Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

23 lip 2018

POWRÓCIĆ NA 24 GKL.

    Przez wycieczkę do Żagania przerwałem relację z 24 Głogowskich Konfrontacji Literackich. Nie pozostało mi nic innego jak wrócić. Wcześniej opublikowałem dwa spotkania i prezentacje nowych tomików Henia i Krzysia. Teraz kolej na kolejne spotkania.
    Co by nie kombinować, to faktycznie było to spotkanie inaugurujące 24 GKL. Było przywitanie gości, rozdanie identyfikatorów i innych gadżetów i spotkanie  ze znanym eseistą i poetą Tadeuszem Dąbrowskim, którego maglował Piotrek Mosoń, który już tak ma.
   Tadeusz nie jeden tomik poezji wydał, bywał na stypendiach w USA, jest redaktorem dwumiesięcznika literackiego "Topos" i dyrektorem literackim festiwalu "Europejski Poeta Wolności. Jest też krytykiem literackim...
   Podobały mi się jego wiersze, ale wolę takie skromniejsze bez górnolotnych metafor, urwanych zdań i myśli. Leniuchem jestem i nie lubię się zastanawiać "co poeta miał na myśli". Ale i tak było super.
*



Uczestników przybywa...



















Same znajome twarze. Niektórzy wręczenie identyfikatora przyjmowali niczym dekorowanie medalem. A co!
Sala się powoli zapełnia...
Olala, wchodzą kolejni znajomi - poetki i poeci.




 

Piotrek wymaglował Tadeusza i skorzystał jako pierwszy na dedykację.

   I tak powoli minął pierwszy dzień konfrontacji, tym ważny, że było wiele spotkań i miłych słów od literackich kolegów i znajomych. A dobrych słów nigdy za wiele... Jak mawiał mój kolega po piórze śp. Rysiek Szociński poeta Bieszczadu.

4 komentarze:

Jael pisze...

Im więcej opowiadasz o takich spotkaniach poetów, tym częściej zastanawiam się, czy by nie wybrać co lepszych wierszy ze swych zbiorów i spróbować wydać.
Przekonuj mnie często, że czytelnicy wierszy są.

Michał pisze...

Aniu, są oczywiście miłośnicy poezji, a do takich i ja należę. Obracam się od lat w środowisku literackim i widzę jak dużo młodych pisze i startuje w konkursach, a to dobry znak.
Oczywiście poezja zawsze była dla wybranych o większej wrażliwości i dobrym smaku, więc tłumów nie ma. Jednak wolę jakość, a nie ilość. I tego się trzymaj Aniu.
Pozdrawiam.
Michał

Beskidnick pisze...

Świetnie.

Stokrotka pisze...

Takie spotkania to wielkie przeżycie dla wszystkich uczestników...
Pozdrawiam Michale.