Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

25 kwi 2014

KRZYDŁOWICE - PAŁAC

    Święta, święta i po świętach.  Pozostały po nich miłe wspomnienia po świętowaniu z najbliższymi, a było ich razem czternaścioro. Do ojca Wirgiliusza jeszcze mi daleko, ale dzieci nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. A jak mi Bozia da trochę pożyć na tym łez padole, to pewnie prawnuków doczekam. Tak więc oprócz miłych wspomnień, została mi w zamrażarce część wędlin, bo żona jak zwykle ze swoją zapobiegliwością przesadziła, a ja biedny żuczek jeno płacić musiałem. Na szczęście wędliny są prima sort z swojskiego wyrobu, więc sobie poczekają na kolejne święta... majowe. Ale do rzeczy.
   Jak wspomniałem pora na fotorelację z wycieczki do Krzydłowic, gdzie fajny pałac zwiedziłem. Szkoda tylko, że w ruinie. Został zbudowany w 1600 roku, jako murowany dwór w stylu późnorenesansowym. Przebudowano go na pałac w latach 1622 - 23 w stylu barokowym z cechami baroku wiedeńskiego. Jak fama niesie stał się siedzibą rodu Hansa Georga von Stoscha. Posadowiony jest w parku i otoczony fosą. Spłonął w 1947 roku i od tej pory popada w ruinę, a szkoda.

Fotorelacje
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
  Pałac ma wewnętrzny dziedziniec, który spełniał rolę świetlika. Szkoda tylko, że obiekt niszczeje, jak wiele pałaców na Dolnym Śląsku.
   Na majowy wekend jadę do kuzyna do Poznania, aby odetchnąć nad Jeziorem Kierskim i podładować akumulatory na dalsze wojaże. No i dopieścić Szrocika, bo coś mi zderzak tylny z lewej strony lekko zaczyna telepać. No cóż, obaj mamy już swoje lata.
    Jutro idę na kolejny, cykliczny wykład w Klubie Batalionowych o Głogowie. aby doznania duchowe podładować...

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Piękne zdjęcia jak zwykle,no szybko Wielkanoc zleciało toleruję dlatego to święto bo krótkie.Pozdrawiam.

teresakiedrowska pisze...

No to do liczenia niedługo Ci palców zabraknie... ;)

Piękna lokalizacja. Ten detal, niczym podanie, w kilkudziesięciu egzemplarzach prosi o dostrzeżenie... Może, dzięki Twojemu zdjęciu ujmie za serce jakiegoś pasjonata - inwestora. Żywię taką nadzieję.

Miłej majówki!

AL OB pisze...

fOTORELACJA .. NO MUSZĘ PRZYZNAĆ ,ŻE ZABOLAŁO MNIE SERCE WIDZĄC RUINĘ TAK PIEKNEGO PAŁACU.SZKODA ,ŻE ,JAK PISZESZ,JEST ICH WIĘCEJ .. ŻAL!! A święta jak zawsze umknęły ,a nim się obejrzymy będą kolejne ..Powodzenia w wojażach do Poznania ! Pozdrawiam serdecznie OLA

ZołzaTexa pisze...

To przykre, aby takie dzieła w Polsce niszczały, przecież moznaby je odnowić o zorganizować w nim świetne miejsce na zabawę z historią bo zarówno Barok jak i Renesans to epoki bogatej sztuki, malarstwa...
Pozdrawiam serdecznie i liczę, że dzieki takim osobom jak Ty Michale wiele sie zmieni
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

alik pisze...

-- witam... z tymi świętami i z zapobiegliwością, t nie tylko Twoja żona tak ma... ale , o właśnie następne świętowanie przed nami ... i dzieci i wnuki... i piękna ziele, bo ja przecież wsiowa dziewucha jestem... ;). a pałac ?... aż się serce kraje ile dobra narodowego niszczeje... może gdyby tak w prywatne ręce...
-- pozdrawiam weekendowo, choć z wiosennym deszczem... :)

Halszka - PhotoBlog pisze...

A taki piękny był... Bidulka! Ciekawa jestem, czy do tego jego spłonięcia ktoś nie przyłożył swojej nikczemnej ręki. To całkiem możliwe w tamtych czasach... Poniemiecki był.

Rozwiązanie fotograficznej zgaduj-zgaduli podane. Byłeś blisko. ;)Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka

Anonimowy pisze...

Pozdrawiam bardzo cieplutko:-))

Halszka - PhotoBlog pisze...

Michał, ale mnie wkurzyłeś! ;) Jaka ściema?! Toż ja żywym przykładem, że maszerowanie z kijkami to samo zdrowie. Właśnie na samym końcu piszę, że od kiedy uprawiam Nordic Walking sprawniejsza jestem niż lata temu. A przede wszystkim pozbyłam się bólu kręgów szyjnych i krzyża. To jaka to ściema, pytam? No! tak że se uważaj... i nie bałamąć. ;)
Pozdrawiam raz jeszcze! Kijkowa fanka Halszka

Azalia pisze...

Michałku, widać gdzieniegdzie ślady świetności, ale to już tylko szkielet został. Szkoda. Pozdrawiam, ukłony dla szrocika.

Halszka - blog: "Szczęśliwa kobieta" pisze...

Michał, jeszcze jedno. Bo ta Twoja "ściema" nie daje mi spokoju. ;) Myślę, że Ty w ogóle nie zrozumiesz na czym polega technika maszerowania z kijkami. Otóż w czasie marszu kijkami się nie podpiera, a odpycha mocno od ziemi. A to samo przez się zrozumiałe, że pobudza się wtedy wszystkie mięśnie i kości do pracy. Już po paru dniach uprawiania Nordic Walking samopoczucie się poprawia, bo i metabolizm wraca do normy i stare gnaty lepiej pracują. Jakbyś choć raz spróbował (ale bez papierosa ;)), to załapałbyś bakcyla. Bo jakby nie patrzeć, to nie ściema, a zdrowie i sprawność fizyczna. No!... aż mi ulżyło! ;)
Miłego wieczoru! Halszka

Stokrotka pisze...

Uwielbiam takie ruiny. Wyobraźnia mi wtedy działa...
A tak poważnie to szkoda, że ten pałac uległ takiemu zniszczeniu. A wiele jest takich zniszczonych pałaców, kościołów i innych zabytkowych budowli.
Pozdrawiam pięknie Michale :-)

Halszka - blog: "Szczęśliwa kobieta" pisze...

Michał, jak słowo daję, że Cię w końcu za uszy wytarmoszę za tę "ściemę". ;) To, o czym Ty mówisz, to zwykła zawiść ludzka, że Facet zarobił miliony, i nadal zarabia, na takich zwykłych sobie kijkach. Ot co! I tak, jedni powtarzają o tej "ściemie" z czystej zawiści, a drudzy z czystej ignorancji. A jednych i drugich - łączy wspólny mianownik: są w życiu - i często byli - mało "ruchawi", że się tak kolokwialnie wyrażę. Wolą latać po lekarzach, tworzyć kolejki, łykać prochy, dając zarabiać pazernym firmom farmaceutycznym, aniżeli ruszy swoje "4 litery" z kanapy i samemu - poprzez aktywność fizyczną - zadbać o swoje zdrowie.

Siedzę w temacie i bardzo dobrze wiem, że aktywność fizyczna jest najważniejszym czynnikiem utrzymującym człowieka w dobrym zdrowiu, kondycji fizycznej oraz psychicznej. Sposób odżywiania - jest dopiero drugim. Wierz mi, wiem co mówię. Całe życie się tego uczę. Obecnie, łącznie z moją Córką, która studiuje medycynę naturalną.

Wystarczy poznać choć podstawy anatomii człowieka, aby zrozumieć, na czym ten cały wic z kijkami Nordic Walking polega, i jak odpowiednie ich używanie - świetnie działa na kondycję człowieka... No! ;)
Miłej niedzieli! Pozdrawiam... już po zdrowym marszu z kijkami po porannym, zroszonym deszczem lesie! Halszka

JoAnna pisze...

Biedny żuczku, fajna fotorelacja, bardzo dobre fotki, jak zwykle.
Życzę Ci z serca doczekania prawnuków, rodzina wielopokoleniowa to jest coś pięknego!
Ja, niestety, tego nie mam, bo moi rodzice i teściowie poszli do Bozi.

Pozdrawiam serdecznie! j.

makroman pisze...

Bardzo wiele mówiący napis na tym plafonie.