Moje korzenie są w Wielkopolsce, więc nic dziwnego, że od lat obchodziłem z dumą Święto Wybuchu Powstanie Wielkopolskiego.
Przez wiele lat było obchodzone tylko w Wielkopolsce, dopiero od niedawna ma rangę Święta Narodowgo. A było przecież powstaniem wygranym. Ale cóż, woleliśmy świętować powstania upadłe, które spłynęły krwią.
Kiedyś moja babcia pokazywału mi jak ulicą Słowiańską w Lesznie maszerowali Powstańcy Wielkopolscy i wiele mi opowaiadała o tym powstaniu. Nauczyła mnie takiej piosenki:
Głupi Wiluś myślał,
Że mu będziem służyć.
Pójdziem do powstania
Pójdziem do powstania,
Aż się będzie kurzyć.
Wielkopolski patriotyzm jest czymś normalnym....
Również Ślązacy obchodzą swoje Święto Powstań Śląskich, a tylko małopolanie mogą co najwyżej obchodzić powstanie Jakuba Szeli, które nie jest powodem do dumy.
Nic dziwniego, że jestem dumny z Muzem Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu. Po jego zwiedzeniu załapałem sie na grochówkę powstańczą.
Lubię Poznań i historię Wielkopolski z której jestem dumny.
4 komentarze:
Przejeżdżałam dzisiaj przez Poznań.
Szanuję historię, ale nie chciałabym, żeby się powtórzyła.
Pozdrawiam z Gdańska.
Nigdy nie byłam w Poznaniu, a jeszcze trafić na kulturowe wydarzenie, to turystyka pełną gębą.
Byłam kiedyś w Poznaniu.
Nie chciałabym, żeby to co się działo w historii powtórzyło.
Pozdrawiam:)*
We wrześniu byłam w Poznaniu. I na rynku zauważyłam Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Niestety miałam za mało czasu na zwiedzanie.
Michale - rozumiem Twoją dumę...
Serdeczności.
Prześlij komentarz