Święta minęły, było rodzinnie i radośnie. No i radość z prezentów...
Pora więc wrócić na wędrowny szlak i zwiedzić Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Choć zapuściłem już korzenie w Głogowie na Dolnym Śląsku, to ilekroć bywam w Wielkopolsce, zawsze czuję miód na moim sercu, gdyż urodziłem się w Lesznie...
W muzeach zawsze się wzruszam, a szczególnie w tym z historii powstania. Tak, jestem z urodzenia wielkopolaninem i jest to dla mnie powód do dumy z historii Wielkopolski i jej walk o niepodległość. Nic to, ze zawistni opowiadają kawały o poznaniakach, ale te ponoć "wady" poznaniaków są dla mnie zaletami. Przecież walka z zaborcą, praca organiczna, wysoka kultura rolna i ważne postacie są nie do przecenienia. Tak, Wielkopolska to też moja historia i duma.
Samo muzeum zrobiło na mnie duże wrażenie. Piękne zdjęcia, dokumenty, inne eksponaty, mundury i broń powstańcza zrobiły na mnie duże wrażenie. Wróciły moje wspomnienia z Leszna, gdy babcia pokazywała mi przez okno jak maszerują Powstańcy Wielkopolscy z okazji różych świąt. Szkoda, że już odeszli na wieczną wartę....
*
Muzeum i przymarsz klas wojskowych z poznańskicj szkół.
Nie zabrakło też treściwej grochówki wojskowej...
Wymarsz klas wojskowych. Gazik z flagą polską zamyka kolumnę.
Pora zakończyć zwiedzanie i przejść do drugiego muzeum, ale o tym kolejnym razem.
10 komentarzy:
Wspomnienia, rzecz cenna. Warto ją spisać i cenić swe skarby.
Kurczę, widzę , że mam do nadrobienia w Poznaniu! Dzięki za te relacje Michał!
Kult przegranych powstan nie pozwala docenic wagi, madrosci, odwagi wygranego zrywu. I tu, i tam walczono z oddaniem, ale wlasnie przygotowanie gruntu, praca organiczna powinna być ciagle przykładem madrego patriotyzmu . I uwaga na boku - gdyby Slask sam nie walczyl o przyłączenie do Polski nic by z tego nie wyszlo, bo Pilsudski widział tylko wschod. Taka lekcja historii, pozdrawiam Malgosia.
Ciekawa wyprawa, interesujące eksponaty muzealne.
My mieliśmy tylko parę godzin na zwiedzanie Poznania.
A z twojego postu widać, że to bardzo ciekawe miasto.
Pozdrawiam:)*
Widzę, że trafione w rocznicę.
Zdrowia, pomyślności i wszystkiego naj- w Nowym Roku!!!
Zgadzam się w 100%. Świetna i wartościowa ekspozycja, bardzo mało znana tu na południowym wschodzie. Bo u nas to kult legionów (Drużyn Bartoszowych), pamięć o "maszynce do mielenia mięsa" (front I W.Ś.) i i jakieś takie mglisto zdawkowe "a tak, udało im się", na temat Powstańców Wielkopolskich, bez wspominania o tym że nic im się nie "udało" tylko na sukces ciężko zapracowali.
Lubię zwiedzać muzea, ale tego jeszcze nie odwiedziłam. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała taką okazję ^^ Pozdrawiam!
wy-stardoll.blogspot.com
Ciekawy post.:)
Przyznaję, że mało znam te strony. Mam nadzieję, ze dotrę kiedyś w te rejony Polski.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
W Poznaniu byłam dawno i bardzo krótko bo przejazdem więc nie zdążyłam nic zobaczyć a szkoda bo widzę ile straciłam. Piękne to muzeum. Następnym razem na pewno zachaczę.
Prześlij komentarz