Kopalnia węgla powstała w XVII wieku. Wydobycie zakończono w 1996 roku. Powodem jej zamknięcia była ówczesna polityka rządu, a argumentem była podobna nieopłacalność wydobycia. Po latach wyszło, że ta decyzja była przedwczesna.
Jednak kopalnia nie poszła do rozbiórki, ale przekształciła się w Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia. Zachowały się w niej unikatowe obiekty architektury przemysłowej i to na skalę Europy i Świata.
W 2014 roku w kompleksie jedenastu zrewitalizowanych budynków utworzono nowoczesne Centrum Nauki, Kultury i Sztuki bardzo chętnie odwiedzane prze turystów z Polski i Europy.
W 2015 roku stara kopalnia została laureatem prestiżowego konkursu "Zabytek Zadbany".
Choć pracowałem w kopalni, to jednak z ciekawością oglądałem i podziwiałam muzealne eksponaty, a było na czym oko zawiesić.
*
Zafascynowały mnie te nieziemskie figurki umieszczone na placach, dachach, dawnych suwnicach, etc...
Niektóre eksponaty muzealne - mundury górnicze, odznaczenia, dawne maszyny, hale warsztatowe, etc...
Gdy przechodziłem pomiędzy tymi ludkami, to strasznie mnie opierniczyły.
Podziemne sztolnie...
Pora sobie deczko odpocząć przy chwytaku.
Wieża widokowa na Wałbrzych i okolicę.
Pora opuścić kopalnię i udać się do muzeum porcelany. Ale o tym kolejnym razem..
10 komentarzy:
Myślę, że nie tylko z ciekawością oglądałeś muzealne eksponaty. Przedostatnie zdjęcie jest pełne wzruszenia i to zdjęcie powinieneś sobie wydrukować - jest bardzo ładne i ... emocjonalne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie dodałam, że ta wystawa Sylwestra Ambroziaka dziwnych ludzików pt. Home Sweet Home była w Kielcach kilka tygodni.
Zdecydowanie lepiej prezentuje się w kopalnianym muzeum.
Ogladam, czytam Twój blog od dobrych kilku lat, ale dopiero teraz ośmielam się wyrazić radość z najnowszego fotoreportażu, bo jestem wnuczka, corka i siostra gornikow gornoslaskich. Serdecznie pozdrawiam Malgosia.
Warto zobaczyć to co pokazujesz. W kopalni nigdy nie byłam , jedynie w Wieliczce kilka razy ale tam nie jest tak czarno. Pozdrawiam serdecznie.
Te ludki to rzeczywiście jakieś takie znerwicowane...
A wycieczka do kopalni jak zwykle bardzo ciekawa.
:-)
Trafiłeś mi w zamiłowanie! Lubię te techniczne cudeńka.a ufoludki... hmmm może to element spisku mający przygotować nas na ich nadejście?...jakie nadejście?! Ujawnienie się!!! ;-).
Byłam 4 lata temu w byłej kopalni węgla kamiennego w Rudzie.
Niesamowite wrażenie, ten chłód i wilgoć... Ale też dużo ciekawych
muzealnych eksponatów...
Pozdrawiam, Michale, niepoprawna jestem, wiem...
:)
Jakoś zdrowie mam i to NAJWAŻNUIEJSZE. Za długo w domu nie usiedzę. I to mam od urodzenia. Wpadam do Ciebie aby poznać ziemie dla mnie nieznane :)
Tak w kopali jeszcze nie byłem. Być może tam pojedziemy jak będę drugi raz w Katowicach. Mamy taki zamiar. Za towarzysza Gierka to huty i kopalnie były prawie w każdym dzienniku TV. I był hucznie tez w Warszawie obchodzony dzień Górnika czyli Barbórka. Mieliśmy w szkole akademie z tej okazji. Milo to wspominam. I tez bardzo lubię śląską mowę. Ostatni trzy miesiące wojska to służyłem w Zawierciu. W tym byłem dwa tygodnie w szpitalu wojskowym w Bytomiu. I tez bardzo dobrze to wspominam. Wpisem przywołałeś fajne wspomnienia. Dziękuje
Vojtek
Wspaniała wycieczka Michałku. Nie byłam nigdy w takich rejonach. Ludziki superaśne. Pozdrówki śle.
Azalia
Zawsze bardzo lubiłam zwiedzanie kopalni, to przecież też kawałek historii, doceniam, że prowadzi się wycieczki w takie miejsca.
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz