Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

24 cze 2021

WSPOMNIENIOWO

     Należę do tych, co się z byle łachudrami nie zadają. Wolę z tymi, co kiedyś coś znaczyli i wstydu nie przynieśli.

    Bratałem się z muzami, księżnymi, uczonymi, rodakami i wieloma ciekawymi ludźmi. Oddałem część, tym co zgninęli w dobrej sprawie.

    Tylko z mistrzami krzyżackimi się nie bratałem,  wolałem trzymać się od nich w bezpiecznej odległości.

    W wielu miejscach byłem, wiele zwiedziłem i zobaczyłem. Miłe są takie wspomnienia. Oj miłe.


Jak znam siebie i życie, to bym się  zbratał z samym Bogiem, gdyby mnie do niego dopuszczono.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Piekne zdjecia, a pod krawatem wprost uroczyste. Takie bratanie sie jest bezpieczne, nie grozi utrata zludzen. Powrotu do wedrowek zycze Malgosia.