Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

10 wrz 2017

LUBOMIERZ

   Kolejnym etapem mojej wędrówki z Marianem był Lubomierz, który jest znany z planu filmu "Sami Swoi" i uroczego muzeum Kargula i Pawlaka w którym jest wiele pamiątek i rekwizytów z filmu.
    Lubomierz to urocze miasteczko w powiecie lwóweckim na Dolnym Śląsku z siedzibą władz gminy miejsko-wiejskiej. Jest jednym z najmniejszych miast dolnośląskich, ale z zachowanym do dziś układem urbanistycznym. Jest w nim wiele zabytków i kilka figur sakralnych - św.Jana Nepomucena, św. biskupa Maternusa, posągu Maryjnego. Jest też uroczy ratusz, który był parę razy przerabiany.  Prawa miejskie Lubomierz posiada od 1291 r. Zamieszkuje w nim około 2000 mieszkańców.
    Od wielu lat odbywa się w nim Festiwal Filmów Komediowych, który za rządów "dobrej zmiany" jest niedofinansowany i powoli traci na znaczeniu. Tak mi opowiadali starzy mieszkańcy.  A szkoda...
*
Widok na miasteczko.
Kolumna Maryjna.
Św. Jan Nepomucen, jakich wiele na Dolnym Śląsku.
Fontanna z figurą biskupa św. Martenusa, który chroni przed zarazą.
Widok na zabytkowy kościół.
Uroczy, zabytkowy ratusz.

Do ratusza przylega stary pregierz miejski, pod który trafił Marian za całokształt.

Stara kamieniczka z Muzeum Kargula i Pawlaka.


Nie mogłem sobie odmówić zdjęcia z Pawlakiem, bo obaj nie jesteśmy wielkulodami.
Marian kombinuje jak puścić film...

Biurko, a przy nim granat "sądowy".



 Część eksponatów ze sławnym karabinem co w nim zamek wylata.




Inne stare sprzęty i rekwizyty filmowe.
Na zakończenie nie odmówiłem sobie zdjęcia z Kargulem.

     Pora opuścić gościnne i ciekawe miasteczko i udać się w dalszą wędrówkę.  Plan mieliśmy ambitny, więc czas nas gonił. Dwa dni to mało czasu, aby zwiedzić wszystko z detalami...

12 komentarzy:

Jula pisze...

Chyba odszukam na internecie i obejrze sobie ten serial. Super . Do dzisiaj się cytuję tę powiedzenia . Jak to było Zum granatem. "Sprawiedlwosc , sprawiedliwością ale racja musi być po naszej stronie , czy jakoś tak.. 😉
Jest kilka Finów , do których się chętnie wraca i ta trylogia to jest to.
Świetnie pokazała rodaków , nasze fobie, pomysły itd..
Ładnie odnowiono to miasteczko, też porównuje do tego z filmu. Teraz takie kolorowe , no i ta kamienica. Ciekawa jestem , gdzie te ich domy były z granicą na płocie." Podejść do płotu Kargul , mówi Pawlak."😆

Jaśmin pisze...

Świetnie pokazałeś to muzeum.
Trylogia o Pawlakach i Kargulach, pokazuje w sposób bardzo humorystyczny nasze polskie przywary.Tak to był ten cytat: " Sprawiedliwość, sprawiedliwością, racja musi być po naszej stronie ". To miasteczko jest przepiękne.
Pozdrawiam:)*

Vojtek pisze...

Od polityki się nie ucieknie. Ale trzeba nie przesadzać. Dziś byłem na Skrzycznem. Post uzupełniłem. Mam okazję poznać Beskid Śląski. I jak na razie jestem zadowolony. Nie widziałem, że tam gdzie byłeś kręcono SAMYCH SWOICH. Najważniejsze nie siedzieć w domu.
Pozdrowiena górskie.

Jula pisze...

A co z kapitanem-Wieniem blogerem z Wrocławia ?... Nie daje znaku od jakiegoś czasu.
Mam nadzieję ,że to planowana przerwa .☺

czerwona filiżanka pisze...

o! Taki piec kafelkowy miała moja ciocia

Anonimowy pisze...

Fajnie, że jest takie muzeum. Ratusz piękny.
Pozdrawiam Michale. :) .

JoAnna pisze...

No nie wierzę!
Tak blisko mnie!
I na dodatek byłam tam jakiś tydzień temu.
Fajne miejsce. :))

Serdeczności, Michale, j.

Anonimowy pisze...

Śliczne i zadbane miasteczko z ciekawą siedzibą filmów komediowych.
Pozdrawiam serdecznie :)

Stokrotka pisze...

CUDO!!!
Bardzo bym chciała tam pojechać i przejść się szlakiem Kargula i Pawlaka.
Dziękuję Michale za wspaniałą wycieczkę.
:-)

Jael pisze...

Ale fajna wycieczka :) I taka barwna. Jak ktoś oglądał "Samych swoich", na pewno dobrze się bawił w takim plenerze, czy też tutaj, oglądając zdjęcia z tego miasteczka i muzeum, które nawiasem mówiąc, interesująco jest urządzone.
I pręgierz miejski bardzo mi się podoba, wdzięczny pod tło do zdjęć :)

Michał pisze...

Julo.
Wieniu cosik się zbiesił ostanimi czasy i nie pisze na swoim blogu. Pojawia się od czasu do czasu na fejsie, więc można domniewywać, że żyje. Ale co to za życie bez blogowania.
Ppozdrawiam.
Michał

makroman pisze...

Miasteczko jakie lubię, muzeum widač zrobione z dystansem do siebie, to cenię.
Kiedyś wartalo by odwiedzić, ale kiedy?