Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

6 sie 2014

Zagórze Śląskie

ZAPORA WODNA
   Po zwiedzeniu sztolni na Włodarzu pora się udać do Zagórza Śl., aby zobaczyć starą zaporę wodną na Bystrzycy i zwiedzić Zamek Grodno.
   Zaporę wybudowano w latach 1911 - 1914  z bloków gnejsowych. Zapora ma wysokość 44 metry, grubość na dole 29 metrów i długość 230,5 m. Szerokość korony 3,5 metra.  Robi wrażenie, ale widziałem już większe i masywniejsze.
FOTORELACJE
*
Widok na zaporę od strony jeziora.



Widok z drugiej strony zapory i na koronę.
*
Widok na most linowy nad Bystrzycą i wieżę Zamku Grodno.



Mury i wejście do zamku pilnowane przez groźne lwy. 
Dokładna data zbudowania zamku nie jest znana, ale przyjmuje się że zbudował w 1278 jako warownię książę Bolko I. Zamek przechodził w różne ręce, zmieniał właścicieli i służył nawet rycerzom rabusiom. W dość dobrym stanie dotrwał do 1945 roku. Został wtedy splądrowany i uległ zniszczeniu. Był odbudowywany. Obecnie można go zwiedzać i wejść nawet na szczyt wieży.
*
Aby wejść do zamku należy przejść korytarz na drugi dziedziniec.

Dziedziniec wewnętrzny z studnią zamkową.

Wejścia na piętro pilnuje groźny moździeż.


Kręcone schody na wieżę.

Widok z wieży na zrujnowaną część zamku.



Można nieco odpocząć w komnatach zamkowych.

Wypada zejść do lochu, aby zobaczyć szkielet wiarołomnej panny, która zepchnęła do przepaści swojego niechcianego kandydata na męża. Za karę ojciec skazał ją na śmierć głodową w lochu.


Pora opuścić zamek. Zrobiłem więcej zdjęć, ale publikowalem je już wcześniej na innych postach.
*

Nieczynna już stacyjka kolejowa i wieża ciśnień.

    Pora opuścić Zagórze Śląskie, aby udać się do Książa i obozu KL Gross Rosen. Ale o tym kolejnym razem...

13 komentarzy:

Anek73 pisze...

Byłam tam dwa lata temu - na zamku po raz piąty, na tamie - pierwszy :) Wspaniałe wrażenia :)

alik pisze...

-- odwiedzając Twojego bloga, coraz bardziej uświadamiam sobie , ze praktycznie tej mojej malej Polski to ja prawie wcale nie znam i niewiele o jej pięknie wiem, no ale z drugiej strony, cóż może wiedzieć zwykła "kura domowa" mieszkająca na wsi... dlatego często tu jestem, choć nie zawsze zostawiam swój ślad...
-- pozdrawiam...

basia pisze...

Witaj Michale, znów ciekawa wycieczka, przyjemnie było obejrzeć fotki z miejsc, w których byłeś. Pozdrawiam ciepło :)

ZołzaTexa pisze...

To miejsce muszę odwiedzić, jest w nim coś zaczarowanego...
Dzięki Michał
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

Danka pisze...

Michał FAJNE SĄ TWOJE WĘDRÓWKI ,BO POKAZUJESZ NAM MIEJSCA W KTÓRYCH Z PEWNOŚCIĄ SPORO OSÓB NIE BYŁO::))Śliczny zameczek ,ciekawe czy ta panna straszy w nocy?::)A Byłeś we Włocławku na tamie? Tez robi wrażenie ,byłam i miałam stracha ,bo odczuwałam takie dziwne drżenie w betonie ,napór wody jest ogromny::)Chciałam zobaczyć miejsce gdzie został utopiony Popiełuszko.Pozdrawiam

LETYCJA pisze...

Witam! Kolejna cudowna wycieczka pokazujesz miejsca których prawie nie znamy a są bardzo ciekawe serdecznie pozdrawiam

makroman pisze...

Tama jest z gnejsu czy gnejsem oblicowana?

Zamek bardzo piastowośląski w stylu, ale przydały by się pieniądze choćby na odgrzybienie murów. No ale teraz to wszystkie rezerwy pójdą na zastąpienie bramek autostradowych.

Jaśmin pisze...

Też nigdy nie byłam w tym zamku...Wart odwiedzenia...Pozdrawiam:)

Jolanta pisze...

Zapora potężna, a zamek dobrze zrujnowany. Dobrze jakby z nim coś zrobiono, bo ile można ruin zwiedzać.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

Michał pisze...

Makromanie, w przewodniku pisze, że zapora jest zbudowana z bloków gnejsowycy. Pewnie w środku ma jakieś zbrojenie w betonie.
Co do zamku, to jest w części odbudowany, a reszta...
Pozdrawiam.
Michał

hurghada35 pisze...

Zamek jak z bajki, filmy by można w nim kręcić:) Super;)

JoAnna pisze...

Lubię to miejsce, jest niemal magiczne, dlatego byłam tam już kilka razy i zapewne jeszcze tam wrócę.

Pozdrawiam, Michale, miłego popołudnia!

Stokrotka pisze...

Dziękuję Michale. Zwiedziłam ten zamek razem z Tobą.
Czekam na zamek w Książu, bo w nim też jeszcze nie byłam.
Serdeczności pozostawiam.:-)