W drodze z Rydzyny do Pawłowic nie sposób ominąć uroczy kościółek św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dąbczu.
Kościółek zbudowano metodą szachulcową w 1660 roku na miejscu drewnianej świątyni z XIV wieku. Dach jest kryty gontem. Wyposażenie wnętrza kościoła pochodzi z XVII i XVIII wieku. Jest w nim cenny późnorenesansowy obraz główny z 1591 r. i obraz ludowy z drugiej połowy XVII wieku. Na uwagę zasługuje barokowy prospekt organowy z 1704 roku i organy z XVII wieku, oraz wczesnobarokowa chrzcielnica z XVII wieku.
Rokokową ambonę przeniesiono z nieistniejącego kościoła w Kłodzie niedaleko Rydzyny. Kościół został gruntownie odrestaurowany w latach 1970 - 1971.
Marzeniem proboszcza jest przywrócenie dawnego wystroju i umieszczeniu gdzieś indziej współczesnych obrazów, które niezbyt pasują do zacnej świątyni.
*
Wczesnobarokowa chrzcielnica i ołtarz główny.
Barokowy prospekt organowy.
Rokokowa ambona.
Nawa główna i prezbiterium z ołtarzem.
Faktycznie kiczowate obrazy z podobizną św. Jana Pawła II i Jezusa Chrystusa z sercem gorejącym nie dodają uroku starej świątyni. Tylko jak przekonać o tym parafian, którzy je podarowali i powiesili.
Pora w drogę do Pawłowic, ale o tym kolejnym razem...
17 komentarzy:
No ja uwielbiam taką drewnianą budowlę, tak sakralna , jak i inna też.
Te najstarsza, jak na tych Twoich zdjęciach , jak i znacznie późniejszą ,która tak B.Prus, jako dziennikarz na łamach warszawskich ówczesnych gazet się zachwycał . Ta w stylu Świdwr-Majer.
No a kk ,sam sobie winien , bo przestał dbać o jakość tak swoich światyn , jak i owieczek.
Co widać i czuć na każdym kroku, nie tylko w Polsce.
No ale skoro sami zanizyli loty , albo przy współczesnych mediach, są bardziej widoczni.
:)
Pozdrawiam! ;)
Piękny... ale wiatraka w Rydzynie nie sfotografowałeś :(
Piękne rzeczy u Ciebie, dziękuję. Ciekawa jestem kiedy zawitasz w nasze strony. Chętnie obejrzałabym bliskie mi cuda na Twoim blogu. Pozdrawiam serdecznie.
Może powinni uprzejmie podziękować parafianom, a następnie wysłać je do innej świątyni?
Historia powinna zostać historią, nie przystrajać jej w zbędne atrakcje.
Lubię takie kościółki.
A kiczowate obrazy znajdują się w wielu kościołach. Niestety.
Popieram proboszcza.. , może mu się uda przenieść gdzie indziej te obrazy.
Milej niedzieli. :) .
Przepiekny i bardzo klimatyczny ten kosciolek. Mozna tam odpoczac ...
Pozdrowka Michalku :))
Piękny drewniany kościólek wnętrze orginalne i ciekawe serdecznie pozdrawiam
Bardzo ładny kościółek zarówno w środku jak i na zewnątrz.Mamy nadzieję, ze uda się przywrócić świątyni dawny wystrój.
Pozdrawiamy
Kościółek jest śliczny, taka mała perełka.
Nie przeszkadzają mi kiczowate obrazy, ludzie przynieśli je przecież ze szczerego serca. W końcu kościół to nie muzeum, ma służyć ludziom, a nie koneserom sztuki.
Pozdrawiam serdecznie..:-)
Lubie takie stare kościółki. One mają specyficzny zapach, - zapach drewna, świec, kadzideł i wielu pokoleń wiernych, którzy tu sie modlili. Pozdrawiam Michale
Obraz "Jezu ufam Tobie" to kicz? !!!
No bez jaj - tego się nie analizuje w kategoriach estetyki, bo akurat ten obraz do nich nie przynależy - to ikona (w sensie duchowym a nie technicznym).
Natomiast sam kościół ładny, bardzo odmienny od tych które znam. Choćby przez fakt licowania ścian deskami. Na moje oko silny wpływ protestantyzmu.
Kościółek jest prześliczny.
Pozdrawiam:)*
Zgadzam się Makromanem, natomiast dziwi mnie ten ksiądz proboszcz... Ten obraz jest czczony na całym świecie, jest w kościołach na wszystkich kontynentach i wielu ludziom kojarzy się z Polską, tak samo jak Jan Paweł II.
Malarstwo sakralne nie podlega takim ocenom jak "kicz" w sensie krytycznym, natomiast w wymiarze teologicznym to ksiądz proboszcz wypowiada się co najmniej dziwnie ;-((
Claire - ja myślę że pomiędzy księdzem a Michałem doszło do nieporozumienia, Bo gdyby proboszczowi te obrazy przeszkadzały, to po prostu by je zdjął i zawiesił gdzieś z boku, albo w kruchcie...
Dziękuję, że wpadłeś. Każdy kto rozpoczyna działalność społeczną, polityczną powinien uporządkować swoje sprawy prywatne. Albowiem Internet NIE ZNA LITOŚCI. Wielu się o tym przekonało.
Bardzo lubię drewniane budowle o raz z czerwonej cegły. Gdzie ja w tym roku pojadę to jeszcze nie wiem. I się nie spieszę dowiedzieć. Wolę sobie trochę pomarzyć i planować:)
Serdeczne pozdrowienia z wiosennej Warszawy
Czytałam komentarze z nadzieją, że pojawi się właśnie taka reakcja. Uf, dziękuję.
Prześlij komentarz