.


Mundury alianckie i niemieckie.




Pamiątki po jeńcach wykopane na terenie stalagu.



Częściowa rekonstrukcja wnętrza baraku.

    I to już koniec zwiedzania dawnego obozu i muzeum. Dla uzupełnienia dodam, że o tej wielkiej ucieczce nakręcono film w ciekawej obsadzie ze Steve McQueen w roli głównej.