Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

28 paź 2013

NON OMNIS MORIAR

     Ze smutkiem odebrałem z rana wiadomość o śmierci Pierwszego Premiera RP Tadeusza Mazowieckiego.
     Miałem zaszczyt poznać go osobiście w czasie kampanii prezydenckiej w Głogowie - już wtedy członkowie PC (obecne PiS) próbowali buczeć, gdy przemawiał. Jednak było ich zaledwie kilku i po zwróceniu im uwagi uspokoili się. Wtedy to jeszcze było możliwe.
     Drugi raz spotkaliśmy się w marcu 2001 r. w Warszawie na Politechnice. Chwilę porozmawialiśmy i przypomniałem mu nasze spotkanie w Głogowie. Przypomniał sobie. Poprosiłem go o zdjęcie mojej córki Basi z nim i zgodził się od razu. A, że był to Człowiek Wielkiego Formatu i Kultury, to wstał do zdjęcia, mimo, że Basia miała wtedy 14 lat.
*
Warszawa 2001 r.

    O jego zasługach dla RP nie będę pisał, bowiem każdy przyzwoity człowiek je zna i wie, że są znaczne, tak w czasie Pierwszej Solidarności, transformacji ustrojowej, jak i później. Pan Tadeusz był przyzwoitym i zacnym człowiekiem i dlatego bardzo mi go żal. Jestem pewien, a piszę o tym ze smutkiem, że znajdą się różni prawicowi opluwacze, którzy będą próbować pomniejszyć jego zasługi, albowiem ich idole do pięt nie dorastają Panu Tadeuszowi Mazowieckiemu.

7 komentarzy:

Wanda pisze...

CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
Bardzo smutna wiadomość był dobrym człowiekiem

ZołzaTexa pisze...


Z tymi opluwaczami to tak zawsze, dziwne że nie boją się, że i ich ktoś opluje...
Co do pierwszego premiera RP to wielki szacunek za spokój i dystans
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://wieczkodagmara.blog.pl/

JoAnna pisze...

Smutno mi było rano, gdy usłyszałam tę przykrą wiadomość. Jeszcze mi smutnie, gdy czytam takie rzeczy:

http://natemat.pl/80023,koniec-bzdur-o-brzozie-go-o-przykleja-sie-do-trumny-witajcie-w-polskim-piekle-czyli-twitter-po-smierci-mazowieckiego

Anonimowy pisze...

Odchodzą wielcy, odchodzą mali.Nie sposób zatrzymać praw natury i tylko smutek,zaduma i refleksje.Też trzeba będzie odejść w ten nieznany świat.Pozdrawiam.Ula
dawnotemu.goob.pl

azalia pisze...

Bardzo dobry i mądry człowiek. Mógł jeszcze pożyć. Odchodzą wielcy a zostają mikrusy. Niech spoczywa w pokoju.
Ps. Cenną pamiątkę masz.
Pozdrawiam

Szczesliwa kobieta pisze...

Niech spoczywa w Pokoju!
Gdyby takich ludzie w Polsce było więcej, Polska by lepiej wyglądała. Był zacnym, oddanym Polsce Człowiekiem. Nie myślał o sobie, o władzy, o karierze, o profitach, myślał o Polsce.
Niestety, już Go mali, podli, nienawistni prawicowcy opluwają. Podłość straszna!
Pozdrawiam serdecznie! Halszka

Jula pisze...

No cóż , kulturalny, starszy pan, coś tam robił w polityce i chwała mu za to.Żył długo, każdy z nas kiedyś będzie po tej drugiej stronie.
Z okazji dnia zmarłych przy wspominaniu moich bliskich i jemu lampkę zapalę.
Jedni go za cenią ,inni go mniej cenią, bo pozwolił na brutalną politykę Balcerowicza, która wyrzuciła ludzi na bruk , bo wprowadził kk do przestrzeni publicznej. Czy w Polsce mógł inaczej, chyba nie?.. Nie był charyzmatycznym politykiem , który by pociągnął tłumy za sobą , raczej elitarnym intelektualistą , trochę niestety oderwanym od rzeczywistości. ..
Sam potem, już poza polityką , zobaczył te swoje błędy i ich skutki.
Ci , którzy mu towarzyszyli w tej walce o Wolność , okazuje się , inaczej ą pojmowali. Mówi się już teraz ,że z innymi politykami współczesnymi, np. Kuroniem , jest to tragiczna postać.
Pa! ..Pozdrawiam!..
Miałam nie pisać, ale jest ,jak jest.Rzeczywistość coraz bardziej doskwiera , duże zróżnicowanie społeczne, oligarchowie i duża polaryzacja w narodzie.