Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

16 gru 2019

GRUPA BALETOWA, CHORYŃ I... CUDO.

   Kolejną niespodzianką w Krzywinie był występ grupy baletowej z miejscowej szkoły. Przed szkołą, jak i w szkole są elementy patriotyczne upamiętniające wygrane Powstanie Wielkopolskie. To bardzo miłe dla kogoś z wielkopolskimi korzeniami.
   Grupa baletowa dawała czadu, a trzeba przyznać, że młode dziewczyny mają talent do tańca. Oj było warto popatrzeć.
   Z Krzywinia pojechaliśmy do Choryni, aby zwiedzić zabytkowy neogotycki kościółek św. Katarzyny i zespół parkowo pałacowy, należący do rodziny Taczanowskich. W jednym z pałaców przebywał dwukrotnie Adam Mickiewicz, który napisał tam "Redutę Ordona".
   W powrotnej drodze zobaczyliśmy w szczerym polu jakieś cudo, czyli nowy zamek zbudowany na wzór zamku nad Loarą. Co prawda Loary tam nie ma, a  prywatny kiczowaty zamek sobie stoi, bo i kto bogatemu wybudować zabroni. Miejscowość nazywa się Katarzynin.
*













Miło było sobie zobaczyć taką fajną grupę baletową z Krzywinia.
*








Neogotycki jednonawowy kościół św. Katarzyny z 1851 roku i poznać jego historię.
 Mały pałac.

Duży pałac.

Pałac od tyłu.
Zespół pałacowo-parkowy o moje Renia na mostku.

   W powrotnej drodze zobaczyliśmy takie cudo w Katarzyninie. Dla mnie raczej kiczowate, dla innych piękne, ale z gustami się nie dyskutuje, a i kto bogatemu zabroni takie cuda i dziwy stawiać...



   Na tym koniec atrakcji z Wielkopolskiego Szlaku Niepodległości. Pora więc wrócić w rodzinne pielesze.

10 komentarzy:

ZołzaTexa pisze...

Po takich występach Michale to już tylko wypada wyuczyć się tego szpagatu.
Mnie prawie wyszło, nie przestaje nad tym pracować

Jael pisze...

To kiczowate zwraca na siebie uwagę. To się zwiedza, czy ktoś tam mieszka?

OdnowionaJa pisze...

Życie pełną piersią. :) Podoba mi się to kiczowate. hihi Ja uwielbiam zamki, pałace, ruiny. To też bym odwiedziła, jakby się dało. :) Pałacyk uroczy, podoba mi się jego zdjęcie od tyłu, bardzo klimatyczne. Pozdrawiam. :)

Michał pisze...

Aniu, tam ma być hotel, SPA i takie różne bajery dla bogatych. Nie dla nas taki luksus.
Michał

Danka pisze...

Jak zawsze energii wyczuwa się od Was aż tu.
Michał.
Za oknem ciemno, cichutko puszyste ścielą się płatki. Niech serca się z sercem podzielą jak wigilijnym opłatkiem.
Życzenia świąteczne dla Ciebie i Twoich bliskich...☺Pozdrawiam .

Jael pisze...

Aha, myślałam, że coś ciekawego tam urządzili. To rzeczywiście przybytek kiczu w pełnej krasie.

Lotka pisze...

❤❤❤❤❤

Vojtek pisze...

Michale. Życie to sinusoida i dobrze o tym pamiętać. Do tej firmy składałem cv dwukrotnie. Za drugim razem przyjęli. I się z tego cieszę bardzo. Pieszo do pracy idę. Życzenia złożę Ci u Ciebie.

Zmyliło mnie trochę słowo Chorynia. Już myślałem, że to jest związane z rzeką Horyń na Polesiu gdzie urodził się mój Ojciec. U nas w pracy kiedyś była dziewczyna co robiła na stole szpagat. Była potem w finale Miss Polonia :) A zamek nowy jest niedaleko Żoliborza. Taki nowobogacki.
Z okazji Bożego Narodzenia i Nowego Roku życzę Tobie i Twoim bliskim wszystkiego lepszego od najlepszego :) Najbardziej zdrowia.
Vojtek & Żoliborz

Beskidnick pisze...

Bardzo fajny pomysł z tymi pokazami baletowymi, starszym ucieszą oczy, młodzi mają okazję się zaprezentować.

Neogotyk z sufitem... rzadkość! tym bardziej warta zobaczenia.

Kicz pierwszej wody - coś w ten deseń wkrótce u mnie na blogu.

Barbarossa pisze...

Ciekawe miejsca i wydarzenia serwujesz.
No i podoba mi się to kiczowate... Robi wrażenie. Ale skoro tylko hotel i SPA - to już mnie nie interesuje...
Pozdrawiam serdecznie.