Euforia kanonizacyjna naszego Jana Pawła II na świętego minęła, a papieskie flagi pochowano do pawlaczy. Politycy jak zwykle pieprzyli jak Piekarski na mękach, że kanonizacja odmieni styl uprawiania polityki, a i oni staną się lepsi i mniej zakłamani, i zapluci. I co?... Ano jak zwykle, wielkie gówno. Już się zaczęli okładać i opluwać... Bo to silniejsze od nich. No i pies im mordy lizał, a co!
Napiszę o krzyżach pokutnych, których na Dolnym Śląsku jest około 400. Pozostałe 200 jest w lubuskiem, opolskiem i na Śląsku.
Pierwsze na terenie Polski pojawiły się na przełomie XIII - XIV wieku, ale wtedy były jeszcze skromne i bez rytu, dopiero później pojawiły się na nich narzędzia zbrodni, a i krzyże były bardziej okazałe. Krzyże pokutne przyszły z Niemiec i można je spotkać jeszcze w północnych Czechach. W innych regionach Polski są one nieznane.
Co to są te krzyże pokutne? Otóż stawiał je morderca na miejscu zbrodni aby odpokutować swoją winę. Zazwyczaj musiał opłacić ich wykucie kamieniarzowi z kamieni, które były na tym terenie. Musiał także opłacić pochówek i zapewnić utrzymanie rodzinie ofiary. Jak się pewnie domyślacie, to taka karę dostawali ludzie majętni i znaczni, a nie pospolite chudopachołki i biedne łyczki. Dla biedoty i łyków niższego stanu były inne i mniej subtelne kary - pręgierze, klatki, wieże, lochy i inne kazamaty... No i topór kata czy szubienica miejska.
Szkoda, że teraz krzyży pokutnych za karę nie stawiają nasi politycy, bo stałoby ich mrowie...
FOTORELACJE
*
*
*
Krzyże pokutne wmurowane w mury kościoła w Bytomiu Odrzańskim (lubuskie)
*
Krzyż pokutny w Kandlewie na terenie prywatnej posesji w lubuskiem.
*
*
Krzyże pokutne w Konradowie (lubuskie). Jeden na terenie kościoła, a drugi na prywatnej posesji.
*
Krzyż w Mirocinie Dolnym w lubuskiem.
*
Krzyż pokutny w Krzepowie k/Głogowa.
*
Krzyż pokutny w Polkowicach.
*
Krzyż pokutny w Przemkowie.
*
Krzyż pokutny w murze okalającym kościół w Jaczewie i kapliczka pokutna w Smardzewie na Dolnym Śląsku.
*
Kapliczka pokutna w Polkowicach i krzyż pokutne w Kłębanowicach (D. Ś.)
*
*
Krzyże pokutne w sieni Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim.
*
Krzyż pokutny w Przedmościu niedaleko Głogowa.
*
Krzyż pokutny na murze kościoła w Kłodzie i na murze okalającym kościół w Łagoszowie Wielkim na Dolnym Śląsku.
*
Krzyże pokutne w Krzepielowie i Kotli w murze okalającym kościoły (D.Ś.)
*
Krzyż pokutny w Mysłakowicach za jelenią Górą i w Zagórzu Śląskim.
I to koniec mojej pierwszej części relacji z krzyży pokutnych. Pozostałe opublikuję po przyjeździe z Poznania, gdzie na majówkę wybywam.
20 komentarzy:
Gdyby politycy tylko za kłamstwa takie krzyże stawiali, to chodzilibyśmy chyba po nich.
Takie krzyże są wszędzie, ja kiedyś robiłam taki wpis z mojego regionu.Może na zachodzie kraju jest ich więcej?
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Taaak..krzyże pokutne ! O nich pamiętać należy .Ale gdzie by i kto by się przejmował.Polityka wredna rzecz a politycy..nie zabieram głosu ..już nie zabieram :( .Fotorelacja kapitalna .
Życzę udanej majówki i pozdrawiam Ola
Krzyże pokutne takie są.Bardzo są wredni politycy.Pozdrawiam miłego wieczorku:)))
O ,krzyżach pokutnych czytałem, sporo znam z wędrówek - ale tych wmurowanych w węgło kościoła nie widziałem jeszcze nigdy - jak dla mnie rewelacja.
A takie ateisty, jak ja muszom tys stawiać ksys?
Żart, ale z politykami masz rację, Michale. Słów szkoda na nich, dlatego Tobie powiem, że czekam na drugą relację o krzyżach i pozdrawiam cieplutko, j.
A Ty coś się tak do tego krzyża pokutnego przymierzył, hę? Masz kogoś na sumieniu? ;)
No wiesz, szkoda że politycy nie muszą stawiać krzyży pokutnych? Rany, a to by było! Ja kocham lasy, nie betony.
Pozdrawiam wiosennie oraz miłej majówki w Poznaniu życzę! Halszka
Polityka a polityka szkoda strzępić języka nie warto!
Bardzo piękny wpis dużo pokutnych krzyży nam przedstawileś bo o żadnym nie słyszałam .U nas tez mamy dwa krzyże pokutne serdecznie pozdrawiam miłego weekendu majowego
Michał, dzięki za gratulacje wydania kolejnej książki! Ależ ja się nie rozpisałam, zawsze byłam płodna. :) A zaczęłam się "wydawać" dopiero wtedy, jak przestałam liczyć na polskie Wydawnictwa, które są zabetonowane dla takich jak jak - piszącym po polsku poza granicami Kraju.
Pozdrawiam raz jeszcze! Halszka
Miłego pobytu na majówce ,co chodzi o krzyże ..mało wiem na ten temat i fajnie że u Ciebie można sobie trochę wiedzy chlapnąć::))Pozdrawiam serdecznie Danka
Witam Panie Michale, przypadkiem do Pana trafiłam i przyznam, że ciekawy blog! Pewnie tu powrócę :))) Interesują mnie bowiem wędrówki wszelakie itp.
Temat krzyży pokutnych bardzo ciekawy. Mieszkam akurat na Dolnym Śląsku (w Karkonoszach) i to prawda, jest tyle krzyży trochę... jeden nawet koło mojego domu, koło kościoła.
Pozdrawiam majówkowo! :) aldia z arcadii
Krzyż pokutny jakoś zawsze kojarzył mi się z... pokutnikami typu mnisi, czy jacyś wygnańcy, którzy wędrowali jakoby taką swoistą drogą /oznaczoną właśnie krzyżami pokutnymi/. Naprawdę nie wiem, skąd u mnie takie skojarzenie..., bo jak tu widzę - skojarzenie wcale nietrafione. :) Cóż... mówią, że człowiek całe życie się uczy... ;)
Również majówkowo pozdrawiam.
Jakie płynne, zwiewne połączenie tematu.
Kiedyś stojąc przed takimi klatkami, w Munster - widziałam wtedy, taki "patent" pierwszy raz. Z niekrytym zdumieniem słuchałam opowieści, o tym jak do nich, wsadzano ludzi za karę, na widok publiczny. Metalowe klatki wisiały wzdłuż murów kościelnych. Delikwent wchodził do środka, następnie za pomocą liny wciągano klatkę na wysokość paru metrów. Dobrze zachowanych klatek było kilka... więc chyba było zapotrzebowanie ;)
A o krzyżach pokutnych, to... od Ciebie się tu dowiedziałam. Dziękuję i pozdrawiam:)
--- witam... powiem, że ja chyba pierwszy raz spotkałam się z takim krzyżem...ale jestem zielona w tej dziedzinie... ot taki szczypiorek.. niewiele wie , a wie się do słońca... pozdrawiam , jeszcze świątecznie.. .
Bardzo ciekawe, kilka takich krzyży widziałam w rożnych miejscach. Nasi politycy powinni taki kamienny nosić przez cały czas na plecach, może pamiętaliby wtedy o obietnicach.Bardzo mnie raziły odznaczenia wręczane przez Prezydenta. W pierwszej kolejności odznaczany był jakiś ksiądz. Czemu, do cholery ich się stawia mi za wzór? Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Michale! Masz rację takie krzyże pokutne należałyby się wielu naszym politykom. A nawiasem mówiąc, taka kara była niesprawiedliwa ; bogaty za zabójstwo opłacał wykonanie krzyża pokutnego, a biedny dawał głowę. Pisał o tym Andrzej Frycz -Modrzewski w "Karze za mężobójstwo". Czy Alenka odzywa się, Pozdrów ją i Jędrusia Trzymaj się, Tomasz
Michale.
Pierwszy raz słyszę o krzyżach pokutnych. Czyli człowiek uczy sie całe zycie. Fajne fotki, życiowe.
To, ze Jan Paweł drugi został świętym TO NIC TO U NAS NIE ZMIENI!
To są pobożne życzenia pozbawione jakiejkolwiek logiki. Nasz papież jest IKONĄ. Jak to mówią KOCHALIŚMY, KOCHAMY PAPIEŻA ALE GO NIE SŁUCHAMY. To tak jak pokolenie JP2. Ja uważam, że nie ma czegoś takiego.
Pozdrawiam z pokolenia zaś WYŻU DEMOGRAFICZNEGO:)
Vojtek
Michałek jeszcze pokutuje?... Oj, pewnie nagrzeszył sporo. ;)
Pozdrawiam w takim razie i już zmykam! Halszka
GORĄCO POZDRAWIAM.WIDZĘ ŻE NIE ZANIECHAŁ PAN SWOICH PODRÓŻY PO CIEKAWYCH MIEJSCACH .DAWNO NIE WCHODZIŁAM DO PANA NA BLOG ALE JEST DALEJ TAK CIEKAWIE I PIĘKNIE JAK ZAWSZE . KAZIA -PRZEMKÓW
Dziękuję. Dopóki poznaję, widzę coś nowego to żyję. Coś ten maj kapryśny. Słonka u nas już nie ma.
Pozdrawiam z Mazowsza.
Ps. Chodzi mi o te KRZYŻE POKUTNE
Jeszcze pokuta? To Ty pewnie pokutujesz za tych wszystkich grzesznych polityków. ;)
Gdzieś czytałam, pewnie u Tomasza, że na drzewie siedziałeś w pogoni za rojem pszczół... Widzę, że działasz na wszystkich możliwych frontach. Zuch Michał! Albo jak wolisz: Chłop na schwał!
Pozdrawiam wiosennie oraz dziękuję za wizyty! Halszka
Prześlij komentarz