Pora opuścić forty, twierdze, podziemia i militaria, które mnie interesowały od dzieciństwa. Rozumiem, że nie wszyscy moje zainteresowania podzielają, ale ja już tak mam. Nie patrzę na nie jak na miejsca związane z wojnami, ale na ich historię i magię, że o tajemnicach nie wspomnę. A najwięcej tajemnic jest na Dolnym Śląsku, bo i takich tajemnych obiektów jest na nim najwiecej. Boleję nad tym, że w swojej jesieni życia nie zdążę je wszystkich zwiedzić. A szkoda.
Jak wspomniałem wcześniej, pojechaliśmy dla odmiany do uroczego pocysterskiego klasztoru w Gościkowie-Paradyżu na trasie dawnej trójki Miedzyrzecz - Świebodzin. Nie ukrywam, że było warto zobaczyć tą barokową perełkę lubuskiej architektury.
Lubię barok w architekturze i sztuce sakralnej, ale bardziej korcą mnie surowe budowle romańskie i gotyckie. Piękno i cukierkowatość baroku mnie nieco duchowo podnieca i rozprasza, ale budowle romańskie, i gotyckie w swojej monumentalności, i surowości bardzo mnie wyciszają i sprowadzają na bezpieczne peryferia życia. Jednym słowem barok uskrzydla moją duszę, a gotyk wycisza...
Zespół klasztorny został ufundowany przez wojewodę poznańskiego Mikołaja Bronisza herbu Wieniawa w 1230 r. Budowę świątyni rozpoczęto w latach 1270 - 1290 i trwała ona ponad sto lat. Kościół wznoszono w stylu gotyckim, ale na przestrzeni lat zmieniano koncepcję i styl. Kościół poświęcono pod wezwaniem Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny i św. Marcina w 1397 roku.
Jak to bywało w naszej powikłanej historii prusacy skonfiskowali dobra paradyskie, a ostateczna likwidacja opactwa nastąpiła w roku 1834. Klasztor od 1836 r. stał się siedzibą Królewskiego Seminarium Nauczycielskiego. W 1922 r. utworzono tam Państwową Szkołę Średnią.
Opactwo nie naruszyły działania wojenne, co nie przszkadzało Sowietom w 1945 r. zrobić w dawnym opactwie magazyny wojskowe. W 1947 przejęli opactwo Selezjanie i utworzyli w nim internat dla chłopców, który istniał do 1956 r. Od tego roku powstał w nim Wydział Filozoficzny Gorzowskiego Diecezjalnego Seminarium Duchownego, aby po pięciu latach przejąć klasztor w całości. Obecnie, po nowym podziale administracyjnym w kościele, od 1992 r. mieści się w nim Diecezjalne Seminarium Duchowne Archidiecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.
FOTORELACJE
*
Wejście do kościoła.
Rzeźba NMP.
Ołtarz główny z obrazem Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny.
Boczna kaplica za kutym z żelaza wejściem.
Barokowe organy świątyni.
Barokowe stelle za prezbiterium.
Boczne nawy i ambona.
Widok na piękny seminaryjny sad.
Czas wracać...
Dom zakonnic, a po prawej Wydział Teologiczny Uniwersytetu Szczecińskiego. W tym budynku znajduje się też biblioteka seminarium.
*
Byłbym niewdzięcznikiem gdybym nie pokazał kuzynowi monstrualnej figury Jezusa Króla w Świebodzinie. Nie ukrywam, że jej ogrom (jest wyższa od tej w Rio de Janerio) robi wrażenie, podobnie jak megalomania nieżyjącego już księdza, który ją wybudował. Ściąga jednak ciekawskich turystów z Polski i Europy. Jest też kawał w obiegu: Gdzie jest najstarsze w Polsce Tesco? W Świebodzinie... bo powstało na pięć lat przed Chrystusem.
Pewnie Jezus się nie obrazi, ale jako model świetnie pasuję do monstrualnego posągu.
Warto było zboczyć z trasy i nadłożyć drogi, bo takich widoków nie spotyka się na codzień.
Gdy budowno figurę to na łamach Gazety Lubuskiej opublikowałem fraszkę:
Leży Jezusek nagi w stajence,
Fika nóżkami radośnie.
Na wieść, że pomnik jemu stawiają,
Zapłakało dziecię żałośnie.
Maria, ty jesteś królową Polski,
Wytłumacz więc chłopcu co trzeba.
Tego się Józef nie da wytłumaczyć...
I wzniosła swe oczy do nieba.