Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

9 paź 2019

CHEŁMSKO ŚLĄSKIE

   Obecnie to duża wieś, niegdyś miasteczko, które w 1289 roku uzyskało prawa miejskie. Niestety w 1945 roku zostały jej te prawa zabrane.
   Wieś choć nieco zaniedbana, to widać w niej dawną świetność.  Dawny ryneczek z niewysokimi kamienicami z podcieniami i fontanną z figurą Jana Nepemucena. Muszę przyznać, że takiej jeszcze nigdy nie widziałem, choć lubię Nepomuki. Nepomucen stoi sobie bez krzyża, który trzyma za nim jakiś amorek, albo niewinne dziecię. Jednak zrobił na mnie wrażenie.
   Od XIV wieku, aż do kasaty zakonu  w 1810 roku miasteczko było własnością zakonu Cystersów z Krzeszowa, o czym świadczy pocysterski barokowy kościół z wysmukłą wieżą.
   Przez wiele lat miasteczko było ośrodkiem tkactwa o czym świadczą drewniane Domy Tkaczy, zwane domami Dwunastu Apostołów. Obecnie pozostało jedenaście, gdyż dwunasty, posadowiony w pewnej odległości zwany był Domem Judasza i nie przetrwał.
    Kiedyś stały jeszcze Domy Siedmiu Braci, z których pozostał tylko jeden.
   Dawniej Chełmskie wyroby tkackie z lnu i atłasu cieszyły się wielkim uznaniem nabywców w całej Europie.
   Dziwne jest to, że na rynku brakuje choć małego ratusza, którego rolę pełniła jedna z kamienic.
   Szkoda, że w tej miejscowości nie ma żadnej kawiarenki. Jest taka niewielka w jednym z domów tkaczy. Większość tych domów jest zamieszkała przez ludzi.
   Niewątpliwego kolorytu dodaje miejscowy regionalista i przewodnik, który potrafi ciekawie i z humorem opowiadać historię miasteczka.
*

Niewysokie kamieniczki z podcieniami.




Ciekawe Domy Tkaczy.


Takie małe ciekawostki.


Fajnie sobie posiedzieć w ogródku i wysłuchać opowieści pana Adama.

Maksiu w swoim żywiole.

Część naszej grupy.

Figurka i studnia Jana Nepomucena. W tle wieża pocysterskiego kościoła i moja skromna osoba, która wraca do domu.
To już koniec wojaży po Dolnym Śląsku. Pora wyjechać na Ziemię Lubuską, ale o tym kolejnym razem.

7 komentarzy:

ClaudiaMorningstar pisze...

Dawno nie byłam w tych rejonach.

Świat w kolorze blond pisze...

Urocze miejsce:) Pozdrawiam

Jael pisze...

Bardzo ładnie tam jest, to dla mnie nowe odkrycie.

Jaśmin pisze...

To jest unikatowa wieś. Takich domów już się nie spotyka.
Pozdrawiam:)*

Danka pisze...

Oj...jak miło spędzacie czas,chaty są wspaniałe,to co drewniane to dla mnie UROKLIWE ☺☺Miłej wycieczko♥

Barbarossa pisze...

Bardzo ciekawe miejsce. Te domki tkaczy mnie zaintrygowały.
Pokazałeś naprawdę mnóstwo ciekawych miejsc Dolnego Śląska. To dla mnie rejon, który ciągle odkrywam.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Beskidnick pisze...

Perełka!!! Aż dziw że tylko jedna kawiarenka. Ale szczerze mówiąc jakoś o tym miejscu cicho w przewodnikach popularnych. Dopiero w PTTkowskim znalazłem opis.