Boże, jak te wnuki szybko dorastają. A może mnie szybciej czas już leci? Jeszcze niedawno fotografowałem Emilkę, moją najmłodszą wnuczkę, w beciku, a w minioną sobotę byliśmy na jej pierwszych urodzinach. Cieszę się, że chowa się zdrowo, rośnie jak na drożdżach i zaczyna sama chodzić. No, prawie sama, bo za rączkę ją trzeba jeszcze trzymać, ale już się rwie do lotów.
W sobotę córka Basia i zięć Łukasz zrobili imprezkę dla dziadków i chrzestnych u siebie w domu, ale już w niedzielę fajnego grilla dla całej rodziny na działce. Było super, bo nie zabrakło urodzinowego tortu z jedną świeczką i wróżby - co Emilka wybierze z różnych rzeczy. Wybrała oczywiście banknot, bo był kolorowy i lepiej rzucał się w oczy. A może rośnie nam przyszła bizneswomen, albo prezeska banku? Nie wybrała kluczyków od samochodu, kieliszka i różańca, co świadczy, że kierowcą i pijaczką ( a może jedno i drugie razem) nie będzie, ani, uchowaj Boże zakonnicą, i w kamedułki nie popadnie.
W sobotę córka Basia i zięć Łukasz zrobili imprezkę dla dziadków i chrzestnych u siebie w domu, ale już w niedzielę fajnego grilla dla całej rodziny na działce. Było super, bo nie zabrakło urodzinowego tortu z jedną świeczką i wróżby - co Emilka wybierze z różnych rzeczy. Wybrała oczywiście banknot, bo był kolorowy i lepiej rzucał się w oczy. A może rośnie nam przyszła bizneswomen, albo prezeska banku? Nie wybrała kluczyków od samochodu, kieliszka i różańca, co świadczy, że kierowcą i pijaczką ( a może jedno i drugie razem) nie będzie, ani, uchowaj Boże zakonnicą, i w kamedułki nie popadnie.
*
Mam już roczek.
*
Co to takiego błyska i iskrami sypie w tym torcie?
*
Jeszcze tylko zdmuchnąć świeczkę i będzie można tort pokuszać.
*
Coś trzeba wybrać, ale co? Chrzestny jakoś nic nie podpowiada.
*
Jeszcze tylko fotka z chrzestną - ciocią Anią...
*
Aby u dziadka wylądować i za brodę potarmosić.
*
A to już moja najstarsza wnuczka Karolinka, która od września idzie do gimnazjum. Niesamowicie fajnie wypadł jej test. Ciekawe po kim ma takie zdolności, bo nie widać było, aby się pilnie uczyła.
Kocham swoje wnuki, a mam ich czworo - Karolinkę, Miłoszka, Zuzię i Emilkę. Oczekuję kolejnego od syna, a i Basia z Łukaszem nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Ciekawe, czy doczekam jeszcze prawnuka... Jak ten czas szybko leci...
Wczoraj swoim Szrocikiem wiozłem Miłoszka na urodziny kolegów bliźniaków na peryferie Głogowa. Boże co za droga... Nazwę już ma, ale nawierzchni żadnej. Ufff, jakoś dojechaliśmy na miejsce, a i mój Szrocik nie ucierpiał. Jutro jadę z Karolinką do jej drugiej babci w Kożuchowie... Cóż, taka jest dola zmotoryzowanego dziadka.
Fotorelację z bazyliki trzebnickiej umieszczę kolejnym razem. Sorry, ale takie mam pryncypia...
W miniony poniedziałek towarzyszyłem w ostatniej drodze mojemu serdecznemu znajomemu Panu Wojtkowi. Ładny miał pogrzeb i dużo ludzi było, bo był powszechnie lubiany i szanowany. Chowało go trzech księży, dwóch z jego parafii i kanonik Rafał z kolegiaty (prywatnie mój kolega). Przy grobie stał jego portret na którym był uśmiechnięty od ucha do ucha w stylu hello. Ładne i wzruszające były słowa pożegnania jego syna i córki, którzy podkreślali, że ojciec wolałby usłyszeć jakiś fajny kawał na pożegnanie, a nie smętne płacze. Bo taki właśnie był Wojtek, który miał ogromne poczucie humoru i takim go będę pamiętał... W myśl zasady "NON OMNIS MORIAR". Osobiście wierzę, że Bóg u siebie woli wesołków, a nie smutasów.
Święto 25 lecia wolności wyzwoliło we mnie miłe wspomnienia, bo mam w tym swój skromny udział. No i tak znamienici goście, i Prezydent Barack Obama musieli dodawać dużego znaczenia świętu. Szkoda, że nie było na nim prezia Jarosława, który dziwnie i dyplomatycznie zachorował na jakąś alergię na pyłki, kwiatki, czy kurz z zamkowego bruku... Do końca nie jest znana przypadłość Prezesa, bo jego konfratrzy bredzą jak Piekarski na mękach i każdy mówi co innego. Nie przybył również obrażony obecny przewodniczący "S" niejaki Duda, czy Buba, który oczekiwał, niczym jakaś wysokość i ekselencja w jednym, na ekstra zaproszenie, bo te normalne mu nie wystarczało. No cóż, nieobecni nie maja racji.
Osobiście uważam, że było warto wybić się na WOLNOŚĆ.
15 komentarzy:
Oj tak po dzieciach najbardziej widać jak czas leci... jaki już człowiek stary... przecież dopiero co dzieciak mały był a teraz już pannica....
Emilka piękna Wnusia. Rzeczywiście wyrosła jak na drożdżach. Zdrówka jej życzę i wiele radości w życiu.
Najstarsza Karolinka to już prawie mała kobietka. Nie trzeba się zbytnio uczyć, aby pokazać swoją inteligencję. Bo ją się ma, albo nie.
Impreza rodzinna była wspaniała.
Na tematy polityczne już się wypowiadać u Ciebie nie będę, bo u Vojtka się zdrowo "nagadałam". ;)
Pozdrawiam serdecznie oraz melduję, że rozwiązanie fotograficznej zgaduj-zgaduli podane.
Zapraszam także na mój główny blog. Chwalę się tam ;D kolejną (czwartą) książką wydaną przez Wydawnictwo Książkowe Amazon. Tym razem jest to powieść fantasy.
---------/ *SERDECZNIE!
------------- ///***WITAM
----------( | (.) (.)DZIEŃ!
-------o00o--(_)--o00o DOBRY!
♥♥¸.•*´•♥*♥•`*•.¸♥♥
Piękna wnuczka kochana jak rośnie.
Jak ja uwielbiam czytać twojego bloga :) tak zawsze ciekawie tato napiszesz że nic nie da się pominąć. Cieszymy się bardzo, że roczek się Wam podobał i solenizantce też :) Zuch dziewczyna! Pozdrawiamy, Rodzinka Lewickich :)
Michał- prezes banku to przkleństwo, wypluj to słowo i odpukaj w niemalowane - haha...
Uwielbiam te rodzinne spędy - że tak napiszę, ale tak najczęściej jest. Spogladasz na bliskich i myślisz:
- Jak to jest, ja się nie starzeję, a oni tak pędzą do przodu?
Pozdrawiam
serdecznie
eksperyment-przemijania.blog.onet.pl
Wnuki masz wspaniałe i rodzinkę również. Wnuki są naszą dumą i radością, niech rosną zdrowe i szczęśliwe. Jak widzisz, urodziny mieszają się z pogrzebami, a obok przepływa czas i 25 lat Solidarności minęło jak z bata strzelił. Uroczystości bez prezesiunia... zachorował biedaczek. nie mógł pogodzić się z tym, ze siedziałby w ostatnim rzędzie, bo kim że on jest? Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Michał::)Wnusia poszła w podobieństwo Dziadka::))Piękna dziewczynka ,jak tez starszyzna super::))Lubię urodzinki dzieci ,bo fajnie jest widzieć szczęśliwe dziecko::))czasu nie zatrzymamy niedawno my nasza Anulę z pieluch przewijaliśmy a juz minęła 18 -stka::)) nic to nie dajemy się starości jest ok miłość kwitnie nadal i aby zdrówko było::)))czego życzę tobie i rodzince ""_
Piękna ta twoja wnusia...Pozdrawiam:)
No tak Michale, ta wnusia ma Twoje rysy a i charakter z pewnością też Twój. Da sobie dziewczyna w życiu radę. W sprawach pozostałych mamy takie samo zdanie. Pozdrawiam, Tomasz
Michale. Dzieci są NAJWIĘKSZYM SKARBEM. Jak powiedziała kiedyś Jacqueline Kennedy " kto dzieci nie wychował i nie ma z nich pociechy to tak jak by w życiu nic nie miał"
I to jest prawda. Gratulacje Michale z okazji przyjęcia rodzinnego! Milo popatrzeć. Rodzina to podstawa.
Najbardziej i najmilej zapamiętałem atmosferę budzenia się wolności. Byliśmy jednością i nikomu o takich podziałach się nie śniło.
Pozdrawiam ze słonecznej dziś Warszawy
Wielkie gratulacje dla dziadka i dla Emilki oczywiście.
Na zdjęciu z dziadkiem i Jego brodą Emilka jest bardzo do dziadka podobna. To może będzie ... wędrowcem Bieszczadu?
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Serdeczne dzięki za gratulacje wydania kolejnej książki, w imieniu swoim i Córki, autorki okładek do moich książek. Tak, wiem, że Ona jest zdolną plastyczką, i za czorta nie wiem, po kim ona to ma. Ja nic a nic nie umiem malować.
Mówisz, że się już pogubiłeś w moich książkach? To melduję, że jest to czwarta książka w wydana przez Wydawnictwo Amazon.
Pozdrawiam cieplutko oraz miłego weekendu życzę dla Ciebie i całej Twoje Wspaniałej Rodzinki! Halszka
Tak, wiem, że agnostykiem jesteś. Nawet się Ciebie pytałem co to właściwie znaczy.
Wnuczka bardzo do mamy podobna. Gratuluję raz jeszcze. Jak się ma taka rodzinę to i ewentualne niepowodzenia łatwiej się przechodzi. I dobrze się taką rodziną chwalić niż na przykład Mercem :)
Piękne masz te wnuczku Michale. I tę najmłodszą i tę najstarszą. Fajnie jest być Dziadkiem, prawda? I na dodatek takim brodatym dziadkiem!!!!!
Serdeczności dla Ciebie.:-)
MICHALE WNUKI TO CAŁE NASZE SZCZĘSCIE JUBILATKA WSPANIAŁA A NA REKACH DZIADKA JAKA SZCZESLIWA (PRWAWIE JAK DWIE KROPLE WODY PODOBIEŃSTWA)GRATULUJĘ ZDRÓWKA DLA CAŁEJ RODZINY ORAZ SZCZESCIA POZDRAWIAM
Prześlij komentarz