Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

23 paź 2018

BUKOWIEC

   Pora zawitać do Bukowca, ciekawej wsi z pałacem i pięknym parkiem krajobrazowym z ciekawymi budowlami. Bukowiec w czasach pruskich był ośrodkiem kulturalnym i miał status letniska.
    Niestety po wojnie miejscowość i pałac zostały ograbione.
   W ostatnich latch miejscowość odżyła, a park został poddany rewitalizacji.  Podobnie jak amfiteatr, herbaciarnia, zwana Świątynią Ateny, a w planach jest otworzenie  Centrum Edukacyjno- Szkoleniowego.
   Byłem pod wrażeniem parku, aczkolwiek sam pałac nie powalił mnie na kolana. Cóż, tak bywa.
*


Herbaciarna zwana też Świątynią Ateny.


Kominek w herbaciarni, biblioteka i część naszej grupy.

Park i amfiteatr.
Pałac...

    Fajnie było, ale pora udać się do Mysłakowic, które na nowo odkrywałem. Ale o tym kolejnym razem.

10 komentarzy:

Jael pisze...

Pałac rzeczywiście "nie wygląda". Ale nie ma co żałować, każda, nawet mała podróż, jest warta swego.
Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Ciekawe miejsce.
Myślę, ze park najpiękniej wygląda wiosną i latem kiedy wszystko kwitnie.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ... ponownie ...

Danka pisze...

Nie wszystkie pałace zachwycają☺ ..ale ma swoja historię::))Kominek bardzo fajny...Czekam na dalsze wieści ♥

Anonimowy pisze...

Trudno to gmaszysko nazwac palacem, ale wnętrza mogą być pałacowe. Pozdrawiam Malgosia.

Jula pisze...

Na dworek nie wygląda. Jak bym pokazała na zdjęciach resztki zamku podobno królewskiego w Radomiu , też by nikt nie uwierzył.
Fragment parterowy. Podobno był drewniany . 😉
Ten jednak jest okazały , no nie tak jak inne ale jednak.

Jula pisze...

Tak jeszcze a pro po tego, skąd tam aż tyle tych zamków się uchowalo. Dopiero teraz do mnie dotarło, że przecież te ziemię od czasów piastowskiej aż do końca drugiej wojny światowej do Polski nie należały,
Chodzi mi o to, że potop Szwedzki tam nie sięgnął, bo nie klocki się z Gustawem o koronę. 😉
Szkoda mi tych w Małopolsce, po ruinach sądząc , bylyby to piękne zamki warownie. ☺

JoAnna pisze...

Każda podróż jest ważna i ciekawa, bo - jak wiadomo-
każde miejsce ma swoją historię.

Najserdeczniej, Michale.

Barbarossa pisze...

Mimo wszystko myślę, że warto poznawać naszą kulturę.
Myślę, że kiedyś tam dotrzemy z mężem.
Pozdrawiam serdecznie.

Beskidnick pisze...

Trafnie kombinujesz. Ale prawda jest też taka że masa zamków (wprawdzie zdobyta i złupiona) przetrwała potop (choć w Małopolsce to Rakoczy - w ramach potopu - nie Szwedzi szalał), i dopiero brak środków na ich utrzymanie sprawił że popadły w ruinę.

Beskidnick pisze...

Mnie się tam podoba. Na pewno bym niejedną ciekawostkę wyłuskał.