Są w moim Głogowie dwa lapidaria upamiętniajęce nieistniejące już miejsca. Jedno, to lapidarium po dawnej synagodze żydowskiej. Żydzi żyli w Głogowie przez siedem wieków. Synagoga była swoistą perełką, a znam ją z dawnych zdjęć. Została zniszczona przez bojówki nazistowskie w czasie "Kryształowej Nocy", Splądrowano ją, a później spalono. Po paru dniach ją rozebrano do fundamentów. Po wielu latach na tych fundametach zbudowano lapidarium z skromnym pomnikiem pośrodku.
Drugim jest lapidarium na miejscu kościoła protestanckiego "Łódź Crystusowa", który został zniszczony podczas walk o Głogów i nie nadawał się do odbudowy. Pewnie też dlatego, że nie było już w Głogowie protestantów. Takie to były czasy.
Jednak pamięć o tych społecznościach przetrwała w pamięci ludzi...
Nie można budować przyszłości nie pamiętając o przeszłości...
2 komentarze:
I w Warszawie zniszczono Wielką Synagogę i Piękny Sobór....
Pozdrawiam najserdeczniej Michale.
We Wtoclawiu takze-takie to byly nieludzkie czasy. Nalezy sie szacunek za pamiec o dawnych mieszkancach. Malgosia.
Prześlij komentarz