Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

7 gru 2013

MOJE WNUKI

   Przez Ksawerego (Xawer), czyli orkan, który nawiedził nasz kraj, nie pojechałem w piątek do kuzyna w Poznaniu. Wiało jak diabli, padał śnieg z deszczem, zrobiło się zimno, a ja wolałem nie ryzykować jazdy w takich warunkach. A i komunikaty w TV i radio odradzały jazdę w takich warunkach. Na szczęście u nas Ksawery tak nie szalał i fruwające plastkowe elementy, które ostry wiatr zrywał z osłon balkonów nie uszkodziły mojego Szrocika.  Dla pewności wolałem go przeparkować w bardziej bezpieczne miejsce.  Czytałem na innych blogach i oglądałem zdjęcia  co ten łotr wyprawiał i muszę przyznać, że wyglądało to mało sympatycznie, a miejscami nawet strasznie. Brrrrr.
     Z braku laku i kit dobry, więc musiałem sobie jakoś inaczej czas zapełnić i postanowiłem poszukać w moich zbiorach zdjęć fotki moich wnuków i to w najnowszych ujęciach. A gdy je znalazłem, to postanowiłem się nimi pochwalić i opublikować na blogu, aby trochę zmienić nastrój z niepodległościowego na rodzinny. Wiecie dobrze, że rodzina  była i jest dla mnie wartością...

Moja czeladka 
*
Karolinka - moja najstarsza wnuczka, która kończy szóstą klasę. Nieco pyskata, ale tak się ma w jej wieku.
*
Wnuczek Miłoszek na wycieczce ze mną po pałacach - Obecnie przeszkolak całą gębą.
*
Miłoszek ze swoim cwaniackim uśmieszkiem i jego siostra Zuzia, czyli moja kolejna wnuczka. Robi za intelektualistkę na tle moich książek. Jest bardzo żywa i lubi popsocić, ale jak zapewnia, to bardzo dziadków kocha.
*
A to już moja najmłodsza wnuczka Emilka, która rośnie jak na drożdżach. Do babci lgnie, a do dziadka się przyzwyczaja, bo coś jej moja broda nie pasuje.  Wczoraj robiła za Świętego Mokołaja ale bez sztucznej brody.
*
Jak widać Emilka robiła też za renifera św. Mikołaja.

    Na razie mam ich czworo, ale córka Basia i zięć Łukasz - rodzice Emilki, nie powiedzieli jeszcze ostatniego slowa w tej materii. No i syn Piotrek, który planuje niedługo ślub, też chyba nie będzie zasypiał gruszek w popiele.
     Fajnie mieć taka rodzinę. A jeszcze tak niedawno moje dzieci wyglądały jak wnuki... Leci ten czas cholernie szybko... Ciekawe czy doczekam choć jednego prawnuka?

    Obiecane fotorelacje z kościańskiej fary opublikuję następnym razem, bo przez Ksawerego i spadek ciśnienia stałem się nieco sentymentalny i uciekłem w rodzinne klimaty.

21 komentarzy:

ZołzaTexa pisze...

Czym jest chwila do wieczności?
Mgnieniem powieki?
Kropla spadającą z niedokręconego kranu?
Sekunda z życia to celebracja niepowtarzalności...
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

Gryzmolinda pisze...

Brunet , Miłosz jest wykapana mamą i bardzo podobny jest do Babci Reni.Emilka tez jest bardzo podobna do Babci
Żywe złote kule , czy może być większy skarb?
z centralnej - Dośka

Wanda pisze...

Witaj Michał!
Gratuluję wnucząt SA WSZYSTKIE CUDNE i UROCZE to wieczna pociecha dziadków.Ja tez mam czwórkę najstarszy wnuk ma 14lat najmłodsza i jedyna wnusia 4latka.Cieszmy się naszymi skarbami dobrze że są serdeczności niedzielne

Szczesliwa kobieta pisze...

Wspaniałe Wnusie. Ależ Ci urosły!... I niech rosną na pociechę. Zdrowe i szczęśliwe.
Też mam 4 Wnucząt. I mój najstarszy Wnuczek też ma już 14 lat. Najmłodszy 8. Czy to już ostatni? Nie wiadomo. ;-)
Pozdrawiam serdecznie oraz łączę pozdrowienia dla Babci Reni oraz Waszej wspaniałej Czwóreczki! Halszka

Jolanta pisze...

Wnuki masz fantastyczne!
Wesoła gromadka już z nich jest
Wnuki to wielka radość dla dziadków, wiem coś o tym.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

Michał pisze...

Fajnie mieć wnuki, bo są radością dziadków. Nieraz podniosą ciśnienie, ale bilans dobrych uczuć zawsze wychodzi na plus.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał

Lotka pisze...

Ksawery dał się nam wszystkim we znaki. Widziałeś jak było u nas.
Masz wspaniałe wnuki, a to najmłodsze przesłodkie. Naszą radością jest rodzina i musimy się jej trzymać, aby na starość miał kto podeprzeć. Pozdrawiam serdecznie, pogłaskaj te najmłodsze ode mnie.

danka pisze...

Niech sie dzieciaczki zdrowo chowają i o dziadka Michała dbają ::))Jak dobrze że tu mogę sobie wpisać komentarzyk::)) pozdrawiam

Dobrochna pisze...

Wspaniałe Wnuki.Podrosną to dadzą Ci , Michałku -popalić, ale póki co - trzeba/można cieszyć się każdą chwileczką.Serdeczności.

Tomasz pisze...

Witaj Michale. Musiałem wejść na twój blog od Hani. Nie wiem, co dzieje się z Alenką, bo milczy i nie można do "Bukowego" wejść, a zawsze od niej przechodziłem do Ciebie. Miło to byc dziadkiem takich wnucząt. Moje już dorastają. Pozdrawiam, Tomasz

Malina M* pisze...

158 próba zaraz zwaruję

Malina M* pisze...

hurrrrra - udało się
Ale cudowne masz wnuki Michale, ciepło się robi na sercu. Ej - musi Ciebie okrutnie kochać ta wspaniała czeredka ...
a u nas bociany się zbiesiły :-(((
wnuczą ciągle jeszcze niet

alik pisze...

-- witaj , jaka miła odmiana... ja tu zwiedzać się wybieram , a tu niespodzianka... takie słodkie te Twoje wnuki, u mnie dopiero parka; trzyletni Witek i siedmiomiesięczna Zosieńka. Mówią ,że wnuki się bardziej kocha , niż swoje dzieci, sporo w tym prawdy, na pewno ma się dla nich więcej czasu i więcej cierpliwości...
-- pozdrawiam dziadka...

Malina M* pisze...

jeszcze raz sobie przyszłam popatrzeć

PAK pisze...

Hm... Może Gowin zamiast dodatkowych głosów za dzieci, powinien postulować głosy za wnuki? :) Miałbyś za kogo głosować :)

Michał pisze...

Dzięki zacni Ludkowie za miłe komentarze. Dusza mi urosła.
PAK, jak znam życie, to Gowin doda jeszcze wnuki do kolekcji. A co!
Pozdrawiam serdecznie.
Michał

PRZEMKÓW pisze...

Wspaniałe te wnuki,jest czym się pochwalic bo to przecież nasza krew drogi dziadku.Wiem co pisze bo sama mam dwoje wnucząt,i jestem z nich bardzo dumna.A tak na marginesie to dobrze ,że troche temat zmieniony jest ,bo to przecież Święta za pasem ,a wiadomo że wtedy rodzina jest najważniejsza.Pozdrawiam gorąco .KAZIA.

Luana pisze...

Gratuluję wspaniałej rodziny. To ogromna wartość. Nic jej nie przebije. Dla takiej wspaniałej gromadki warto żyć. Pozdrawiam serdecznie. :)

Szczesliwa kobieta pisze...

A tak, Michałku, też pamiętam Dziada Mroza. Co roku dostawaliśmy paczki od "takiego jednego"|;-) z Ojca pracy. Właśnie wkleiłam link do tych moich wspomnień - na końcu mojego wpisu. Są tam też zdjęcia Diada Moroza, ba, różnych Diadów Morozów.

Po "wykorkowaniu" Dieda Stalina, Died Moroz miał się jeszcze długo całkiem dobrze... No, przynajmniej u nas. Ja sama do 14 roku życia dostawałam od niego paczki. Taki był przepis. Paczki przysługiwały dzieciom pracowników od 2-14 roku życia. Tak że nie można komuny całkiem w czambuł potępiać... i tylko narzekać... O nie!|;-)
Pozdrawiam serdecznie! Halszka

PS
Twoje Wnusie wszystkie są takie radosne. A Reniferek-Emilka słodziak największy.

Vojtek pisze...

Michale. przy okazji zapytam na wsi jak mieszkańcy odpoczywają od wsi. Bo ja od miasta odpoczywam na wsi:)

Fantastyczne fotki rodzinne. Toś bogaty we wnuki! Gratulacje. Rodzina jest najważniejsza.I jeśli w rodzinie dobrze jest to WIĘKSZEGO SZCZĘŚCIA NIE TRZEBA.
Jacqueline Kennedy kiedyś powiedziała, że "jak nie uda Ci się dzieci wychować to tak jakbyś w życiu nic nie miał" I to jest prawda.
Książek masz sporo. Popieram. Dziś więcej ludzi pisze książki niż czyta.
Pozdrawiam Michała

hurghada35 pisze...

Fajne masz Michale wnuki:)
Najmłodsza wnusia to za reniferka Rudolfa robiła i bardzo twarzowo wygląda z tymi różkami:)