Na razie opuszczę sobie Bieszczady i przeniosę się na moje własne podwórko. Tym bardziej, że od poniedziałku zaczyna się "Lato w Twierdzy", które cieszy się z roku na rok wielką popularnością. Pasjonaci historii Głogowa, a raczej jej wątku, gdy Głogów twierdzą był przez całe dziesięciolecia. Nie wszystkie wojskowe budowle, forty, kazamaty, blochausy i inne bunkry i schrony zostały zniszczone, więc można je zwiedzać, ale z przewodnikiem. I bardzo dobrze, bo ja jako chłopak zwiedzałem je bez przewodnika w myśl zasady - "my chłopaki chodzim w kupie, przewodnika mamy w dupie" i nie zawsze to na zdrowie wychodziło. Ale jako dorosły już z przewodnikiem, bo inaczej nie wypada. Chodzę rzadko, bo ile można zwiedzać to samo, ale innych zachęcam, bo na prawdę warto. Teraz wolę ciekawe wykłady i konferencje historyczne, bo wrto też coś wiedzieć, a nie tylko widzieć.
Migawki z podziemi.
*
Tunel podziemny ze szpitala na przedpole do ewakuacji, zbierania rannych, etc...
*
A to już wyjście z tunelu do kazamaty.
*
Krypta pod kościołem Bożego Ciała w czasie obrony "Festung Glogau" pełniła funkcjeę szpitala dla rannych.
*
Wejście do kazamatów w fosie
*
Jedna z kazamat blochausu.
*
Wyjście z kazamat.
*
Kazamaty są piętrowe.
*
Kolejny blockhaus - obecnie okupują go bezdomni.
*
Wejście do krypty kościelnej.
*
*
Tunele kontrminowe w fosie.
Mam wiele takich zdjęć, ale publikowałem je w swoim dawnym blogu.
17 komentarzy:
WITAJ MICHAŁKU - stare forty i twierdze przyciągają jak magnes , człowiek chodzi i patrzy i nie wierzy. Ja tylko miałam do czynienia z jedną twierdzą w Srebrnej górze, robiliśmy tam fragmentartcznt orojek wzmocnienia i konserwacji, mam trochę zdjęć ale kiepskie raczej.POZDRAWIAM
Powialo chlodem i wilgocia Michalku. Czy jest dziura, do ktorej nie wleziesz? :))) I Bogu dziekowac, zes ciekawy swiata Wedrowcze, bo Twoi czytelnicy maja mozliwosc razem z Toba po nim wedrowania. Pamietam moje i bracika dziecinstwo, kiedy najwieksza dla nas zabawa bylo lazenie po zwalonych domach, gruzowiskach i schronach. Niebezpieczne to byly zabawy, ginely dzieci od niewybuchow, ale to nas od penetrowania tych tajemnych miejsc nie odstraszalo. Dzis mozna je zwiedzac wraz z przewodnikiem :)
Pozdrawiam bieszczadzkim slonkiem :))
Wspaniałe takie wędrowanie po twierdzach... zwłaszcza w upalne dni, jakie ostatnio gnębią ludzi.:)
W głogowskiej twierdzy nie byłam, ale w kłodzkiej byłam w dzieciństwie parę razy. Jest bardzo podobna.
Dziękuję za wizytkę! To widzę, że takim jak Giuseppe nie dajesz zarobić. ;) Ciekawie musi wyglądać to Twoje strzyżenie do lustra... Dobrze, że masz lekko kręcone włosy, bo nie jeden "schodek" pewnie byłoby widać. :))
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Halszka, masz rację, bo schodków trochę może być po moim strzyżeniu. A kto by tam się nimi przejmował. Zawsze mogę powiedzieć, ze to styl wenecki...
Michał
Mój starszy brat uwielbiał takie miejsca:)
Gdy był w wojsku w Osowcu to tam dopiero miał raj na ziemi : stare bunkry i inne równie odpychające dla mnie miejsca;)
Ja boje się takich miejsc i nie czuje klimatu żadnego..Ściany i podłogi są przesiąknięte krwią z czasów wojny...bryy....Boje się takich miejsc naprawdę.Ale są ciekawe...Pozdrawiam cieplutko,,,,
Odnoszę wrażenie, ze kiedyś cały Dolny Śląsk był twierdzą. Fortyfikacje, bunkry, fosy mury obronne można spotkać w tej krainie w każdym większym mieście.
A gdzie nie tupniesz nogą, tam działo stało,
i gdzie byś się nie obrócił, tam działo się działo.
Pozdrawiam
Ahoj:)
Michale. Byłem na urodzinach tak. Chociaż sobie nie przypominam czy mnie ktoś tam prosił. Nieważne :)
Jeśli chodzi o wpadanie do Ciebie to tak panel sobie wstaw tak jak ja mam napisane WPISZ SWÓJ MAILA CELEM OBSERWACJI BLOGA. Jeśli ja tam wpiszę u Ciebie swój mail, to jak Ty dasz posta to ja otrzymam wiadomość, żeś napisał. I się do Ciebie prawie od razu pofatyguję:)
Poszukujemy Kubę na razie bezskutecznie.
Idę do Ciebie.......
Michale. Oczywiście, że i ja w młodości brykałem po takich budowlach. Blisko mammy nad Wisłą naszą Żoliborską Cytadelę. Pozostałość po Carze Rosji i zaborach. I też głupoty robiłem. Na przykład młotkiem wydłubywaliśmy różne kule, naboje i tym podobne pozostałości w murze. A jest tam tego sporo.
Teraz na Cytadeli bardzo ładnie rewitalizowano i jest miejsce dla kultury. W następnym poście pokażę bo akurat tam byłem w weekend na Pikniku Chorwackim.
Pozdrawiam Michała piewcę Polskiej Ziemi. I to części, którą mało bardzo znam.
Dziękuję bardzo i spadam :)
Interesujące miejsce, odkrywanie takich militarny budowli to fantastyczna przygoda:) Pozdrawiam
Witam gorąco,super zdjęcia ,chociaż mieszkam tak blisko to tam jeszcze nie byłam ,może kiedyś sie wybiore.Jak zawsze ciekawe opisy z których można sie dużo dowiedzieć.Pozdrawiam i życzę dalszych ciekawych wojaży.
Witaj Michale :),
na myśl o podziemiach raczej się wzdrygam. I choć w Szczecinie spora ich część została udostępniona do zwiedzania to jeszcze tam nie byłam, choć ponoć warto.
Za to ogromną radość sprawiłeś mi połoninami bieszczadzkimi i cerkiewkami Och! Tęsknica straszna mnie ogarnęła do tych miejsc i klimatów.
Pozdrawiam cieplutko i jak jakieś zawieruszone zdjątko z tamtych regionów wpadnie Ci w ręce to publikuj je tutaj, a ino śpieszno!!! ;))
Vehuan
Poszukaj.bloog.pl
No i znowu oryginalna wycieczka. Twierdza i kazamaty zrobiły na mnie największe wrażenie. Muszę to przyznać Michale. Pozdrawiam
Dobrze, że człowiek ma w sobie coś z kreta i ryje w ziemi nie tylko pługiem, ale i kilofem. Ślady pozostawia w postaci dziur i korytarzy podziemnych i kopców usypanych. Czasem jakiś skarb w nich ukryje, czasem jakiś wydobędzie.
Pozdrawiam
Ahoj:)
A cóżeś tak wsiąkł? W tych tunelach ciągle? Mam nadzieję, żeś się tam z bezdomnymi nie zadał? ;)
No cóż, lato, pewnie na ogródku przesiadujesz. Pozdrawiam w takim razie... i już zmykam. Do miłego! Halszka
Potuptałam od Ciebie prosto do Kapitana Wienia, do jego kilka blogów... Poczytałam, oglądnęłam, ale na żadnym blogu komentarza nie mogłam zostawić. Brak możliwości z adresem URL, a innego konta nie mam.
Pozwalam więc sobie u Ciebie zostawić dla niego choć jeden komentarz:
@ Kapitanwien
"Piękne obrazki... jak z bajki. A co krowa ma do Złotego Stoku? Bo że dla rolnika ma - jak jej rolnik da, to wiem. ;)
Pozdrawiam serdecznie! Halszka"
To miejsce to jedna wielka tajemnica
Michał, a co to z Wami Mężczyznami się dzieje? Vojtek też pisze, że nie wie gdzie ma ręce włożyć... :D
Ale jak już skończysz... jaka Żona zadowolona będzie! Ho, ho, ho!... a może i jeszcze więcej.|;-)
A co tam u Was w Głogowie, miasto nieduże a do ludzi strzelają? Czytałam, że jakiegoś 13-latka, idącego z 2 koleżankami ktoś strzelił. I nie wiadomo kto zacz.
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę wspaniałych efektów Twojej ciężkiej pracy! Halszka
PS
A czemuż to u Ciebie obraz od samości za każdym razem zjeżdża na sam dół? Popytaj Alenki, Założycielki Twojego wspaniałego bloga, może coś zaradzi.
Prześlij komentarz