Na poznańskiej cytadeli znajduje się Muzeum Armii "Poznań", dowodzonej przez generała Tadeusza Kutrzebę. Armia Poznań wraz z Armią "Pomorze" walczyły nad Bzurą. Generał Kutrzeba miał dobry pomysł na obronę Polski w 1939 roku, ale naczelne dowództwo nie posłuchało go, co miało fatalne skutki dla Polski.
Do muzem można wejść od szczytu cytadeli, albo głównym wejściem z Alei Armii "Poznań". Muzeum zajmuje ocalały po 1945 roku korytarz kazamatowy, zwany obecnie "Małą Śluzą", a będącą faktycznie Estakadą Zachodnią Fortu Winiary. Są w nim zgromadzone pamiątki historyczne i militarne związane z udziałem Armii "Poznań" w kampanii wrześniowej w 1939 r. ze szczególnym uwzględnieniem walk nad Bzurą.
Do muzem można wejść od szczytu cytadeli, albo głównym wejściem z Alei Armii "Poznań". Muzeum zajmuje ocalały po 1945 roku korytarz kazamatowy, zwany obecnie "Małą Śluzą", a będącą faktycznie Estakadą Zachodnią Fortu Winiary. Są w nim zgromadzone pamiątki historyczne i militarne związane z udziałem Armii "Poznań" w kampanii wrześniowej w 1939 r. ze szczególnym uwzględnieniem walk nad Bzurą.
FOTORELACJA
*
Brama główna do muzeum i działka po jej bokach.
Wejście do tunelu kazamaty, gdzie mieszczą się eksponaty muzeum.
Tablice pamiątkowe na murze muzeum.
Mundury i uzbrojenie żołnierzy Armii "Poznań", a po prawej mundury niemieckie.
Pora opuścić muzeum i pojechać w lubuskie, aby zobaczyć "Międzyrzecki Rejon Umocniony". Ale o tym kolejnym razem.
11 komentarzy:
Ciekawa wycieczka :)
Miłego weekendu :)
Miałam blisko Poznań ,ale nie byłam ,chyba dwa razy przejazdem::) fajnie było pozwiedzać z Tobą ::)) Pozdrawiam
Piękne muzeum w lochach -kazamatach piękna relacja bardzo miła wycieczka serdecznie pozdrawiam
Historia przemawia, a ja chętnie zatrzymałbym się przy każdym eksponacie na dłuzej i oczyma wyobraźni oglądałbym przeszłe obrazy. Pozdrawiam Michale
Wszystko świadczy o tym, że muszękiedyś znowu przyjechać do Poznania i zwiedzić chociaż część z tych obiektów przez Ciebie opisywanych.
Byłam w tym mieście juz bardzo dawno temu w czasie Targów Poznańskich - ale i wtedy tylko centrum zwiedziłam, bo nie miałam dużo czasu.
Dziękuję i pozdrawiam.
Na moim blogu będzie dzisiaj zagadka.
Wycieczka ciekawa. Fotoreportaż jak zwykle doskonały.
Marzy mi się, aby wszystko co z militariami związane, już na zawsze pozostało tylko historią. I niech tych kilku wariatów, którzy trzęsą światem, wreszcie zmądrzeje i cały ten ogromny majątek, jaki przeznaczają na zbrojenie, przeznaczą na biednych ludzi... i ewentualne zagrożenie z kosmosu. Planetoidy zagrażają przecież światu. i to całkiem realnie.
Wiem, że moje marzenia są płonne, ale jako pacyfistka, nigdy się ich nie wyzbędę.
Dziękuję za komentarz na moim blogu fotograficznym pozostawiony. Nie mniej mi za złe, że nie od razu odwiedzam Twój blog. Wytłumaczyłam się z tego na moim głównym blogu.
Pozdrawiam serdecznie oraz miłej niedzieli życzę! Halszka
Pozdrawiam...:).... Jestem "z Tobą" na bieżąco....:)....
Bardzo lubię takie eksponaty oglądać. Jak tylko mam okazję odwiedzam nasze Forty i patrzę jakie nowe eksponaty do szły na wystawie. Niech młodzi oglądają i oby nigdy nie musieli mieć takich wspomnień jak nasi rodzice czy dziadowie. Pozdrawiam.
Nie lubię takich miejsc. Jest mi w nich zimno i nieprzyjemnie...
Ale Ciebie zawsze dobrze jest czytać, Michale, pozdrawiam!
Ciekawa historia, świetne zdjęcia.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Trudno żebym była obiektywna, ale Kielce to teraz naprawdę fajne miasto. Paru dobrych włodarzy w ostatnim czasie i miasto zyskało. Oczywiście, że zawsze jest coś do poprawienia, ale ogólnie nie ma co narzekać. Gorzej mają młodzi, bo miejsc pracy ubyło sporo. Dlaczego? Bo były komunistyczne molochy, zakłady zatrudniające po kilka tysięcy ludzi i produkujący na wschód. I nagle wszystko się skończyło, padły molochy i ludzie zostali z ręką w nocniku. Skutek jest taki, że Kielce może i ładnieją, ale się wyludniają. Mój syn też mieszka na Śląsku. To cena zmian.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Prześlij komentarz