Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

10 lis 2013

Wielkopolskim Szlakiem Niepodległości

 Wzorem ubiegłego roku, wczoraj wyruszyłem drugi raz Szlakiem Niepodległości po Wielkopolsce. Tym razem dobre Bogi i nasza ferajna zawiodły mnie w powiat kościański - do Kościana, Racoty, Turwi, Kopaszewa, aby zakończyć w klasztorze Benedyktynów w Lubiniu.
      Nie wybieram się do Warszawy na manifestacje, bo jest tam ich od groma, a na niektórych można wpierdol zarobić i sapagi nawet stracić. Wolę, aby Vojtek te marsze relacjonował, bo lubi się narażać.   Ja wolałem spokojniej świętować tam, gdzie moje korzenie.
  Nasza wycieczka była udana i zorganizowana na zicher, dzięki sympatycznej Irence, która mieszka co prawda w Głogowie, ale sercem jest w kościańskiem skąd pochodzi. To ona dzięki swoim znajomościom tak załatwiła, że wszędzie na nas czekali, nawet w sympatycznej gospodzie, gdzie domowy obiadek oszamaliśmi za jedyne 12 złotych polskich.
      Nie umniejszam wysiłku Antka i Róży, którzy zajęli się logistyka, finansami, a sam Antek za przewodnika robił. To co dzisiaj pokażę, to zaledwie zwiastun tego, co będę systematycznie publikował na swoim blogu.
*
Foto-zwiastun
*
Kościański ratusz...
*
Kościańska fara... Istna perełka wewnątrz, ale o tym kolejnym razem.
*
Nasza ferajna przed kościańską farą.
*
Pałac w Racocie zbudowany dla księcia Jabłonowskiego. Od 1921 r. był rezydencją Prezydentów II RP.
*
Mogli na tym szezlągu wypoczywać prezydenci, mogę i ja.
*
Nie ma jak to chwila zadumy przy kominku...
*
Ja przed pałacem generała Dyzedyrego Chłapowskiego w Turwi...
*
Ja przed pałacem w Kopaszewie, gdzie znajduje się Izba Pamięci Chłapowskich.
*
Ostatnim etapem naszej wędrówki było benedyktyńskie opactwo w Lubinie. 
Nie chodziło mi o szczególne modły, ale duchowe przeżycie wystroju kościoła klasztornego.

 Myślę, że swój patiotyczny obowiązek spełniłem, a przy okazji wiele przeżyłem, tak dla ducha jak i ciała... I na tym koniec zwiastuna...
   Ubawiłem się decyzją prezia PiS, który zarządził swoją datę Święta Niepodległości i swój partyjny marsz. No cóż, z kibolami i narodowcami, że o neopoganach nie wspomnę już mu pewnie nie po drodze.

11 komentarzy:

Szczesliwa kobieta pisze...

Wspaniała wędrówka Szlakiem Niepodległości. Takie świętowanie to ja rozumiem. Ciekawe, czy nasi Rodacy nie namieszają czegoś na tych swoich "pochodach nienawiści". Bo większość tych pochodów na takie właśnie się zapowiada. Oprócz prezydenckiego oczywiście.
Vojtek tym razem miał się w weekend na rybki wybrać swoim nowym autkiem... Myślę jednak, że nie daruje sobie poniedziałku.

Gratuluję Ci Policji Głogowskiej. Uratowali 92-latka topiącego się w Odrze. Pewnie o tym wiesz. Przy okazji powiedz im, że nawet w Niemczech o ich bohaterskim wyczynie się czyta ;)
Pozdrawiam serdecznie! Halszka

ZołzaTexa pisze...

Widzę że w moje tereny się zapuszczasz,
Przez miejscowości o których piszesz często przejeżdżam będę musiała tam wykręcić i przyjżeć się temu bliżej :)
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

My za to wybraliśmy się do Wrocławia do teatru na: Edukację Rity.
Też sprawiło przyjemność.Pozdrawiam Ula

Szczesliwa kobieta pisze...

Oj, tęskni, Michałku, tęskni mi się za Polską. Fakt!... Ale jakoś tak dziwnie, inaczej. Tęskni mi się za Polską, jaką mamy obecnie - NIEPODLEGŁĄ, a i za Rodakami, jednak za tymi sprzed uzyskaniem niepodległości przez Polskę. Bo obecnie jakoś nie poznaję swoich Rodaków. Co ta niepodległość i demokracja porobiły, że nagle tyle nienawiści w Narodzie? Jestem bardzo zawiedziona Polakami. Taki piękny, bohaterski Naród, a obecnie w tak negatywny sposób zadziwia świat, nierzadko totalnie ośmieszając się w jego oczach.

Ale co tu się dziwić zwykłym Polakom, że w ostatnich latach chamieją i zachłystują się coraz bardziej jadem nienawiści, skoro nasza inteligencja daje taki przykład? Słuchałam dzisiaj dyskusję Polskich Profesorów u Moniki Olejnik, byłam załamana poziomem tej niby "dyskusji". Rany! Ależ brali się za czuby! I to w jak najbardziej chamski sposób. Wstyd i hańba!

Tak, Vojtuś zakupił sobie auto - nówkę, Skodę nieśmiganą.|;-)
Będę czekać na Twoje rewelacje z ordnungiem w Wielkopolsce związany.
Pozdrawiam raz jeszcze oraz miłej jeszcze niedzieli życzę! Halszka

PAK pisze...

A propos rezydencji -- byłeś w Wiśle? Tam rezydencja nawet bywa czynna, a zwiedzać można za darmo -- świetny polski design z lat 30-tych (w środku, bo sama architektura "Zameczku" dyskusyjna)... z dodatkiem multimediów. I paru myśliwskich trofeów Bronisława Komorowskiego (ale chyba sprzed prezydentury, skoro Warszawa warta była zawieszenia flinty?). Trzeba tylko tydzień wcześniej się zgłosić z numerem PESEL, bo ochrona sprawdza, czy nie chce przyjechać terrorysta :)

Michał pisze...

Dziękuję za miłe komentarze. Każdy powinien świętować tak jak lubi.
Przemek, w Wiśle nie byłem, a te pałace też zwiedziłem za darmo, ale o tym kolejnym razem.
Pozdrawiam.
Michał

Gryzmolinda pisze...

przy szezlągu na którym twe zewłoki spoczywają , brakuje hrabinii co to w peruce z naftaliną madrości przekazuje.
Kominek bez luftuuuuu?
A ten pecior smolisty to ja się pytam sooo na focie robi????????

macham z centralnej tez słonecznie - Dośka

Lotka pisze...

Piękną wycieczkę odbyłeś, świętowanie masz zaliczone. Co do obchodów święta przez prezesa, to odebrał mi chęć oglądania relacji telewizyjnych stwierdzeniem, że on nie żyje w Polsce niepodległej. To gdzie on k.. żyje? Paranoje takie wyprowadzają mnie z równowagi. Świętuje więc przy komputerze. Pozdrawiam serdecznie.

Wanda pisze...

Witam ,piękna wyprawa Szlakiem Niepodległości nie znam tych stron bliższe mi są tereny południowej Polski (Wisła,Istebna)dzięki Tobie mam okazję zwiedzić inny region Naszej Ojczyzny z interesującą uwagą czytalam pisany przez Ciebie post zdjęcia wspaniałe pozdrawiam świątecznie

Danka pisze...

O Boże az sie przestraszyłam ,że wrota otwarte u Ciebie ..To chyba dobry znak może duszek ::))) Ale miło jest wejśc w Twoje progi...Powiem Ci że dobrze wyglądasz hihihi Oj żonka musi chyba dogadzać ::)))Michał a zostaw ty swojego szrocika i na pieszo na przełaj z plecakiem po Polsce dawaj śmiało.A nie dupsko wozisz i wygody masz że hej::)))))...Bardzo ciekawe miejsce i oczywiście foty jak sie patrzy na te co siedzisz ...No no chyba zacznę zwracać się panie Hrabio Michale...Piekne meble::))Podziwiam Ciebie za te podróże ,bo ja nie lubię wyjazdów..Ostatnio wręcz mnie męczą::)) starość k...starość hihihihih ...To se popisałam ,bo może tylko dzisiaj taki bonus mam ::)))) Ale czytam i bywam ...Pisze na googlach + jak tu mnie nie wpuszcza ,żebyś wiedział::))))Trzymaj się ..Pozdrawiam

Vojtek pisze...

Michale. Myśmy koncertu nie wysłuchali bo koncert był z a późno. Ale miejsce super. Oliwa znaczy się :)
W sobotę jadę do ciotki do Kwidzyna a następnie do. O. do Gdańska. Może tym razem skoczymy do Jastrzębiej, Rozewia. Na Rozewiu w wojsku służyłem 11 miesięcy. Około.
Pozdrawiam Ciebie i szrocika. Moje autko nie ma jeszcze nazwy :) Na razie nazywam go CITYGOŁEK. Bo to Skoda Citygo
Pozdrawiam Vojtek po wojnie polsko-polskiej.


Fajnie o mnie napisałeś. Mocno się naraziłem. Bo po raz pierwszy dostałem w nos tak, że mi okulary spadły. Dostałem czymś co leciało. Ciemno było to nie widziałem. I Bogu dziękuję, że tylko tak się skończyło. Fotoreporterzy zawodowi pouciekali. O małotteż nie dostałem od zamaskowanego gościa, za to, ze filmuję i fotki robię.....To już ostatni taki mój rajd. MAM DLA KOGO ŻYĆ:)
Ty pięknie upamiętniłeś 11 listopada. Pochwalam! I ja gdzieś się wybiorę na przyszły rok. Może do Wisły? Ktoś u Ciebie wspomniał Wisłę.
Pozdrawiam Hej!!!!!!!