Pora powspominać o pałacach, które zwiedziłem. Wiele z nich jest odremontowanych, cześć odnawiana, ale wiele z nich popada w ruinę. Rozumiem, że Dolny Śląsk pałacami słynie i z uwagi na brak pieniędzy nie można wszystkich utrzymać w należytym stanie, ale serce się kraje, gdy widać jak wiele z nich niszczeję z dnia na dzień.
Za PRL pałace te eksploatowano, ale nie dbano o nie, a w RP olano je dokumentnie i pozwolono na powolną degradację. Szkoda.
*
*
Niszczejący pałac w Bełczu Wielkim. Jeszcze parę lat temu był w dość dobrym stanie z drewnianym wystrojem...
*
Za pałacem jest duży staw z wyspą, gdzie można było sobie łodziami popływać, o czym świadczą betonowe schody. Ten młodzian to mój wnuk Miłoszek, który dziadkowi w wędrówce towarzyszył.
*
*
*
Pałac w Bobowicku (niedaleko Międzyrzecza). Posadowiony nad jeziorem pełnił różne funkcje, obecnie jest w rękach prywatnych.
*
Ozdobne wieżyczki przy wjeździe do pałacu w Bojadłach.
*
*
Pałac w Bojadłach. Obecnie w rękach prywatnych ma szansę na odnowienie. I pomyśleć, że w tym pałacu byłem w pod koniec lat pięćdziesiątych na koloniach.
*
*
Zrujnowany pałac Kramsta w Ciechanowie. Z prawej pałacyk koniuszego w lepszym stanie. I pomyśleć, że pałac przetrwał wojnę, a zrujnowali go miejscowi ludzie...
*
Niszczejący pałac zarządcy dóbr Ciechanowskich.
*
Brama wjazdowa na teren parku i dawnego folwarku Kramsta w Ciechanowie.
*
*
Pałac w Ciechowie. Obecnie remontowany przez prywatnego właściciela.
*
*
*
Pałac w Dalkowie. Obecnie w rękach prywatnych i powoli remontowany.
Na tym zakończę pierwszą część mojej wędrówki po dolnośląskich i nie tylko pałacach. Pałac w Bobowicku i w Bojadłach są w województwie lubuskiem. Kolejne wspomnienia niebawem.
A tak na marginesie. Mojego Szrocika odebrałem od mechanika, który mi remont silnika zrobił jak należy. Teraz śmigam nim jak nowym, ale z uwagi na dotarcie, nie mogę wypróbować jego nowych możliwości. Korciło mnie gdy wracałem w niedzielę z Poznania, ale musiałem pohamować swoją chuć na krajowej piątce.
12 komentarzy:
Potwierdzam. Te strony to dla mnie zawsze podróz w przeswzłość, w szczęśliwe dzieciństwo.............i wakacje u babci na Pomorzu i wypady autkiem z rodzicami nad Bałtyk.
Właśnie Dolnego Śląska nie znam. Ale w pałacach nie raz spałem :) Dlaczego? Mój ojciec był z wykształcenia inżynier rolnik. I z tego powodu wyjeżdząliśmy na wakacje do technik.ów rolniczych usytuowanych w dawnych pałacach.
Bardzo milo to wspominam. Między innymi mieszkaliśmy w pałacy Dzieduszyckich. Oczywiście nie tylko my. Ale rodziny z branży rolniczej.
Pałace to nasza kultura materialna. Tak mi się wydaje.
Dziękuje za fotoreportaż Vojtek
Patrząc na te pałace płakać się chce...wiele z nich jest w opłakanym stanie...To smutne, że muszą trafić w prywatne ręce by ocalały...Pozdrawiam:)
Piękne- szkoda, że sporo z nich marnieje w oczach:(
Zachwyciłam się... cudowne! Szkoda, że tak się niszczą i marnują... :(
weronikarudnicka.pl
No, warto Michale, byś przyjechał w okolice Jarosławia i Sieniawy do Leżachowa. Zobaczysz "nowoczesny" pałac-koszmarny, wokół którego narosły już niesamowite opowieści. Ale bardzo dobrze, ze przypominasz o tych pięknych, mimo zniszczeń, zabytkach.Pozdrawiam.
Witam Cię serdecznie. Przydreptałam od Dosi-Gryzmolindy. Obejrzałam te zniszczone pałace i smutno mi się zrobiło.
Widzę ,że jesteś Dziadkiem i masz wnuka w wieku moich wnuków /9 i 5 lat/.
Z pewnością będę u Ciebie częstym gościem, bo spodobało mi się.
Serdecznie pozdrawiam,
DOLNY ŚLASK TO SKARBNICA PAŁACY szkoda że duzo z nich niszczeje. Pałac w Bobowicku i w Bojadłach jest piekny az serce sie kraje na niszczejace widoki piekny fotoreportaż z Miloszkiem na przystani serdecznie pozdrawiam
Serce się kraje, kiedy oglądam takie perły architektury, niszczejące nieodwracalnie. Podziwiam bardzo entuzjastów, którzy wydają fortunę na uratowanie takich obiektów.Gdyby państwo trochę zadbało o to, na pewno powstałyby perełki, ale im szkoda pieniędzy na kulturę. Pozdrawiam serdecznie.
Byłam w Bieczu "Wędrowcze"... pałac bardzo ładny. Po dobrze wykonanym remoncie i pewnych zmianach na pewno chciałabym w nim zamieszkać. :)
Pozdrawiam Anka
Ja też, ale chwilowo muszę poczekać...
Serdeczności.
Moi zacni Ludkowie, ja też chciałbym zamieszkać, ale nie w pałacu, czy zamku, ale w niedużej wieży rycerskiej. Lubię mniej powierzchni do sprzątania i ogrzania. Mam już taką na widoku, ale czekam, aż żona jakąś mega kumulację w totku zaliczy.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe komentarze.
Michał
Niszczeją, brak pieniędzy... Dlatego z taką przyjemnością ogląda się, podziwia te zachowane perełki, które kryją w sobie pamięć, legendy... korzenie, bez których człowiek nie istnieje.
Celna uwaga, przetrwały nawet wojnę.
A tam, na jednym ze zdjęć mignęła mi Pagoda?
Serdeczności :)
Prześlij komentarz