Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

9 gru 2014

WSPOMNIENIA - BYTOM ODRZAŃSKI

   Jak wcześniej wspomniałem, nie wybieram się na razie na wędrówkę, bo mam inne zajęcia. 15 stycznia jestem zaproszony na promocję kolejnej książki, a co za tym idzie na mały bankiecik na zakończenie, co już samo w sobie jest wartością. A że święta się zbliżają, to i zajęć coraz więcej. 
   Tydzień temu kupiłem nowy telewizor, taki płaski 40 calowy, bo stary odmówił mi posłuszeństwa.. Musiałem go podłączyć, kupić i zainstalować kartę do odbioru programów cyfrowych i zaprogramować 94 programy. Nie narzekam na jakość odbioru. Co prawda większości kanałów i tak nie oglądam, ale darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda...
    Gdy uporałem się ze swoim, to córka Ania oddała żonie swój telewizor i... od nowa polka galopka. Tutaj jednak musiałem kupić nowy kabel antenowy i końcówki, bo na starym strasznie śnieżyło. Najmłodsza córka Basia zainstalowała wszyskie kanały i teraz obraz jest super.
    Chciałbym jednak jakąś dawną wędrówkę opublikować. Padło na małe miasto nad Odrą niedaleko Głogowa, czyli Bytom Odrzański. Dlaczego właśnie Bytom? Otóż dlatego, że mam do niego sentyment. Za kawalera jeździłem tam na "podryw" i dancingi "Pod Złotego Lwa". Nie powiem, fajnie bywało i nie raz wzdychałem do płci pięknej, a i niektóre z dziewcząt uroniły łzę na rostanie. W czasach ograniczeń prohibicyjnych za komuny w Głogowie (że niby miasto górników i hutników) jeździłem do Bytomia na wódeczkę i piwo...  Bytom był w innym województwie. Po wielu latach, gdy już zapomnialem o alkoholu  zaproszono mnie na uroczysty mityng AA. Jak to bywa przy takich okazjach byłem na mszy w starym kościele w stylu romańskim z późniejszym gotykiem i barokowym wystrojem. Zauroczony postanowiłem go dokładniej zwiedzić przy najbliższej okazji...
   Bytom Odrzański to dawny, bo od 1005 r. słowiański gród obronny nad Odrą. Prawa miejskie uzyskał na początku XIII wieku. Różne były jego późnieksze losy, ale przez wiele lat od 1601 - 1628 działało w nim Kalwińskie Gimnazjum znane w Europie, które nadawało tytuł bakalarza i magistra.
    Bytom to magiczne miasto w którym burmistrz rządzi nieprzerwanie od 22 lat i będzie rządził kolejne cztery lata. Pierwsze szlify samorządowca zdobywał w wieku 25 lat, czyli od 1986 roku. Fotel burmistrza zdobył w 1992 roku.... Łebski to burmistrz, który nie wydaje pieniędzy na odśnieżanie, bo i tak ludzie śnieg rozdepczą i usuną sprzed swoich posesji, a drogę wojewódzką właściciel musi przecież odśnieżać...
 Bardzo podoba mi się późnorenesansowy ratusz, renesansowe, barokowe, klasycystyczne i eklektyczne kamieniczki, ładny rynek i nie tylko.
FOTORELACJA
*
Bytomski ratusz i dawny kościół protestancki. Tam dawniej mieściło się gomazjum kalwińskie.


Zabykowy kościół parafialny.







Rynek, zabytkowe kamieniczki, figurki birbantów wychodzących ze "Złotego Lwa" i fontanna z posążkiem nagiego chłopca. Jak głosi legenda, figurkę ufundował w XIX wieku ojciec chłopca, który się utopił w Odrze. Na szczęście nikomu nie wadzi nagość chłopca, bo  obywatele miasteczka są normalni.

Ozdobny portal wejściowy do ratusza.


Tablica pamiątkowa i kamienice.



Dawne gimnazjum kalwińskie, późniejszy kościół protestacki i ozdobny portal kamienny. Niestety niszczejący.







Dawna przeprawa promowa, gdy stalowy most został zniszczony w 1945 r. Teraz jest tylko przewoźnik dla pojedyńczych osób. Pamiętam jeszcze dawne przęsła na filarach, które ocalały po wojnie.



Odnowiony port nad Odrą.

    Pora opuścić magiczny Bytom Odrzański i swoje dawne wspomnienia... Kiedyś za komuny chciano zrywać kostkę brukową na rynku i zalać go betonem, ale mój znajomy, niestety nieżyjący już  dziennikarz Igor Gośko skrytykował pomysł ówczesnej władzy i pokpiwał, że nazwę Bytom Odrzański trzeba będzie przemienić na Beton Odrzański. Władza sobie odpuściła, ale Igor, choć miał lekkie pióro do śmierci był szefem lokalnego oddziału Gazety Lubuskiej, bo nic tak idiotów nie wkurwia jak krytykowanie "wadzy"... Gazeta była wtedy organem KW PZPR, a władza robotniczo-chłopska, a przynajmniej tak nam wmawiano. 

14 komentarzy:

Anek73 pisze...

Sympatyczna wycieczka :)
A ja żyję bez telewizora już 10 lat i w ogóle mi go nie brakuje :)

Jolanta pisze...

Ciekawe wspomnienia, sympatyczne miasteczko, wymowny pomnik i bardzo smutna rzeka. Może latem drzewa i krzewy zakrywają smutne widoki.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

PAK pisze...

Całkiem, całkiem :)
Sympatycznie wygląda :)

Anonimowy pisze...

Nareszcie wyszedłeś z tych katakumb.
Choć ja tez lubię je zwiedzać.w Szydłowcu to w podziemiach kościołów,dużo tam jest tych starych, są dobrze zachowane szkielety na widoku ludzi, którzy bronili miasta przed chyba tatarami,no i oczywiście zakonników.a także sporo zmumifikowanych, dobrze zachowanych.
miasteczko , czy miasto?... ładne widzę ,że częściowo jest już zrobiona rewitalizacja.
W moim mieście , na przykład nie można w centrum miasta (podobno?) remontować niektórych kamienic , bo są prywatną własnością. I stoi taka kamienica z drzewami na dachu. Oczywiście ich jest więcej, opuszczone , puste, w których przyroda momentalnie się zagościła. Pa!..
Ps.Dom opuszczony od razu niszczeje. :(
jula-grafomanka

Stokrotka pisze...

Najbardziej podobają mi sie te dwie stare kamieniczki - takie trochę do siebie podobne - na 7-mym miejscu od góry.
A spacer z Tobą jak zwykle bardzo ciekawy Michale:-)
Pozdrawiam

LETYCJA pisze...

Piękny i sympatyczny spacer po Bytomiu Odrzańskim serdecznie i światecznie pozdrawiam

makroman pisze...

Tak na moje oko to tablica upamiętniająca przejście Lisowczyków to chyba na złość Polakom przez mniejszość (?) niemiecką ufundowana. Bo doprawdy Lisowczycy choć barwni i zawadiaccy to raczej na miano hord niż oddziałów zasłużyli.
Z drugiej wszakże strony, czasy raczej paskudne były i podobne tablice trzeba by stawiać także wojskom innych nacji.

Michał pisze...

Makromanie.
To Polacy postawili tabliczkę. U nas nie ma jakiejś mniejszości niemieckiej, bo my to Dolny Śląsk. Jako obywatele i miłośnicy Małej Ojczyzny mamy poczucie kontynuacji życia na tych ziemiach i utożsamiamy się z nimi. A lisowczycy wszak złupili Bytom Odrzański gdy był pod panowaniem Niemców.
Ja też wkurzyłem się na Napoleona gdy zdobył Głogów i nałożył na mieszczan ciężką kontrybucję i kalafiorem mi zwiasa, że to byli niemieccy i polscy mieszczanie.
Michał

BasiaW pisze...

Piekne miejsce, dziękuję za wędrówkę!

czerwona filiżanka pisze...

A ja nie oglądam tv

Lotka pisze...

Miasteczko widać ładne. Lubię ryneczki w miastach, zawsze mają coś ciekawego do obejrzenia. U mnie technicznymi sprawami zajmuje się mąż i radzi sobie z tym dobrze, więc nie mam kłopotu. Wspomnienia mamy różniste i czasami warto nad nimi się zatrzymać. Pozdrawiam Cię serdecznie.

basia pisze...

Witaj Michale, tak to już jest, że urządzenia typu telewizor w końcu wymagają wymiany. W Bytomiu nie byłam, ale przyznać muszę, że ma bardzo ciekawy klimat architektoniczny i kto wie może kiedyś się do niego wybiorę. Pozdrawiam ciepło :)

Szczęśliwa kobieta pisze...

Gratuluję więc wydania kolejnej książki! Pewnie po 15 stycznia dowiemy się jakiej.

Ładne miasto, ten Bytom Odrzański. Wspaniale nam go pokazałeś. Myślę, że tylko trochę kolorów mu brakuje.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka

Vojtek pisze...

Dziękuje bardzo za komentarz. U Ciebie może trochę więcej napiszę. Ja miałem nie dawać tego wpisu ale sporo osób mnie prosiło o fotki , zdjęcia i post. To osoby spoza Warszawy. Poglądy na te sprawy różni ludzie mają różne i tak będzie. Poza tym jeśli byśmy mieli to samo zdanie na wszystko to O CZYM BYŚMY DYSKUTOWALI?
Różnice poglądów na wiadome sprawy są i u mnie w rodzinie. I jakoś musimy się starać nie kłócić i nie dzielić :) Jak wybuchł stan wojenny to też podziały przechodziły poprzez rodziny i znajomych.
Na przykład moja siostra rodzona na Jarosława K. reaguje tak jak TY :)
A druga siostra , która jest od ponad 20 lat w Italii tez nie bardzo lubi partię, która organizowała ten Marsz. I jak jesteśmy razem to o polityce nie rozmawiamy.

Ja tylko trochę znam BYTOM ale nie Bytom Odrzański. Ostatnie 3 miesiące wojska byłem w jednostce rakietowej w Zawierciu I w Bytomiu byłem dwa tygodnie w szpitalu garnizonowym. Miałem operowaną przegrodę nosową. Zapamiętałem sarenkę biegającą po parku szpitalnym. Ogólnie szpital był bardzo czysty, fajny a pielęgniarki były z cywila.
Pozdrowienia!!!!!!!!!!!!!