Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

3 lip 2014

FOSA I PODZIEMIA STARÓWKI

    Wędrując po Starówce nie sposób zejść do fosy, przejść ją i zaglądnąć do kazamaty i tuneli kontrminowych, aby później odwiedzić część podziemną blockhausu. Zarówno fosa, blockhaus to ocalała część dawnych fortyfikacji obronnych. Na początku XX wieku miasto przestało być twierdzą, tak więc przystąpiono do likwidacji dawnych umocnień, pozostawiając te, które nie przeszkadzały w rozbudowie miasta.
FOTORELACJE
*
*
*
Kaponiera na murze fosy.
*
*
Wejście do kazamaty i tuneli kontrmonowych.
*
Tunel do dalszej części tuneli kontrminowych, które rozchodzą się kilku kierunkach i są coraz niższe.
*
*
                           
Kazamata. W latach pięćdziesiątych planowano urządzić w niej młodzieżowy klub, ale władze kościelne zaprotestowały i... Mamy kazamatę.
*
Czas opuścić fosę i powędrować do blockhausu, czyli dawnego blogu koszarowego.
*
*
Skoro zobaczyliśmy podziemia bloku koszarowego czas się udać do krypt w kościele Bożego Ciała. To pojezuicki kościół w którym krypty służyły pochówkom księży i innych zacnych obywateli. W czasie obrony "Festung Glogau" krypty wykorzystano na szpital polowy dla rannych żołnierzy niemieckich. Trumny z krypt umieszczono w jednej i zamurowano.
*
Wejście do krypty kościelnej.
*

 

                                                                                  *
 
                                       
*
 *
*
*
 
Pora opuścić krypty i udać się do podziemnego szpitala.
*
Wejście do podziemnego szpitala i schody do podziemi.
*

                                                                                 *
                              
     
     Podziemny szpital znajduje się przed obecną uczelnią głogowska. Przed wojną w tym budynku był szpital miejski, a po wojnie w części wyremontowanej przychodnia miejska. W latach sześćdziesiątych po wyremontowaniu wszystkich budynków umieszczono tam Szkolny Ośrodek Opiekuńczo-Wychowawczy dla dzieci mających problemy intelektualne. Był tam internat, Szkoła Podstawowa i Zawodowa. Od kilkunastu lat obiekt przejęła Wyższa Szkoła Zawodowa i kształci studentów w różnych zawodach.

     Za mojej młodości obiekty te nie były zabezpieczone i można je było zwiedzać do woli, co nie zawsze było bezpieczne. Po śmiertelnym wypadku chłopca w tunelu kontrminowym podziemia zamknięto. Można je zwiedzać z przewodnikiem w ramach Lata, lub Zimy w Twierdzy Głogów, bądź w czasie Dni Głogowa, lub innej okazji dla grup zorganizowanych. Krypty w Bożym Ciele można zwiedzić na podobnych zasadach, po uprzedniej zgodzie proboszcza.
     Mury wokół Starówki i inne obiekty obronne opublikuję kolejnym razem. Teraz szykuję się do wyjazdu w Góry Sowie...

15 komentarzy:

Anek73 pisze...

Ładna wycieczka :)

Anonimowy pisze...

Zeszłam i ja do podziemia, matko kochana. Na szczęście uliczki podziemne są oświetlone, to się nie zabłądzi.
Mroczny ten podziemny świat.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

teresakiedrowska pisze...

No to z dołu do góry! :)))
To czekamy na Góry Sowie.
Pozdrawiam serdecznie :)

Anonimowy pisze...

no to spotkamy się na Wielkiej Sowie.W przyszłym tygodniu tam będę.Dzisiaj na razie wyruszam nad jezioro w Boszkowie koło Leszna.Pozdrawiam.Ula

Halszka - blog: "Szczęśliwa kobieta" pisze...

Łooo matko, jaka tam w podziemiach stęchlizna... ale wycieczka fajna. Uczestniczyłam w niej do końca. ;)
Pozdrawiam weekendowo oraz czekam na Góry Sowie. Halszka

Stokrotka pisze...

No to się nachodziłam z Tobą tymi podziemiami.
Dziękuję za ten spacer Michale :-)

Avelina pisze...

Nie wiedziała, że są tam takie ciekawe podziemie i aż tyle można zobaczyć. Często udostępniony jest tylko mały odcinek. Pozdrawiam :)

Halszka - PhotoBlog pisze...

Z tego co pamiętam, to Twoim Wnuczkom talentów też nie brakuje. Ale dziękuję za gratulacje! Też tak myślę, że mam uzdolnione Wnuczki. A wyobraź sobie, że ten mój Wnuczek - gitarzysta jest też kolarzem i jeździ na maratonach, a przede wszystkim jest - piłkarzem. Gra w Dziecięcej Drużynie Piłkarskiej - na bramce. I muszę się w tym miejscu pochwalić, że to moja zasługa, bo to ja nauczyłam go kopać piłkę. Już w wieku 2 lat. Do dzisiaj zresztą kopiemy - gdzie się tylko da. :-)
Pozdrawiam serdecznie ... i czekam na Góry Sowie! Halszka

Michał pisze...

Ano nie brakuje Halszka. Mają to pewnie po nas i to z naddatkiem.
Jeszcze tylko dwie doby i inny świat, bez afer,taśm i smędzenia skretyniałych polityków.
Pozdrawiam.
Michał

JoAnna pisze...

Sorry, Michał, że nie na temat, ale tak mnie wrednie naszło: tyle teraz uczelni, prawie wszyscy studiują, a nikt nic nie umie.

Michał pisze...

Joasiu!
Jakie uczelnie, tacy i studenci. Najpewniej dlatego tak się dzieje, że studiują dla papierka, a nie wiedzy.
Pozdrawiam.
Michał

makroman pisze...

Kocham wszelkie podziemia, korytarze, jaskinie, ciasne wilgotne miejsca itp - Freud miał by na ten temat wiele do powiedzenia ;-)

Aczkolwiek to co nazywasz kaponiera jest bartyzaną - kaponiera to umocnienie umieszczone w przyziemiu wewnątrz fosy obronnej, miała z założenia likwidować martwe strefy ostrzału, sama będąc chronioną przedpolem fosy od bezpośredniego ostrzału artyleryjskiego.

Anonimowy pisze...

Będę się upierał, ze to kaponiera. Jest umieszczona na ścianie fosy. Bartyznana jest na murze obronnym najczęściej nad bramą.
Pozdrawiam.
Michał

LETYCJA pisze...

CUDOWNA RELACJA BARDZO LUBIE ZWIEDZAC PODZIEMIA NAWET BYLAM NA WYCIECZCE NA DOLE KOPALNI SERDECZNIE POZDRAWIAM

Izabella Nowotka pisze...

Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.