Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

13 lut 2016

WALENTYNKOWO I NIE TYLKO

    Jutro Dzień Zakochanych, czyli Walentynki, a to za sprawą św. Walentego patrona zakochanych i świrów wszelkiej maści. Gdy pamiętam swoją pierwszą miłość, to niewiele się od pospolitego świra różniłem... Było, minęło i to se ne vrati... Na razie mam kogo kochać...  Ale póki co... To...

Za zdrowie Pań, na zdrowie...
I walentynka...


*
   Wczoraj zdobyłem wyróżnienie za fraszkę walentynkową, której obiektem uczuć była stara armata. Bo kochać można wszystkich... armaty też.
*
Kochana Armata

Kochałem ci kiedyś haubicę,
Choć swoje lata już miała,
I chociaż nie była dziewicą,
Niezbyt też celnie strzelała.

Służyła mi wiernie przez lata,
I była mi niczym żona
Na koncie też chłopska chata,
Po pijaku trafiona...

Jeden ją odbić próbował,
Nie wyszło, więc z głośnym rykiem,
Ucieczką się salwował,
Gdy dostał w dziób powrotnikiem.

Gdzie jesteś moja armato,
Czy ktoś cię zezłomował,
A może wredny kanonier,
Do cna cię rozkalibrował.

Nie ma już mojej haubicy,
Baterii mojej też nie ma,
Została mi łuska i wycior,
I moje miłosne wspomnienia.
*

Dyplom potwiedzający mój kunszt fraszkopisarski i zdjęcie z zamku tuż przed odebraniem wyróżnienia i upominków.
    
    Po imprezie walentynkowej udałem się z kolegą Darkiem (na zdjęciu) do Radia "Elka" celem udzielenia wywiadu za sprawą wydania mojej książki "Solidarność Głogowska (1980 - 1984)  Wspomnienia działacza"...
    Książkę napisałem 18 lat temu, a ona czekała sobie na wydanie awansując na "półkownika". Przeszła różne zawirowania, zmiany rządów i samorządów, aby wreszcie za sprawą Darka właśnie ukazała się drukiem.
     To Darek właśnie kilka miesięcy temu namówił mnie na wydanie książki i zadeklarował, że przepisze ją z maszynopisu na komputer i pomoże znaleźć sponsora. Faktem jest, że musiałem nad książką popracować, wygładzić i uzupełnić o nowe fakty (np. śmierć kilku bohaterów). Udało się, książkę wydało TZG (Towarzystwo Ziemi Głogowskiej), czyli ta instytucja, gdzie maszopis półkownikował, choć był uwzględniny w trzech pracach magisterskich i dwóch książkach historycznych. Jak to historia kołem się toczy....
*
Strona tytułowa i tylna mojej książki.

Z prezesem TZG Antkiem Bokiem rozpakowujemy paczki z książkami i przy okazji podpisałem ze stosowną dedykacją jeden egzemplarz Antkowi.

Odliczam egzemplarze autorskie. Kilkanaście sztuk pozwoli mi obdarować moich najbliższych i znajomych... Moja znajoma dziennikarka Marta, której pierwszy powiedziałem o wydaniu otrzymała pierwszy egzemplarz z osobistą dedykacją.  Do Tomka, zgodnie z obietnicą, też wysłałem jedną.

W najbliższy piątek odbędzie się mój wieczór autorski połączony z prezentacją książki. Można ją będzie nabyć po cenie promocyjnej i zdobyć mój autograf i dedykację.

     Jest mi bardzo miło z tego powodu, oraz z tego, że nie muszę się marwić promocją, sprzedażą. Zakasowałem już honorarium, odebrałem egzemplarze autorskie, a resztą niech się martwi wydawca. Co prawda promowanie idzie szybko na portalach informacyjnych mojego miasta, w radiu byłem, przez telefon rozmawiał ze mną dziennkarz z "Głosu Głogowa", który chce zrobić większy materiał z promocji. W poniedziałek jestem umówiony z głogowską telewizją i interes się kręci...

15 komentarzy:

Anek73 pisze...

Wiele miłości każdego dnia :) Powodzenia przy promocji książki :)

Jolanta pisze...

Promocja Twojej książki to znakomita Walentynka - GRATULUJĘ serdecznie. Tacy ludzie jak Ty tworzą historię niezakłamaną. I tak znajdzie się ktoś kto powie, że rację ma tylko mały brat od małego prezydenta który padł ofiarą....
Pozdrawiam serdecznie i walentynkowo...:-)

Jael pisze...

No, no, o tym żeś pisarz, umknęło mi w minione dni
kiedym podziwiała Twe wojaże i pisała do zdjęć komentarze.
Pozdrawiam i gratuluję wydania książki :)

teresa pisze...

Michale szczerze Ci gratuluję. Fraszka przednia.
Pozdrawiam serdecznie. :) .

Stokrotka pisze...

Najszczersze gratulacje Michale.
Fraszka wspaniała.
Ksiązka z pewnością też.
Pozdrawiam serdecznie.

Azalia pisze...

Michałku, jesteś wielki, gratuluję świeżynki literackiej. Fraszka cudna, bardzo się cieszę z Twoich sukcesów. Pozdrawiam

Wanda pisze...

Powodzenia przy pomocy ksiązki fraszka walentynkowa piękna serdecznie gratuluję książki pozdrawiam serdecznie

JoAnna pisze...

Michale,
nie wiem, od czego zacząć.
Cieszę się, że Cię poznałam.

Fraszka świetna, naprawdę, czytałam trzy razy. :)))
Gratuluję książki i życzę udanej promocji.
Szkoda, że nie ma już mojego taty, on miał hopla na punkcie NSZZ i był jego aktywnym członkiem...

Pozdrawiam serdecznie, udanych, wypełnionych miłością, Walentynek Tobie i Twojej żonie życzę!

Alenka pisze...

Michalku, to CUDNE!! Ach, teraz wlasnie mi zabraklo naszych nocnych rozmow na ganeczku. Czytalibysmy i gadali, gadali, gadali ... :)))

Tomasz pisze...

Gratuluję fraszki i nagrody Michale . No i książkę z ciekawością czytam do poduszki. Odżywają we wspomnieniach tamte czasy.Trochę podobnie , a trochę inaczej było jak u nas . A wczoraj skończyłem czytać książkę Moniki Jaruzelskiej "Rodzina". Wcześniej przeczytałem jej pierwszą książkę "Towarzyszka panienka". Warto, bo to swietnie napisana , od serca, z dystansem do siebie , generała -ojca i do wydarzeń nam znanych . Warto poznać te sprawy z innego punktu widzenia - z tej "drugiej strony". Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za książkę - Tomasz

Poziomka2 pisze...

Gratuluję ślicznie Michale, cudowne chwile dla Ciebie i dla nas. Fraszka przednia i znakomicie uchwycony klimat. Nic dodać, nic ująć. Na promocji niestety nie dane mi, ale chętnie zakupiłabym egzemplarz jesli by się udało, tylko nie wiem gdzie i jak. Przydałby się do kolekcji tych Twoich, które mam...
Ps. "Pukanie..." komuś się przydało- i to skutecznie.Obecnie znowu jest u mnie na półeczce! Więc wiem, ile jest warta taka osobista relacja- wartość nieoceniona praktycznie. I myślę ,że jest to dobra chwila,aby za tę właśnie pozycję Ci podziękować dodatkowo. (Mam cichutką nadzieję ,Że nie popełniam tym "faux pa" :-( )
Pozdrawiam cieplutko i najserdeczniej jak umiem :-)
Gosicka

INKA pisze...

Gratuluję, powodzenia w promocji publikacji!
PS. Jak to jest być sławnym ? ;)

Łemkowyna, na Beskidzie Niskim pisze...

Fraszka jest nieziemska! Nic dziwnego, że zdobyłeś wyróżnienie.
Życzymy powodzenia w promocji książki!
Pozdrawiamy

Vojtek pisze...

Na pewno nie wszyscy uciekają przed wojną! Ale nie marzą o życiu w Polsce. I nie będę ich do tego namawiał.

Gratulacje. Aktywnie żyjesz, utrwalasz wspomnienia, to się chwali. Mam i ja swoje wspomnienia ale mam za mało wewnętrznego spokoju, żeby to opisać. Może kiedyś??? Mnie zawsze interesowała historia ALE Z PERSPEKTYWY CZŁOWIEKA, RODZINY ITP.
Każdy z nas miał inną historię. Ale pomimo to prawdziwą.
Serdeczne pozdrowienia z nad Środkowej Wisły

Anonimowy pisze...

Witaj MIchalku !
Fraszka ta znakomita
Twoj talent tez. I kwita.
Znajac koleje Twojego zycia,
wiem, Kanonier ten, nie do pobicia.
Znajdziesz egzeplarz dla Alenki i Andrisia ?
pewnie tez Dino z przyjemnoscia poczyta.