Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

22 kwi 2020

ZE WSPOMNIEŃ ARESZTANTA

   Wędrowcem jestem i nic co jest tajemnicze i ciekawe nie jest mi obce. Lubię zwiedzać stare zamki, gdyż mają swoją magię i ciekawą historię.
   Nic to, że wiele z nich jest w trwałej ruinie, albo popada w ruinę. Taka jest niestety nasza rzeczywistość. Państwa nie stać na remonty, a prywatnym właścicielom państwowi konserwatorzy zabytków jak mogą, to utrudniają. Sami nie pomogą, ale do przeszkadzania i owszem. Tak już po prostu mają.
   Zamki, które opublikuję, były szczegółowo opisywane na moim blogu, wystarczy tylko poszperać i cofnąć się w czasie. Są w porządku alfabetycznym, od B do Z.  A więc do dzieła
*






























































Pora wrócić do domowych pieleszy i czekać, aż koronawirus na odpuści.

6 komentarzy:

Jael pisze...

Ruiny też mają swój urok, niestety w Polsce są najczęściej dewastowane przez lumpów i młodzież.
Marzy mi się by mieć możliwość kupić i odnowić jakąś ruinkę.

Anonimowy pisze...

Po prostu podziwiam.I przypombialo mi sie zdziwienie malej wtedy cory z powodu uzalania sie nad losem Lokietka przy zwiedzaniu jaskini: moj pokoj ma 6 m a tu t a k a przestrzen.Pozdrawiam Malgosia.

Barbarossa pisze...

Kilka tych zamków i ruin zwiedziłam. Oj, kiedyż wreszcie wyruszymy w trasę?
ZDROWIA i rychłego powrotu do normalności życzę.
Pozdrawiam.

Stokrotka pisze...

Przepiękne zwiedzanie nam urządziłeś Michale.
Ale mnie też bardzo podobają się ruiny.

Serdeczności

Alenka pisze...

Jak wedrowny sokol krazysz i czatujesz Michalku ponad krajem i pikujesz tam zawsze, gdzie najpiekniej i najciekawiej historycznie. Mysle, ze bede wyrazicielem mysli wszystkich Twoich Czytelnikow, ktorzy cenia Cie za pasje tych niezwyklych lowow i dynamicznego lotu nad naszym pieknym krajem. Znam Cie Michalku i dziekuje dobremu losowi, ze skrzyzowal nasze bieszczadzkie sciezki i ze dzis moge wedrowac razem z Toba i poznawac piekno Polski.
Czy wiesz Michalku, ze sokol wedrowny jest najszybszym zywym organizmem na Ziemi? Potrafi osiagnac 360 km/h w pikujacym locie. Prawda, ze jestescie do siebie podobni? :)
Zycze Ci Wedrowcze, aby zawsze na Twoich sciezkach spotykalo Cie samo dobro i aby Twoje wedrownicze marzenia i plany wciaz sie spelnialy. My tez na tym korzystamy Michalku :) <3 <3 <3

Jaśmin pisze...

Unikaty pokazałeś Michale.
Dziękuję za tą wirtualną wycieczkę.
Pozdrawiam:)*