W Ścinawce Średniej znajduje się się ciekawy zamek, zwany Zamek Kapitanowo. Początki zamku są związane z budową XIV- wiecznego donjon stanowiącego główną część obiektu obronnego. W kolejnych latach zamek wielokrotnie przebudowywano. W XV wieku zamek zyskał kolejną wieżę o funkcjach mieszkalnych i zamknięty dziedziniec. Kolejne wieki to raczej upiększanie zgodne z duchem renesansu. Podobnie było w epoce baroku, gdy ulegał zmianom dekoracyjnym.
Zamek użytkowano do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Opuszczony i pozbawiony gospodarza ulegał szybkiej dewastacji. Dopiero jego nowy właściciel historyk architektury Henryk Krynicki przystąpił do remontu zamku.
Pan Henryk Krynicki jest niesamowitym pasjonatem zamku, który jego historię ma w małym paluszku. Oprowadzając po nim dzieli się swoją wiedzą. Zwraca i omawia małe szczegóły, na które zwykły turysta nie zwracałby uwagi. Pokazuje detale i ciekawe ornamenty na kamiennych portalach drzwiowych, oprowadza po podziemiach, pokazuje tajne przejścia i tajemnicze schody. Zwiedzanie z nim, to balsam dla duszy i serca wędrowców. Napisał dwie ciekawe książki o swoim zamku. Ja trzymam kciuki, aby ukończył remont zamku, a roboty jest bardzo dużo.
*
Widok zamku wejść do niego.
Sympatyczny właściciel Henryk Krynicki omawia każdy detal.
Podziemne korytarze i pomieszczenia.
Strzałki wykute w sklepianiach pokazujące kierunek do wyjścia.
Tajemnicze wejście do tajemnych schodów.
Komnaty i tajemnicze schody kamienne.
Dawny kominek...
Nie brakuje na portalach ciekawych ornamentów.
Niestety zaplanowany na zwiedzanie czas dobiegł końca, choć wiele było jeszcze do zobaczenia i opowiedzenia. Pora na zwiedzenie małego kościółka, ale o tym za tydzień...
14 komentarzy:
Jak zwykle ciekawa wycieczka, tym bardziej przyjemna, że opowiada historię zamku jej obecny właściciel. To widać, że dla niego ważny jest każdy ornament, jestem pewna, że wielu jeszcze osobom opowie historię swojego zamku. Dziękuję , Michale, za fajną opowieść i serdecznie pozdrawiam.
Jeszcze wiele pracy przed tym panem. Widać, że wkłada serce w to co robi i o czym opowiada. Dziękuję ci Michale za tak piękną opowieść.
Pozdrawiam:)*
Wspaniale, że są ludzie, którzy ratują cenne historyczne budynki, szczególnie zamki - nie tylko bardzo stare, ale z duszą, nie prawda?
Oczyma wyobraźni widziałam swoją sesję w tym korytarzykach :D
Właściciela czeka mnóstwo pracy przy renowacji zamku.
I pieniędzy ;)
Miłego wieczoru, Michale :)
jak tam mrocznie... brrrrr
Witaj Michale! Chętnie "pospacerowałam" po tych zakamarkach zamkowych. To i ja trzymam kciuki, aby właścicielowi udało się go w całości odremontować. :0 .
Pozdrawiam. :) .
Rozpala wyobraźnię - dlatego nie dziwię się ciekawości poznania jego tajemnic. Ale, ale budzi też jakiś... lęk? Myślę, że to jedno z tych miejsc, gdzie jak zadasz pytanie: "o co chodzi?" to zostajesz konserwatorem, przewodnikiem... i układasz puzzle do końca życia. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Może być z tego klejnocik. Trzymam kciuki.
Wspaniały zameczek,widzę ,że pan właściciel ma dużo jeszcze do wykonania.Ale ,po ukończeniu prac z pewnością będzie uroczo.Robi wrażenie każde pomieszczenie::)))Pozdrawiam
Uwielbiam zamki renesansowe.
No i jeszcze jak mają takiego ciekawego właściciela.
Super zwiedzanie Michale.
Serdeczności.
:-)
Kolejna fajna wycieczka, gratuluję :)
Bardzo ciekawe miejsce-przechodzic tajemniczymi korytarzami och jak ja to lubię serdecznie pozdrawiam
Witaj Michale. Kolejna ciekawe opowieść z Twojej strony. Super!
Ciepełkowo pozdrawiam :)
Iśka
Dzięki Panu Krynickiemu zamek ma duszę....
Pozdrawiam cieplutko :)
Prześlij komentarz