Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

9 sie 2018

24 GKL - DZIEŃ PIĄTY

   Spotkanie zaczęło się fajną biesiadą literacką z najświeższą poetycką strawą, którą podawali  Anna Baśnik, Jolanta Ciecharowska, Kamila Łyłka, Anna Swolińska, Piotr Mosoń i Wojciech Pelc. Oj działo się działo, a nawet armaciło, albowiem dobrych słów nigdy za wiele. Grupę zacnych poetów uhonorowały "Świtezianki" z grupy Agnieszki Lewandowskiej z głogowskiego MOK, która była starszą Świtezianką, jeśli nie rzec Świtezią. Było super.
   Ukoronowaniem dnia, było spotkanie z holenderskim poetą Arco van Leperenem, co to wpadł do Polki na trochę, a został na lata. Studiował ekonomię w Hadze i filologię angielską w Gdańsku.  Arco jest pracowity jak pszczółka i wszędzie go pełno. Działa w Alternatywnym Elbląskim Klubie Literackim, bierze udział w maratonach, wydał tomik poezji "Tango z moim cieniem"...  Jednak wiersz Stuffhof zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nic dziwnego, że zdobył on pierwsze miejsce w Wojewódzkim Turnieju Jednego Wiersza w Alphen w 1995 roku. 
   Spotkanie z tym miłym poetą prowadziła niezrównana Dominika Lewicka-Klucznik.
   Nic to, że w drodze powrotnej do domu złapał mnie rzęsisty deszcz, bo czego się nie robi dla dobrej poezji.
*










Najpierw biesiada poetycka, miła publika i...

Niezrównane Świtezianki z szefową Świtezią.

Sympatyczny holender  Arco van Leperen.


Małe zbytki z aparatami...

 Arco z Dominiką i jego wiersz...
Ja sobie też zbytkuję z aparatem.
A to już finaliści konfrontacji w pałacu w Gaworzycach, gdzie było uroczyste zakończenie 24 GKL.

    Żegnajcie Konfrontacje na rok, a za rok będą 25, a ja mam ogromną wiarę, że wezmę w nich udział.

7 komentarzy:

Jael pisze...

Być obcokrajowcem i napisać wiersz w obcym języku to nie lada sztuka, dużo trudniejsza niż dla krajowca.
Podziwiam.

Beskidnick pisze...

Dzieje się! Do zobaczenia za rok!

Michał pisze...

Dlaczego za rok Macieju?
Pozdrawiam.
Michał

Beskidnick pisze...

Bo za rok będą 25 GKL. To miałem na myśli.

Michał pisze...

Sorry Maciej, dopiero póżniej zakumałem co miałeś na myśli. W pierwszej chwili pomyślałem, że gdzieś znikasz. Jednak te upały trochę mi mózg zlasowały.
Michał

czerwona filiżanka pisze...

oj widzę że dzieje sie dzieje u Ciebie:)

Stokrotka pisze...

Rok szybko minie i ani się obejrzysz a znowu się spotkacie.
Dziękuję Michale za tę relację.
Pozdrawiam