Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

13 sty 2020

A MY CIĄGLE GRAMY

   Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała po raz 28. Padł kolejny rekord, bowiem zebrano ponad 115 milionów złotych, ale to nie koniec, bo trwają  jeszcze licytacje, liczenie kasy w innych państwach, etc...
   Podobnie w moim Głogowie też padł rekord, bowiem zebrano ponad 178 tysięcy, ale jeszcze licytują.
   Tyle dobrej energii, pięknych słów nie miałem od dawna. Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem, albowiem większość moich rodaków  gra i grać będzie, a pomysły i oprawa tej imprezy przyprawia o zawrót głowy. I tak trzymać!
   W moim Głogowie podziwiałem kawalkadę zmotoryzowanych, stare i nowe samochody, motory czterokołowe, wozy strażackie z  okolicznych OSP, których zakaz ministra nie obowiązuje, oraz samochody ludzi dobrej woli.
   Ja zagrałem przez internet i usłyszałem podziękowanie od Jurka Owsiaka...
Moja Renia z siostrami zagrała na mieście u wolontariuszy. Córka Basia z Łukaszem, Emilką i Antosię  jechali w kawalkadzie.
   Nasz prezydent Rafael Rokaszewicz wystawił swój 30 letni składak "Wigry" na licytacji. Oczywiście odpicował go jego zastępca Pan Poznański, tak, że wyglądał jak nowy. Poszedł za trzy tysiące. Nie jestem w stanie opisać wszystkich licytacji, a było ich wiele.
   Nic dziwnego, że gram od początku i będę grał do śmierci, bowiem świat się tak szybko nie skończy.
   Mam gdzieś wszystkich hejterów, malkontentów, przeciwników WOŚP i Jurka Owsiaka. Naszego pisowskiego rządu, który jak tylko może, to utrudnia orkiestrze.
    Na szczęście Jurek Owsiak dostał legitymację stendapera, więc został artystą i jak mu się wymsknie mocne słowo, to go mogą w dupę pocałować, bo kto artyście zabroni.
    No to SIEMA!!!
*



Głogowskie wolontariuszki.




Kolumna zmotoryzowana...
Rafael, Agnieszka i pan Poznański nad Wigrami.

4 komentarze:

Jael pisze...

W Łodzi co roku chodziłam na WOŚP. Zawsze działo się coś fantastycznego. Przyjemne z pożytecznym.

Beskidnick pisze...

U nas był zjazd rowerowy i bieg z pochodniami - to te imprezy w których brałem udział.
Brałem bo chciałem być z przyjaciółmi, wielu chce i dlatego biorą udział w imprezie... a Złoty Melon, staje się jeszcze "złotszy"...

Stokrotka pisze...

Jak to dobrze że jest Jurek Owsiak i Jego orkiestra.
Pozdrawiam Michale.

JoAnna pisze...

Ja też.
Od początku do końca.