Pora pojechać do Grabonogu, dużej wsi, gdzie znajduje się wspaniale odrestaurowany dworek szlachecki, a w nim muzem. Nosi ono imię Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego, wielce zsałużonego dla Wielkopolski społecznika, założyciela wiejskich ochronek dla dzieci, a także Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP.
Dworek pierwotnie był drewniany o komstrukcji szkieletowej wypełnionej gliną (tzw. mur pruski). W czasie remontu drewnianą konstrukcję wypełnino trwalszymi materiałami ceramicznymi, zachowując wiernie wszystkie oryginalne rozwiązania architektoniczne. Remontu dokonali miejscowi rzemieślnicy i uczniowie miejscowego Zespołu Szkół Rolniczych. W pięknie odrestaurowanym dworku umieszczono muzem regionalne.
Inicjatorem i twórcą Muzem im. Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego był dr inż. Stanisław Sroka (zmarł pół roku temu), prezes Stowarzyszenia imieniem Bojanowskiego. Obecnie kierownikiem, opiekunem i przewodnikiem po muzeum jest małżonka pana Stanisława, pani Teresa Sroka. Twórcy muzeum mają silny związek z moim miastem Głogowem.
Ciekawe jest to muzeum w którym zbiory umieszczono w siedmiu niewielkich pomieszczeniach. Na parterze znajduje się niewielka ekspozycja archeologiczna z wykopalisk prowadzonych w Grabonogu. Kolejne dwie izby poświecone są pamięci ludzi kultury regionu. Jest stylowy salonik urzadzony w stylu bidermajer, który przypomina dawne dworki szlachty wielkopolskiej. W kolejnej sali są stroje ludowe, instrumenty muzyczne z Biskupizny. Największą grupę stanowią zbiory etnograficzne, glownie sprzęty gospodarstwa domowego podarowane przez gospodynie z podgostyńskich wiosek. Na piętrze w małym pokoiki zebrane zostały dokumenty i pamiątki po patronie Muzeum, Edmundzie Bojanowskim.
Edmund Bojanowski posiadał szerokie zainteresowania, studiował literaturę, filozofię, historię sztuki i psychologię. Wychowany w katolickiej rodzinie o silnym akcencie patriotycznym (matka była z Umimskich), marzył aby zostać księdzem. Wolą rodziców jednak było, aby syn pozostawil potomków i tak Edmund poszedł inna drogą.
Edmund Bojanowski posiadał szerokie zainteresowania, studiował literaturę, filozofię, historię sztuki i psychologię. Wychowany w katolickiej rodzinie o silnym akcencie patriotycznym (matka była z Umimskich), marzył aby zostać księdzem. Wolą rodziców jednak było, aby syn pozostawil potomków i tak Edmund poszedł inna drogą.
Ciekawym miejscem jest poddasze, gdzie mieści się galeria rzeźb ludowych miejscowych twórców. Niewątpliwą atrakcją są stylowe wiaty z dawnym sprzętem rolniczym i mały wiatrak-koźlak.
FOTORELACJE
*
Dworek - muzeum, popiersie Edmunda Bojanwskiego na skwerze i wiatrak - koźlak.
Dwne sprzęty i maszyny rolnicze i traktor "Ursus", zwany "Bombowcem".
Sprzęty domowe, kołowrotki, małe krosna i stroje biskupickie.
Dwne narzędzia rzemieślnicze.
Rzeźby w sieni i meble w salonikach.
Galeria na poddaszu - wspóczesne rzeźby ludowe, sakralne i inne.
Dawne sprzęty AGD...
Pora po dłuższym zwiedzaniu muzeum udać się w nieco inny klimat, czyli pojechać do Gostynia na Świętą Górę i zwiedzić barokową Bazylikę o.o. Filipinów, i jej podziemia. Ale o tym kolejnym razem...
14 komentarzy:
pięknie tam!
pozdrawiam :)
Czyli czekamy na gajowego!!!!!!!!!!!!!! W Warszawie też był Maraton Niepodległości. Ale na czele ze mną prawie nikt o tym nie wiedział.
Przepiękny jest ten dworek. I wielkością też mi odpowiada. Wnętrze jest cieple, fantastyczne. Lubię oglądać skarby naszej kultury materialnej. I na żywo i w TV i na fotkach. Ostatnio dworek zwiedzaliśmy z Otylią na Kaszubach latem tego roku. Dworki to nasza historia i tez krajobraz. Ściśle związane z polskim krajobrazem tak jak kapliczki.
Pozdrawiam serdecznie Vojtek
Michał JAK DLA MNIE TEN POST JEST NAJFAJNIEJSZYM POSTEM ROKU::)))ile TU PIĘKNYCH CIEKAWYCH EKSPONATÓW..Jak ja kocham takie przedmioty..Dla mnie nie liczy się nowoczesność ,jak UWIELBIAM STAROCIE.Każda izba ,komnatka ,okna,futryny ,i sprzęty w nich są jak plaster miodu...No ,dałeś mi dzisiaj wspaniała wycieczkę ..Cos dla mojego oka i duszy..Bardzo Dziękuję za to że mogłam to zobaczyć::))))Pozdrawiam
Cudowne miejsce - uwielbiam takie muzea :) I nawet jest wiatrak :)
Miłej niedzieli :)
Dworki mają cudowny urok. A Ty nam go wspaniale przedstawiłeś. Taki sprzęt AGD sama pamiętam. ;)
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Piękny dworek. A w środku zgromadzono bardzo wartościowe eksponaty.
Dziękuję Michale za kolejną wspólną wycieczkę.
Pozdrawiam pięknie :-)
Zadbany, z bogatą historią. Przyjemnie się zwiedza.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
ciekawe skąd ta nazwa bombowiec?
Te pierwsze Ursusy nazywanao "bombowcami" z uwagi na głośny odgłos jakie wydawały. Miały silnik jednocylindrowy w tłokiem wielkości wiadra, koło zamachowe i na dodatek nie miały tłumika. Ale były za to bardzo silne.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
POZDRAWIAM MICHAŁA I JEGO KLAN::)))))
Ciekawe miejsce, zwłaszcza uroda dworku. Generalnie nie lubię skansenów, ale ten wypadało by odwiedzić.
Od kilku dni tu wpadam i jakoś coś mnie zawsze odciąga od kompa. Nie mogę zostawić komentarza. Ale plusem jest to, że za każdym razem dostrzegam nowy element, sprzęcik :)
No i abstrahując od tego, że zgromadzono tam sporo eksponatów, to trzeba przyznać, że w odrestaurowanie tego dworku rzeczywiście włożono dużo pracy, ale i serca. Bardzo przyjaźnie, jasno urządzone wnętrza.
Tylko pogratulować pasji!
Pozdrawiam serdecznie :)
uwielbiam starocia , są to przedmioty z duszą .Jedne z pozytywną inne z negatywną .
Ja nie mogę strawić wspaniałych , eleganckich mebli mojej prababci które poszły do chłopa i zapewne na rozpałkę .zastapione zostały meblościankami na wysoki połysk ( masakra)
macham do Bruneta
Dworek jak malowanie. Bardzo mi się podoba. Wspaniale fotkami oddałeś piękno jego wnętrz.
Fotoreporter z Ciebie jak się patrzy. :)
Pozdrawiam ciągle jeszcze jesiennie! Halszka
Prześlij komentarz