Krośnice - miejscowość z siedzibą gminy w powiecie milickim. Główną atrakcją Krośnic jest kolejka wąskotorowa, którą się można przejechać dwoma trasami. My wybraliśmy trasę dłuższą. Ciuchcia ciągnie wagoniki i zatrzymuje się na stacjach... Nieco dymi, ale jest to super jazda...
*
Dworzec Główny i parowozownia.
Ciuchcia dla dzieci.
Ciuchcia dla dorosłych pod parą i ja maszynista.
Peron i wagoniki...
Ciuchcia ruszyła i kopci jak diabli.
Kolejne stacje wąskotorówki.
Pałac krośnicki - siedziba władz gminy.
Między drzewami wypatrzyłem sarenkę.
Ostatni przystanek Stawy...
Lokomotywka...
Pora pożegnać się z Krośnicami i powoli zbierać się do powrotu, aby po drodze zahaczyć o Święto Karpia w Miliczu. Nie miałem ochoty świętować i wolałem sobie posiedzieć z kierowcą....
Kolejny mój wyjazd będzie w przeciwnym kierunku - Gdańsk, Gdynia i Malbork. Ale o tym kolejnym razem.
17 komentarzy:
Świetne miejsce! Muszę się tam kiedyś wybrać :) Miłego weekendu!
Taka cudna ciuchcia i z takim przyjaznym maszynista moge nawet na koniec swiata :))
Pozdrowka Michalku :)))
no prosze prosze jaka przygoda być maszynistą w takiej ciuchci....
Ciekawe miejsce.
Pozdrawiam weekendowo:)*
Niestety, nie mogę dostrzec sarenki, ale zdjęcia bardzo piękne! Mam też jakieś zdjęcie sarenki, którą widzę tylko ja ;-)
Uwielbiam takie kolejki, może kiedyś tam pojadę :D
Piękna wycieczka, kocham kolejki parowe, no i świetnie prezentujesz się na stopniu lokomotywy :)
Malbork?! Byłam dwa razy, jestem ciekawa jak go przedstawisz!
Super ciuchcia.
Nawet to, że tak kopci mi się podoba.
Pozdrawiam Michale serdecznie.
Super podróż takim zabytkiem:) Chyba podobne wehikuł jeździ w Bieszczadach. Mieliśmy plany przejechać się nią w tym roku, ale niestety nie udało się.
Pozdrawiamy:)
A ja podobną ciuchcią przejechałam się w tym roku w Wigierskim Parku Narodowym. Wspaniała sprawa~!
Ok, sarenka jest przy płocie ;-)
Witaj Michale!
Dziekuje za piękna wycieczke serdecznie pozdrawiam
Fajny ten parowóz :)
Piękna ciuchcia, chętni bym się nią przejechała. Fajnie, że są takie miejsca. Pozdrawiam.
Właśnie szłam do Ciebie, minęliśmy się w drodze. Bardzo ciekawa i fajna relacja, a zdjecia kapitalne. Ciuchcią jeździliśmy w Bieszczadach. Jechałam też kiedyś ciuchcią z Trąbek do Dobrzan koło Stargardu. Ktoś wprowadził do środka kozę, a ja się jej bałam jak cholera. Zepsuto mi podróż. Dziękuję za ciekawą wycieczkę i serdeczności zostawiam.
Ale jazda!
Nawet sympatyczna kolejka :)
Nawet sympatyczna kolejka :)
Prześlij komentarz