Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

25 lis 2020

KOLEGIATA - WIDOKI

     W tym roku obchodziliśmy święto 900 lecia Kapituły Kolegiackiej. Co prawda nie było takie uroczyste jak zaplanowaliśmy, a to za sprawą pandemii koronawirusa i wielu zakazów i ograniczeń. Ale i tak się udało. Pamiątkowy znaczek Poczty Polskiej, pamiątkowy grosz kolegiacki, kalendarz, piękny album pamiątkowy i wiele innych ciekawych publikacji. Były również ciekawe imprezy w kolegiacie.

    Pierwszy raz zobaczyłem ruiny kolegiaty w 1951 roku, a w pamięci mi utkwił złocony krzyż na wieży, który pięknie błyszczał na słońcu. Mijały lata i nawet się nie obejrzałem, jak zaczęto ją remontować, aby odzyskała dawną świetności. I to się w większości udało, ale do dawnej świetności jeszcze kawał czasu. Proboszcz, kanonik Rafał Zendran, prywatnie mój kolega, obiecał mi, że dożyję tego czasu. A ja mu wierzę.

    Zawsze marzyłem, aby wejść na szczyt wieży, co  mi się po latach spełniło. Choć już nie mam takiej kondycji na wchodzenie. Ale jakie widoki zobaczyłem, to moje...

Ja na tle kolegiaty w ruinie w 1974 roku.


                                                Widok kolegiaty obecnie.
Ja z Rafałem po chrzcie Antosia. I Emilka się przykleiła.







Widok z wieży kolegiaty na okoliczne wsie, hutę miedzi, Odrę, Wzgórza Dalkowskie i  równinę po drugiej stronie Odry.

7 komentarzy:

JoAnna pisze...

Piękne te widoki, Michale, a mnie się wredny komentarz nasuwa: już nie pamiętam, kiedy byłam w kościele, chyba 11 lat temu, na pogrzebie taty.
I nawet jak potem gdzieś byłam w nowym miejscu, to nie wchodziłam do kościołów.
Teraz też wiem, że nie ochrzciłabym córki, gdyby urodziła się później.
Jednak - to tylko moje i wiadomo - wolna wola. :)

Dobrego, pozdrawiam!

Beskidnick pisze...

Świetna sprawa, szmat historii i urok współczesności.

Barbarossa pisze...

Super widoki Michale.
Jestem ciekawa, ile schodów musiałeś zaliczyć?
Dobrze, że mimo pandemii, coś się dzieje.:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Michał pisze...

Basiu, niewiele jest tych stopni, jeno 231. Wystarczy aby nogi w d... weszły i zadyszki dostać.
Pozdrawiam.
Michał

Stokrotka pisze...

Piękna sprawa z odbudowaniem tej Świątyni.
Wszystkiego dobrego Michale :-)

Jael pisze...

Wszystko się zmienia, ludzie się starzeją, okolica się rozrasta, budownictwo rozprzestrzenia, ale takie zabytki stoją wiecznie niezmienione.

Anonimowy pisze...

Piekna uroczystosc - duma mieszkancow. Nie dajecie sie pandemii, realizujecie swoje plany. Brawo Malgosia.