Pora zmienić nieco klimat i udać się nad Bałtyk. Co prawda bursztynów nie szukaliśmy, ale sporo zwiedziliśmy. Warto było tam pojechać, bo wiele miejsc odkrywałem kolejny raz po kilkunastu latach. Dziwne, że kiedyś na to nie zwracałem uwagi. Może z racji większego doświadczenia życiowego i świadomości upływającego czasu zmieniły mi się duchowe priorytety. Jak zwał tak zwał, ale było fajnie.
Zaczęliśmy od wycieczki na Westerplatte, bo to miejsce szczególne dla każdego Polaka... Nie będę się więc rozpisywał, bo przecież znamy to miejsce z historii.
*
Wartownia Pierwsza....
Dawne koszary...
Wartowania druga...
Przesłanie Jana Pawła II - Papieża.
Znicze...
Pomnik Bohaterów Westerplatte.
Widok na port...
Tablice nagrobne upamiętmiające poległych.
Widok na morze z tarasu widokowego.
Pora udać się do Gdańska aby o zmroku zwiedzić Starówkę i zjeść obiadokolację, ale o tym kolejnym razem.
14 komentarzy:
Raz byłam ale w niewłaściwym towarzystwie, pozbawionym jakiegokolwiek doświadczenia życiowego mówiącego o mądrości i empatii, że o braku duchowości nie wspomnę. Coś takiego potrafi niestety skutecznie wytrącić z zadumy.
Wycieczka do powtórzenia.
Gdańsk jest piękny, starówka zwłaszcza o tej porze bardzo klimatyczna....
Nigdy tam nie byłam. Warto o takich miejscach opowiadać...... .
Pozdrawiam. :) .
Bardzo piękne zdjęcia! Dawno tam nie byłam niestety... Podobno po Westerplatte rano łażą całe stada dzików :D
Wiesz, że ja też tak mam. Wiele miejsc i faktów historycznych odbieram zupełnie inaczej.
Z wiekiem dokonujemy innej oceny nie tylko samych siebie ale i przeszłości, szczególnie tej, którą jeszcze pamiętamy.
Ciekawy reportaż z pięknej wycieczki do miejsca wyjątkowego.
Bardzo ładne zdjęcia.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:-)
Michale. Być w Głogowie i Michała nie widzieć? Niestety nie byłem a Michała widziałem w Warszawie. Tez dobrze :)
Byłem oczywiście na \Westerplatte. Na wycieczce z Otylią. Gdańsk to moje drugie ukochane miasto po Warszawie. I jestem tam co najmniej raz w roku. Kocham nasze wschodnie wybrzeże od Helu do Łeby. Możliwe, że jeszcze w tym roku tam będę. No i byłem w tym mieście trzy razy na Blog Forum. Fantastycznie było.
Pozdrawiam serdecznie i Hel polecam.
Symboliczne miejsce, jak pokazywałem synom że w tych rozwalonych ścianach kryli się ludzie to nie mogli uwierzyć że ktokolwiek tam przeżył (inna sprawa że gros w zniszczeń dokonano już po bitwie a nie w jej trakcie).
Dla mnie miejsce które kolejny raz udowadnia że polscy żołnierze bezprzykładnym męstwem musieli sztukować bezprzykładną głupotę polskich rządów.
I pomyśleć, że tyle razy byłam w Gdańsku i w Gdyni ale jakoś nigdy nie zdążyłam pojechać na Westerplatte.
Może nastepnym razem uda nam się pojechac tam z wnukami.
Dziekuję i pozdrawiam Michale.
Witam!
Na WESTERPLATTE BYLAM W LATACH SIEDEMDZIESIATYCH NA WCZASACH ZE SZKOŁY ,PAMIATKOWE ZDJECIE ,Twoja relacja jest świetna serdecznie pozdrawiam
Zapraszam na nowy blog TERAZ JESTEM TYLKO TUTAJ
adres http://tutajestem.blogspot.com/
Jest to kontynuacja blogów PRZYSTAŃ i W krainie marzeń-Roża
Posty umieszczać będe tylko TU.Bardzo dziękuję i serdecznie zapraszam Wanda Róża.
Nie byłam w tym miejscu ,choć blisko bywałam tego miejsca..Boje się myśleć ,byśmy doznali takiej tragedii jaka była kilkadziesiąt lat temu.Pozdrawiam ..Miałeś daleką drogę::))Podziwiam Ciebie ::)
MIchale, przyznam szczerze i ze wstydem, ze jeszcze tam nie byłem. Wszystko - jak widzę _ jest zagospodarowane nowocześnie, a ja lubię miejsca, które rozbudzają moją wyobraźnię. Pozdrawiam
Wspaniałe miejsce warte odwiedzenia. Ogromne te pociski sa obok których zrobiłeś sobie zdjęcie.
Pozdrawiamy
Nigdy jeszcze tam nie byłam...
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
Każdy z nas ma swoje własne Westerplatte.
Prześlij komentarz